Naked ~35 tys. zł.
Posty: 13
• Strona 1 z 1
Naked ~35 tys. zł.
Hey
Jestem nowy na forum więc przedstawię się w kilku słowach,
mam na imię Marek, lat 31, 190 cm wzrostu, mieszkam pod Wrocławiem, na moto jeżdżę od dawna, głównie małe pojemności (125 po mieście) + Cross do zabawy po bocznych drogach.
Przyszła pora na coś konkretnego, chce jeździć moto częściej na co dzień oraz w trasy (niezbyt długie), mieć już coś większego.
Celuje w naked'a, testowałem i mierzyłem się już do kilku motocykli, ale nie mam sporej wiedzy na temat moto stąd pozwoliłem sobie napisać z prośbą o poradę.
Na polu bitwy zostały 2 nakedy:
-Suzuki GSX-S 750
-KTM Duke 790
[Budżet ok 35 tys zł]
Yamahy, Hondy, Kawy itp odrzuciłem z pewnych względów, nt. których nie będę się tu rozpisywać
Do Suzuki już się oczywiście mierzyłem, jeździłem, praktycznie wszystko mi się w tym moto podoba, ale niedawno pojawił się groźny konkurent... KTM. Nie jeździłem na nim, nie mierzyłem się, zupełnie nie miałem styczności z tą marką, stąd jakbyście mogli coś o nim napisać, to będę wdzięczny.
Dlaczego Suzuki na razie jest dla mnie pierwszym wyborem? W kilku słowach:
*Jest całkiem spory i to mi się podoba, pewnie się na nim czuje, jest stabilny na trasach, dobrze mi się na nim siedzi, fajnie wchodzi w zakręty
*Fajny 4-cylindrowy, sprawdzony (?) silnik, ma spory zapas mocy (jak dla mnie )
*Rewelacyjna kontrola trakcji, która pilnuje, aby nie zrobić głupoty
i u pojawia się kilka pytań na które też chciałbym się poradzić
KTM vs. Suzuki
-Koszta eksploatacji:
-części zamienne
-Awaryjność
-sprawdzone technologie
Moto kupuje na dłużej, wiele lat. Zależy mi na tym, aby motocykl dobrze się sprawował, nie psuł, ew. części były łatwo dostępne i przystępne cenowo.
Jeździ będę 90% miasto, 10% trasy.
Z góry bardzo dziękuję za wszelkie, cenne opinie na temat tych moto.
Pozdr!
Jestem nowy na forum więc przedstawię się w kilku słowach,
mam na imię Marek, lat 31, 190 cm wzrostu, mieszkam pod Wrocławiem, na moto jeżdżę od dawna, głównie małe pojemności (125 po mieście) + Cross do zabawy po bocznych drogach.
Przyszła pora na coś konkretnego, chce jeździć moto częściej na co dzień oraz w trasy (niezbyt długie), mieć już coś większego.
Celuje w naked'a, testowałem i mierzyłem się już do kilku motocykli, ale nie mam sporej wiedzy na temat moto stąd pozwoliłem sobie napisać z prośbą o poradę.
Na polu bitwy zostały 2 nakedy:
-Suzuki GSX-S 750
-KTM Duke 790
[Budżet ok 35 tys zł]
Yamahy, Hondy, Kawy itp odrzuciłem z pewnych względów, nt. których nie będę się tu rozpisywać
Do Suzuki już się oczywiście mierzyłem, jeździłem, praktycznie wszystko mi się w tym moto podoba, ale niedawno pojawił się groźny konkurent... KTM. Nie jeździłem na nim, nie mierzyłem się, zupełnie nie miałem styczności z tą marką, stąd jakbyście mogli coś o nim napisać, to będę wdzięczny.
