to ja odpowiadam jaką miarą. Bierzemy grupę ludzi dajmy na to 500 nowych. obojętnie skąd. dzielimy na takich na kategorie np.
1.tych co zaczynali od skuterów i motorowerów i przelecieli całą drabinkę od 50cc do 1000+
2. tych co zaczynali od 500cc do 1000+
3. tych co zaczynali od supersport
4. tych co zaczynali od superbike
potem liczymy statystykÄ™
a) ilu miało paciaka,
b) ilu poszło w burakowe pole albo pozwiedzać krzaki
c) ilu zdarzenie drogowe,
d) ilu odniosło poważne obrażenia
e) ilu zginęło
jak to odkreślić na osi Y (ilość adarzeń) do X (czas lub jak kto woli staż) to wyjdzie że najwięcej a b c d będzie w pierwszych dwóch latach.
można dalej robić satystyki i okaże się że zdecydowanie punkcie 1 i 2 prawdopodobnie będzie podobnie z a) i b) jak w 2 i 3 ale za to będzie zdecydowanie mniej c) d) i e)
z prostej przyczyny, łatwiej ogarnąć lżejszy i wolniej poruszający się pojazd. to nie spotkanie z betonem Cię zabija tylko prędkość z jaką w niego walisz. A tajemnicą nie jest że supersport i superbike przyspiesza zdecydowanie lepiej i jeździ zdecydowanie szybciej niż reszta pojazdów o2o.
oczywiście znajdzie się wszędzie zdarzenie, paciak czy wypadek śmiertelny nawet w 50cc tylko że ilość punktów w układzie współrzędnych c d i e będzie przesunięty w stronę 3 i 4.
między innymi dlatego nauka jazy na koniu rozpoczyna się od koników małych i łagodnych (nierzadko kucyków) a nie wyścigowych
dlatego latać uczą się na małych awionetkach a nie na hydroplanach czy myśliwcach
dlatego samego powodu łatwiej się uczyć od małych pojemności.
Jasne znajdziesz ludzi którzy mają talent, wrodzone umiejętności ale tzw "talent" często wychodzi z tego że dziadek miał WSK albo tata motocykl i siłą rzeczy jesteś z tym obyty i jest Ci łatwiej nawet jeśli za gówniarza przemierzałeś tylko pola i lasy bzykiem (simson).
tak samo nie dasz małemu dziecku noża tylko najpierw uczysz go jeść plastikową łyżką, potem widelcem, potem zamieniasz to na metalowe sztućce, potem jest nóż do masła, nóż do kotleta, nóż do obierania i na koniec kosa do np filetowania ryb, bo doświadczenie uczy, że dziecko PRAWDOPODOBNIE zrobi sobie nożem krzywdę. Umiejętności to coś co się zdobywa z doświadczeniem i praktyką. Teoretyk wie jak ale praktyka a teoria to dwie różne sfery. przeczytaj książkę o spawaniu to się dowiesz jak spawać ale spawać umiał nie będziesz - ale będziesz wiedział jak. Nikt nikomu nie zabrania kupować litra, może Ci tylko powiedzieć, że to zły pomysł bo prawdopodobnie zrobisz sobie krzywdę - co nie znaczy, że faktycznie sobie zrobisz. Ucz się na błędach innych bo to zdecydowanie mniej boli i fizycznie i finansowo. Pozdro
P.S. Właśnie sobie zdałem sprawę, że to może być całkiem ciekawa praca licencjacka lub na szeroką skalę nawet magisterska, tylko przeprowadzić badania i znaleźć liczną grupę reprezentacyjną będzie ciężko. Policyjne statystyki i Ubezpieczalni trzeba by zdobyć, plus pytać bo paciaka i pola buraków w policyjnych statystykach nie znajdzie się raczej.