co na next moto

[sfff]

Siemanko! jako ze jestem nowy chcialbym sie was nieco doradzic, chodzi o kupno motocykla... mam 26 lat 2 sezony przejzdzilem na kawasaki er6n (pierwsze moto) i mysle juz nad motocyklem na nastepny sezon..
myslalem tez o 600ccm ale gdzie bedzie wiecej kucy..
moje propozycje to:
gsxr 600, cbrka 600rr lub yamaha r6... co myslicie? a moze doradzicie cos innego? dodam ze bedzie to glownie jazda po trasie ewentualnie wypad na autostrade

[Glenroy]

Na poczÄ…tek przeczytaj to:
https://forum.scigacz.pl/about49590.html
i postaraj się do tego zastosować, nie żebym się czepiał, po prostu ułatwisz sprawę.

Ogólnie poruszanie się w stronę motocykla sportowego, w nastawieniu na kręcenie nim tras i śmiganie po autostradzie, jest IMO głupie.

[sfff]

przperaszam, nie przeczytalem regulaminu.. A wiec mam 26 lat.. 180cm wzrostu i 80kg wagi, jestem dosyc dobrze zbudowany ze wzgledu na to ze od 5lat cos tam działam z ciezarami:D z tym ze jestem po redukcji i teraz wchodze dopiero na mase i stad tylko 80kg:D (jesli ma to pomoc) na moto chcialbym wydac max 15k.. Ile bede jezdzil w sezonie? duzo, napewno duzo.. mysle ze kwiecien-pazdziernik. Ciuchy oczywiscie mam, buty+skora spodnie+kurtka+rekawice, kask tez oczywiscie jest^^ Gelroy a wiec sporotwe moto to tylko tor?:) nie ukrywam ze podobaja mi sie ''sportowe'' motocykle

[Glenroy]

Nie tylko, da się je użytkować cywilnie, w innym przypadku nie były by dostępne w wersjach cywilnych. Chodzi o to, że robienie dłuższych tras na motocyklu sportowym jest po prostu męczące. Kiepska pozycja na długie trasy, kiepska kanapa, kiepska charakterystyka silnika, chociaż tu może co kto lubi.

Zrobisz co będziesz uważał za słuszne, ale IMO, do kręcenia kilometrów o klasę wyżej stoją sprzęty klasy ST, np. FZS 1000, GSX-F 1250, VFR 800, ZZR 1200, CBR 600 F4i, CBR 1100XX, Z1000SX, FZ6 Fazer S2, FZ8, coś z tego typu sprzętów, po 200km w siodle na sportowym motocyklu, jedyną jego zaletą jaką dostrzeżesz, będzie jego wygląd .

[sfff]

z tych co podales najbardziej przypadl mi do gustu CBR 600 F4i.. to prawda pozycja niezbyt wygodna ale na dluzsze trasy mialbym swojego er6n:D po prostu brakuje mi juz troche mocy chyba i dlatego cchialbym przesiasc sie na sporta typu gsxr 600 a na litrówke chyba nie chce jeszcze wsiadac:) a co masz na mysli mowiac kiepska charakterystyka silnika?

[Glenroy]

Naked na dłuższe trasy to też taka średniawa opcja, ale o tym przekonał byś się dopiero, jakbyś pojeździł czymś z owiewką, no i jeżeli brakuje Ci mocy, to w trasie będzie się to uczucie tylko potęgować.
O co chodzi z charakterystyką silnika? O kompletny brak dołu i lichy środek, sportowe motocykle, a dokładniej ich silniki, są strojone tak, żeby jechać górą. Wiele motocykli sportowo-turystycznych ma silniki ze sportów, ale z kompletnie przebudowaną głowicą, w celu poprawienia elastyczności i przynajmniej tego średniego zakresu obrotów. Na początku będziesz miał zabawę, ale później zacznie Ci przeszkadzać, że każde sprawniejsze przyspieszenie czy wyprzedzanie, będzie musiało zostać poprzedzone redukcją o dwa-trzy biegi, co pociągnie za sobą skok w apetycie na paliwo, co też w trasie nie jest pożądaną opcją. F4i jak najbardziej, super maszyna, ale kierując się w stronę dłuższych wypadów i autostrad, spojrzał bym bardziej przychylnie w stronę VFR 800, bo to jest właśnie jej żywioł, silnik V4 daje na prawdę bardzo dużo radochy, motocykl jest ciężki, fakt, ale prowadzi się mimo wszystko bardzo lekko i pewnie, tyle że patrząc na koszta eksploatacji, jednak F4i będzie górą, bo VFR-ka, mimo że jest królową bezawaryjności, jednak serwis ma dość kosztowny a i apetyt na paliwo potrafi mieć...ambitny .