Dlaczego Suzuki na razie jest dla mnie pierwszym wyborem? W kilku słowach:
*Jest całkiem spory i to mi się podoba, pewnie się na nim czuje, jest stabilny na trasach, dobrze mi się na nim siedzi, fajnie wchodzi w zakręty
*Fajny 4-cylindrowy, sprawdzony (?) silnik, ma spory zapas mocy (jak dla mnie )
*Rewelacyjna kontrola trakcji, która pilnuje, aby nie zrobić głupoty
i u pojawia się kilka pytań na które też chciałbym się poradzić
KTM vs. Suzuki
-Koszta eksploatacji:
-części zamienne
-Awaryjność
-sprawdzone technologie
Moto kupuje na dłużej, wiele lat. Zależy mi na tym, aby motocykl dobrze się sprawował, nie psuł, ew. części były łatwo dostępne i przystępne cenowo.
Jeździ będę 90% miasto, 10% trasy.
Z góry bardzo dziękuję za wszelkie, cenne opinie na temat tych moto.
Pozdr!
- mrkomar
- Świeżak
- Posty: 5
- Dołączył(a): 24/9/2018, 20:08
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Naked ~35 tys. zł.
Duke jest napakowany wszelkimi możliwymi bajerami. Suzuki wygląda przy nim troszkę jak motocykl z innej epoki. Wg mnie sytuacje masz o tyle oczywistą, że to dwa motocykle AD 2018, więc nie będzie żadnego problemu z jazdą testową. Jedną już amsz za sobą, czyli zostaje tylko wizyta w KTM-ie. Nie wiem czy masa, którą podaje Suzuki (213kg) jest na sucho, ale całkiem prawdopodobne, ze tak i wobec KTM-a (169kg) byłaby to przepaść. Generalnie ja bym olał czyjeś wywody i się przejechał. Masz nowy motocykl na gwarancji, więc czego się tu bać jeżeli chodzi o awaryjność?
- Vasago
- Świeżak
- Posty: 269
- Dołączył(a): 10/3/2015, 22:37
Re: Naked ~35 tys. zł.
gwarancja gwarancjo, i faktycznie w trakcie jej trwania awaryjnosc ma srednie znaczenie, ALE.
KTM prawdopodobnie bedzie "zabawniejszy" do jazdy.
Napisales, ze motur chcesz miec na dluzej - i tu sie pojawia koniec gwarancji. I mysle, ze na dlugoletniosc, Suzuki bedzie lepsze. Wieksza trwalosc, lepsze dopracowanie, tansze czesci i, takze znacznie lepsza bezawaryjnosc. Prawdopodobnie rowniez nizsze spalanie.
Ja np. kupilem swoja Honde nowa w 2013 roku i nie zamierzam jej sprzedawac jeszcze przez najblizsze 30 lat. A to, ze w chwili obecnej mam jeszcze 4 inne motocykle w garazu, to inna historia - bo te sa "wymienne"
KTM prawdopodobnie bedzie "zabawniejszy" do jazdy.
Napisales, ze motur chcesz miec na dluzej - i tu sie pojawia koniec gwarancji. I mysle, ze na dlugoletniosc, Suzuki bedzie lepsze. Wieksza trwalosc, lepsze dopracowanie, tansze czesci i, takze znacznie lepsza bezawaryjnosc. Prawdopodobnie rowniez nizsze spalanie.
Ja np. kupilem swoja Honde nowa w 2013 roku i nie zamierzam jej sprzedawac jeszcze przez najblizsze 30 lat. A to, ze w chwili obecnej mam jeszcze 4 inne motocykle w garazu, to inna historia - bo te sa "wymienne"
-
ChaoticBiker - Stary Wyjadacz
- Posty: 706
- Dołączył(a): 16/11/2007, 18:05
- Lokalizacja: Edinburgh
Re: Naked ~35 tys. zł.
ChaoticBiker napisał(a):Napisales, ze motur chcesz miec na dluzej - i tu sie pojawia koniec gwarancji. I mysle, ze na dlugoletniosc, Suzuki bedzie lepsze. Wieksza trwalosc, lepsze dopracowanie, tansze czesci i, takze znacznie lepsza bezawaryjnosc. Prawdopodobnie rowniez nizsze spalanie.
