przez lagiboy » 17/5/2015, 11:54
bachu wygląda tak że puszczasz gaz, jest szarpnięcie za łańcuch i lecisz prosto na bak tym co najbardziej boli, remedium na tą przypadłość jest używanie manetki tak do przyspieszania jak do hamowania, trzeba to robić płynnie, nie do zera, jeździłem V2 i jeździłem V4 zdecydowanie mocniej działa V4 chciałem nawet kupić VFR800 niestety się sprzedała ale fakt faktem że doopa mi latała po całej kanapie zarówno przy odkręcaniu jak i odpuszczaniu, tutaj niestety ale praca nóg i trzymanie się baku jest na porządku dziennym bardziej niż na gladiusie czy SV, więc takie to tam pitolenie, VFRka to mocniejsza maszyna niż SV650. inna sprawa jeśli blokuje Ci się tylne koło tzn że nieumiejętnie zmieniasz biegi, lub robisz to na za wysokich obrotach bez między gazu. jak zbijam biegi w hornecie powyżej 6k rpm to też koło potrafi się ślizgnąć na zimnych gumach.
naucz się płynnie zamykać gaz, redukcji z między gazem, załóż dobre ogumienie, ciesz się z jazdy. Pojęcie jakieś masz ale jeszcze nijakie, bez obrazy, brak Ci umiejętności obsługi Vki i skoro na SV było kiepsko to na VFR będzie gorzej, o VTR to już można mówić o samobójstwie, a jakoś ludzie tym jeżdżą więc da się, trzeba tylko wprawy.
black matt=grey (color by honda)