Mam FZS-a 600, miałem okazję pośmigać CB600 Hornet i nie mam nic do Horneta samego w sobie, ale jadąc te 350km do dziewuchy, jednak w głębi duszy kurwiałem na brak tego kawałka plastiku z przodu .

Jeździłem tak F4i, jak i VFR-ką i osobiście miał bym dylemat którą wybrać, z lekką przewagą gu VFR-ce, na której czułem się po prostu lepiej i zdecydowanie bardziej wpisywała się w mój styl jazdy , jeździłem też 600RR i po 200km jedyne o czym marzyłem, to wizyta u dobrego ortopedy i na pierwszym postoju pierwsze co zrobiłem, to przesiadłem się z powrotem na swojego FZS-a i bardzo mocno go uściskałem, kolega który przesiadał się na swoją CBR-kę, po tych 200km na Fazerze, trochę grymasił na myśl, że czeka nas jeszcze następne 200km i powrót .

[Zimny72]

Na dłuższe trasy to mniej ważna jest moc i prędkość maksymalna, a bardziej trakcja (masa i dobre podwozie) i elastyczność silnika. IMO osłona przed wiatrem dopiero na 3 miejscu, ale owiewki a bardziej porządna czasza jest nie do przecenienia jak jedziesz 200 km w deszczu. Na ER6N i F4i na autostradzie będziesz się trząsł i męczył. Zresztą jaka to przyjemność siłować się z pędem powietrza powyżej 140 km/h? Dasz radę może z 1/2 h, a potem odpuścisz i zwolnisz. A na takiej Yamasze BT1100 Bulldog z szybą z raptem 65 kM, że nie powiem o MG Norge 1200 z 85kM, to będzie czysta przyjemność zasuwać ze stałą 140 km/h.

Dlatego lekkie i oszczędne ER6N zostaw sobie na miasto, a na trasę kup sobie coś typowo turystycznego, cięższego i bardziej elastycznego - nawet starszego, bo do tych kilku wycieczek w roku nie warto kupować nówki. Choć kto zabroni bogatemu...?

[sfff]

chlopcy jak zwykle pelna profestka;) zawsze na was mozna liczyc! Eh do nastepnego sezonu jeszcze sporo czasu ale fajnie ze jest juz kilka propozycji z waszej strony.. Dzieki koledzy!

[Zimny72]

Albo dokup owiewki i przerób moto na... ER6F.

[Wertyder]

Tylko sÄ… owiewki i owiewki .
Realnie na trasie liczy się jak tu wyżej koledzy powiedzieli elastyczność i moc u "dołu", stabilność, dobra osłona od wiatru, właściwa pozycja kierownika, możliwość bezproblemowego zabrania niezbędników itd. Ja bym szukał jakiegoś typowego turystyka albo coś sportowo-turystycznego i raczej litra - przy czym wcale nie chodzi o osiągi tylko o to o czym pisałem wcześniej.

[Zimny72]

Z tym, że pojemność >1000 ccm potrzebna jest nie do tego by osiągać większe prędkości, tylko żeby silnik przy stałej 140 km/h się nie męczył i miał zapas. Zresztą warto wiedzieć, że takie 300-600 ccm są najbardziej ekonomiczne przy prędkościach miejskich, a w trasie przy pałowaniu pojawia się wir w baku. Znowu litry są najbardziej oszczędne własnie w trasie, a przy prędkościach miejskich męczą się najbardziej i są paliwożerne. Stąd moja rada jak kilka postów wyżej.

[adamk0]

Moze hayabusa?:D

[sfff]

A moze po krotce ktoś kto sie zna opisze troche o gsxr 600, yamaszce r6, zxr600 i cbr600? Z tego co słyszałem to gsxr zajebiscie sie prowadzi