I właśnie o to mi chodzi...
KTM na papierze wygląda lepiej. Lżejszy, więcej elektorniki, itp.
Ale motor chce mieć wiele lat, podobnie jak Ty swoją Hondę, tego nie mam zamiaru zmieniać, Naked w garażu na stałe. Gwarancja szybko minie, a nie orientuje się jak dostępność i ceny części, awaryjność itp Suzuki vs. inni.
Kupując motor za -dla mnie- nie małe pieniądze, chcę, aby służył długo bez dłubania przy nim.
I jakoś ten 4 cylindrowy silnik do mnie przemawia... pewność jego konstrukcji.
Dzięki za cenną opinie.
- mrkomar
- Świeżak
- Posty: 5
- Dołączył(a): 24/9/2018, 20:08
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Naked ~35 tys. zł.
No ale czego się boisz z tymi częściami? KTM to nie firma "krzak". Nie zniknie jutro z rynku. Poza tym co chcesz wymieniać w nowym motocyklu? A skoro kupujesz go w salonie, to nawet za kilka lat będzie to jeszcze "swieży" egzemplarz/ Nie słyszałem też żeby poprzednie Duki były jakość szczególnie awaryjne. Przejedź się i oceń, bo motocykl wg mnie powinien przede wszystkim sprawiać frajdę, a nie służyć do rozważań, czy w razie awarii element X będzie o 100 zł droższy, czy tańszy No chyba, ze planujesz na tych nakedach objeżdżać planetę
- Vasago
- Świeżak
- Posty: 269
- Dołączył(a): 10/3/2015, 22:37
Re: Naked ~35 tys. zł.
No i wlasnie, Suzuki znajduje sie na szczycie listy bezawaryjnosci, razem z Honda.
Statystycznie rzecz biorac, po prostu jest wieksza szansa, ze w KTMie cos ulegnie awarii, a czesci sa jednak zauwazalnie drozsze. Plus siec serwisowa nie jest tak rozwinieta.
Dodalbym jeszcze jeden czynnik na plus Suzuki - koszty serwisu. Co prawda KTM ma ciutke dluzsze dystanse, ale patrzac na rozne zrodla w internecie koszta serwisu potrafia byc 2x wyzsze.
Suzuki GSX-S 750 - standardowy serwis (olej, filtry) co 12 000km, zawory co 24 000km - wszystko da sie zrobic samemu, koszt w serwisie Suzuki odpowiednio 320 / 450 pln (zrodlo: 3fun.pl)
KTM 790 Duke - standardowy serwis 15 000km , zawory co 30 000km. Najgorzej, ze patrzac po internetach to zawory so kuresko ciezko dostepne i jest to bardzo trudne do wykonania w warunkach garazowych bez specjalistycznych narzedzi. Nie udalo mi sie znalezc cen w PLN, ale nawet porownujac na brytyjskich forach ceny za standardowy serwis sa po prostu wyzsze (a z wlasnego doswiaczenia wiem, ze serwisy w UK potrafia w przeliczeniu na zlotowki wyjsc taniej niz autoryzowany serwis w PL).
Podsumowujac - KTM 790 Duke moze byc lepszym motocyklem. Ale na pewno bedzie drozszy w utrzymaniu.
Statystycznie rzecz biorac, po prostu jest wieksza szansa, ze w KTMie cos ulegnie awarii, a czesci sa jednak zauwazalnie drozsze. Plus siec serwisowa nie jest tak rozwinieta.
Dodalbym jeszcze jeden czynnik na plus Suzuki - koszty serwisu. Co prawda KTM ma ciutke dluzsze dystanse, ale patrzac na rozne zrodla w internecie koszta serwisu potrafia byc 2x wyzsze.
