poszukuje świadka wypadku na ulicy płochocińskiej z 09.06

[angia-suzuki]

Witam wszystkich mam ogromną prośbę, miałam wypadek w poniedzialek 09 czerwca koło godziny 8 rano w Warszawie na skrzyżowaniu Płochocińskiej z ulicą Marywilską. Pomocy udzielił mi miły pan, który tez jeździ na motocyklu. Niestety w szoku podpisałam oświadczenie, o mojej winie, której nie było:(. Potrzebuje teraz zeznań tego miłego Pana o tym jak jechałam i o tym jak jechal Taxówkarz w którego uderzyłam. Bardzo prosze o pomoc może to ktos z was lub którys z waszych znajomych, albo ktos słyszal o znajomym znajomego..... zależy mi na czasie. Kontakt ze mna angia-suzuki@gazeta.pl , gg 2495312.
Dziekuje za wszelka pomoc i pozdrawiam

[Leitho]

daj ogloszenia na innych forach, moze sie znajdzie
btw nieciekawa sprawa

[Skr3czu]

Zobacz na to forum:
http://www.mojekawasaki.pl/index.php

Tam ktoś pisał, że komuś pomógł, to może Tobie.

[gelo007]

Daj konkretnego linka. Sam link do strony głównej forum nic nie pomoże...

[dambandit]

No tak taksi . Swiete krowy . Mam nadzieje że ktos ci pomoże , bo taksówkarze to najwieksze chamy na drodze .

[icid]

Jak już podpisałaś oświadczenie o swojej winie to już raczej sie nie wymigasz Nie trać czasu odkręcenie tego będzie cięższe niż ci sie wydaje.

[blazej1901]

Jak już podpisałaś oświadczenie o swojej winie to już raczej sie nie wymigasz Nie trać czasu odkręcenie tego będzie cięższe niż ci sie wydaje.

Z tego co kiedyś słyszałem to oświadczenie jeszcze do niczego nie zobowiązuje. i tak później dostaje się wezwanie do ubezpieczalni na podpisanie oświadczenia i wypełnieniu papierków. Wtedy możesz nie podpisywać i sprawa idzie do sądu. Ale musisz to potwierdzić.

[Skr3czu]

Daj konkretnego linka. Sam link do strony głównej forum nic nie pomoże...

Jeżeli komuś bardzo zależy to znajdzie, ale podam linka:
http://www.mojekawasaki.pl/viewtopic.php?t=2817

[YZF R1]

w sądzie moze sie wyprzeć i powiedzieć że podpisała będąc w szoku, ma duze szanse bo jadąc na motocyklu jest się w większym szoku niż jadąc samochodem podczas jakiegoś niemiłego incydentu poważnie widziałem na własne oczy taką sytuację w sądzie..... takze walcz dziwuszyno i pamiętaj nigdy nic nie podpisuj.... zwłaszcza z ZTM

[angia-suzuki]

Dzieki za wasze posty, odwołałam już oświadczenie i zawiadomiłam policje, ale może uda się bez sądu tylko policja oświadczy o winie:). Wolałabym tak bo dla mnie ten tydzień bez motockla to tragedia, a jak teraz sama naprawie to ubezpieczyciel może mi nie uznać strat, choć już wiem że nie wytrzymam za długo bez mojej suzi:( jeszcze raz dziekuje i miłego dnia

[olo113]

oświadczenie nic nie znaczy, można je zawsze wycofać.

[zephyr47]

Życzę powodzenia, choć sprawa jest faktycznie niciekawa...