Scigacz.pl

przez **mokuso** » 5/1/2010, 18:29

laser napisał(a):Szkoła pilocealna trwa 2 lata jak pisałem wyżej a studia trwają 3 lata.
Na studium jest ciekawiej bo jest więcej praktyki a studia sama nudna teoria

Troszke racji w tym jest, na studiach jest obszerniejszy material plus przedmioty ogolne, ktore sa obowiazkowe w szkolnictwie wyzszym. Jednak co do tego, ze jest sama nudna teoria sie nie zgodze. Sa cwiczenia, na ktorych jest praktyka oraz po kazdym roku sa praktyki zawodowe na SORze, w pogotowiu, w strazy pozarnej, na oddzialach szpitalnych, w prosektorium ( to zalezy od szkoly).
Poza tym w tym roku, zamykaja wszystkie te dwuletnie szkoly i obowiazywac beda tylko 3-letnie studia, dlatego tak wielu ratownikow po tych szkolach robi studia.

przez **laser** » 5/1/2010, 19:12

mokuso ile trwają studia po tej 2letniej ? tez 2 czy mniej ?

przez **Taser** » 5/1/2010, 19:27

Ja moge powiedziec ze LO mialem akurat bardzo ogarnietego kolesia od PO, ktory klad bardzo duzy nacisk na pierwsza pomoc i wygladalo to tak ze prkatycznie przez caly jeden semstr cwiczylismy ta pierwsza pomoc, jeszcze jak dawno dawno temu robilem patent zeglarski tez mialem pierwsza pomoc, tak samo jak na kursie na samochod i moto. Moge powiedziec ze wiedze teortyczna zdobylem i jako tako orientuje sie co mam robic jezeli ktos bedzie chcial zejsc z tego swiata i jak pomagac ludzia ktorzy sie jakos poharatali. Zastanawiam sie tylko jak bedzie wygladala sprawa w warunkach naturalnych, bo przeciez nie da sie kazdego czlowieka wyszkolic rownierz praktycznie.

przez **mokuso** » 5/1/2010, 19:32

laser napisał(a):mokuso ile trwają studia po tej 2letniej ? tez 2 czy mniej ?

Niezaleznie od tego, czy ktos skonczyl dwuletnie studium, czy nie studia trwaja 3 lata. Konczy sie je licencjatem. U mnie na uczelni np. jest tak, ze Ci, ktorzy juz sa ratownikami maja przepisywane oceny z niektorych przedmiotow i nie musze na nie chodzic. Oni wiedze maja ogromna, bo wielu z nich pracuje w zawodzie, ale niestety przepisy sie zmienily i chcac sie utrzymac w pracy musza miec studia wyzsze.

przez **laser** » 5/1/2010, 19:45

Taser napisał(a): Zastanawiam sie tylko jak bedzie wygladala sprawa w warunkach naturalnych, bo przeciez nie da sie kazdego czlowieka wyszkolic rownierz praktycznie.

nie chcij miec okazji sie przekonać

mokuso napisał(a): niestety przepisy sie zmienily i chcac sie utrzymac w pracy musza miec studia wyzsze.

mokuso, najlepiej ma znajomy ojca jak się zatrudniał to robił jako kierowca, jak pewnie wiesz kiedys tak było można, i w sunie do nie dawna, teraz jest kierowca-ratownik

wiec w wielu ponad 40 iść do szkoły :lol:

a tu juz trzeba byc troche kumatym

co do samych ratowników, niektórzy faktycznie chcą pomóc, chwała im za to, ale nie którym to bym dał w mordę i zwolnił, wszystko robią od nie chcenia, znam takiego jednego, z kalisza , co zamim się na chyli nad pacjentem to mówi ze nie żyje wybacz ale takich tylko tępić!

przez **Konio** » 5/1/2010, 19:48

no widzisz moj Ojciec byl kierowca w pogotowiu i mechanikiem a jak karetka byla potrzebna to jechala po 12 w nocy do mnie ponad 1h... w dzien autem ja jade spokojnie do szpitala 15min...

Nienawidze sluzby zdrowia... pracuja tam mega debile przynajmniej u mnie... jak lezalem w szpitalu to nic nie umieli zrobic... palec u nogi mam zrypany a kolano boli... patalachy...

przez **mokuso** » 5/1/2010, 19:49

laser napisał(a):mokuso, najlepiej ma znajomy ojca jak się zatrudniał to robił jako kierowca, jak pewnie wiesz kiedys tak było można, i w sunie do nie dawna, teraz jest kierowca-ratownik wiec w wielu ponad 40 iść do szkoły a tu juz trzeba byc troche kumatym

co do samych ratowników, niektórzy faktycznie chcą pomóc, chwała im za to, ale nie którym to bym dał w mordę i zwolnił, wszystko robią od nie chcenia, znam takiego jednego, z kalisza , co zamim się na chyli nad pacjentem to mówi ze nie żyje wybacz ale takich tylko tępić!

No niestety, tez mam takiego znajomego i paru takich lebkow na roku... A co do tego, ze niektorzy sa jacy sa.... łapy opadaja, ale gdzie nie spojrzysz tacy sie znajdą, szkoda tylko, że od nich zależy ludzkie życie

przez **laser** » 5/1/2010, 19:52

mokuso napisał(a): szkoda tylko, że od nich zależy ludzkie życie

no właśnie o to chodzi, takich to powinni na zbyty pysk wywalić, to tej pracy trzeba miec to coś, a nie tylko "idę bo dobrze płacą"

zresztą post konia mówi wszystko :evil:

przez **Konio** » 5/1/2010, 19:55

jak dla mnie szkoda slow... chyba juz nigdy nie pojde do szpitala... :roll:

przez **mokuso** » 5/1/2010, 19:57

No niestety polska sluzba zdrowia wymaga wiele do zyczenia, ale co zrobic skoro powolanie wola

przez **Trener** » 5/1/2010, 19:58

Jak w każdym zawodzie . Znajdą się ochlapusy i normalni . Tylko tych ochlapusów powinni reguralnie zwalniać .

przez **laser** » 5/1/2010, 20:05

w głębi serca nikt tam nie chce isc, bo opieka też żałosna... trafić na dobry szpital w PL trzeba sie postarać (o ile takie są)być może w każdym szpitalu jest ze 2 porządnych lekarzy ale co z tego jak 30 innych to debile, byle by wziąć w łapę , za granicą naszą jest 100x lepiej tam faktycznie sie przykładają, i nie chce tu mówić o filmach typu dr. house czy ostry dyżur, bo słychac pozytywne opinie od ludzi którzy tam byli, a nie od aktorów. U nas głupiego znieczulenia ciężko sie doprosić, wiadomo w ambulansie nie daja na SOR'ze tez nie choc ty bym juz dyskutował dlaczego NIE?

także ja tez nikomu nie życzę by tam się znalazł... i sobie tez nie :wink:

przez **mokuso** » 5/1/2010, 20:11

Co do szpitali za granica, to tez nie jest tak kolorowo. Moze i maja wiecej kasy na to wszystko, maja lepsze zaplecze socjalne, ale tez znajda sie patalachy i ciency lekarze, ktorzy spierdola sprawe. Nie mialam okazji leczyc sie za granica, choc mieszkalam tam 2,5 roku, jednak troszke slyszalam, ze kolorowo to tam tez nie jest.
Ale faktycznie Polska to bagno.

(otwórz link) · przez **simonw** » 5/1/2010, 20:16

Z nowosci, pani lekarz stwierdzila zgon pacjentki wiec nie uzyla aparatury znajdujacej sie w karetce. W kostnicy okazalo sie ze pani zyje -
lekarce postawiono zarzuty zagrozenia zycia, grozi jej do 5 lat wiezienia. Ciekawe czy utrata praw tez...

przez **laser** » 5/1/2010, 21:04

no cóż, znając życie zawieszą mu na ileś lat:)

mokuso powiedz mi co stio na przeszkodzie by na SOR'ze dawac pacjentowi znieczulenie ?bo tego nie moge załapać

przez **mokuso** » 5/1/2010, 21:21

laser jeszcze tego nie wiem, moze to zalezy od tego jaka osoba ma dyzur, bo nasza misja jest pomoc w cierpieniu. narazie jestem tylko zaczkiem pierwszoraczkiem, wiec jak sie dowiem to Ci powiem

przez **laser** » 5/1/2010, 21:27

ok ok:) jak coś usłyszysz to miło bedzie cie usłyszeć juz na PW

przez **gelo007** » 5/1/2010, 22:16

Gorzej jakbyś zobaczył urwaną głowę, a Twój zwierzęcy instynkt kazal by Ci robić usta-usta poszkodowanemu. Masakra.

przez **sol213** » 5/1/2010, 22:31

O widze że się temat rozwinął, to dobrze.

moze uda sie kiedyś stworzyć pogotowie motocyklowe, czyli polączenie przyjemnego z pożytecznym

Konio dzięki za podpowiedź :wink:

przez **Kóba** » 5/1/2010, 23:04

sol213 napisał(a): moze uda sie kiedyś stworzyć pogotowie motocyklowe, czyli polączenie przyjemnego z pożytecznym

Takie coś to ja widziałem tylko na obrazku w podręczniku jakimś

Półtora roku temu skończyłem taki kurs pomocy przedmedycznej. Wiedzy nigdy nie wykorzystałem i mam nadzieję, że nie będę musiał

Scigacz.pl

Pierwsza pomoc..........

Kto przegląda forum