Suzuki GSX-S 750 - standardowy serwis (olej, filtry) co 12 000km, zawory co 24 000km - wszystko da sie zrobic samemu, koszt w serwisie Suzuki odpowiednio 320 / 450 pln (zrodlo: 3fun.pl)
KTM 790 Duke - standardowy serwis 15 000km , zawory co 30 000km. Najgorzej, ze patrzac po internetach to zawory so kuresko ciezko dostepne i jest to bardzo trudne do wykonania w warunkach garazowych bez specjalistycznych narzedzi. Nie udalo mi sie znalezc cen w PLN, ale nawet porownujac na brytyjskich forach ceny za standardowy serwis sa po prostu wyzsze (a z wlasnego doswiaczenia wiem, ze serwisy w UK potrafia w przeliczeniu na zlotowki wyjsc taniej niz autoryzowany serwis w PL).
Podsumowujac - KTM 790 Duke moze byc lepszym motocyklem. Ale na pewno bedzie drozszy w utrzymaniu.
-
ChaoticBiker - Stary Wyjadacz
- Posty: 706
- Dołączył(a): 16/11/2007, 18:05
- Lokalizacja: Edinburgh
Re: Naked ~35 tys. zł.
Zasadnicze pytanie brzmi - ile lat kolega potrzebuje żeby machnąć 30 tys km na tym motocyklu. Gdyby to były motocykle z półki turystyków, to istniałoby ryzyko, że w rok tyle przejedzie, ale obstawiam, że w przypadku nakeda ten okres przemnoży się przynajmniej przez 4. A w tej sytuacji, czy wyższy koszt serwisu raz na 4 lata (co oznacza, że jest spora szansa na to, że drugi raz będzie płacić już kolejny właściciel) oznacza, że warto dopisywać minus przy motocyklu?
- Vasago
- Świeżak
- Posty: 269
- Dołączył(a): 10/3/2015, 22:37
Re: Naked ~35 tys. zł.
Vasago napisał(a):No ale czego się boisz z tymi częściami? KTM to nie firma "krzak". Nie zniknie jutro z rynku. Poza tym co chcesz wymieniać w nowym motocyklu?
Zniknąć, nie zniknie, ale ChaoticBiker porusza ważną kwestię
ChaoticBiker napisał(a): Plus siec serwisowa (KTM) nie jest tak rozwinięta.
Dodalbym jeszcze jeden czynnik na plus Suzuki - koszty serwisu. Co prawda KTM ma ciutke dluzsze dystanse, ale patrzac na rozne zrodla w internecie koszta serwisu potrafia byc 2x wyzsze.
Sieć serwisowa, muszę sprawdzić, gdzie dokładnie będę mógł serwisować moto, Suzuki mam na pewno we Wrocławiu, ale nie wiem jak inne marki, KTM. A same koszta serwisu mogą być dużo wyższe, niż wymienione wcześniej '100 zł' więc odgrywa to ważną rolę.
Vasago napisał(a): A w tej sytuacji, czy wyższy koszt serwisu raz na 4 lata (co oznacza, że jest spora szansa na to, że drugi raz będzie płacić już kolejny właściciel) oznacza, że warto dopisywać minus przy motocyklu?
Tak jak wspomniałem wcześniej, nie mam zamiaru zmieniać tego moto, ma to być motor na dużo dłużej, podobnie jak Honda ChaoticBiker, stąd gotówka jaką chce przeznaczyć na moto oraz fakt, że ma być nowy, aby był ze mną wiele lat. A moje przebiegi? Oscyluje, że będzie to ~10 tys km rocznie (na samych dojazdach do pracy, w sezonie zrobie >5 tys)
- mrkomar
- Świeżak
- Posty: 5
- Dołączył(a): 24/9/2018, 20:08
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Naked ~35 tys. zł.
Z tym, że po roku możesz stwierdzić, ze wolałbyś np. coś wygodniejszego/szybszego/bardziej terenowego i jednak zechcesz zmienić. Wg mnie nie ma się co nastawiać, że motocykl zostanie w garażu po wsze czasy
- Vasago
- Świeżak
- Posty: 269
- Dołączył(a): 10/3/2015, 22:37
Re: Naked ~35 tys. zł.
Hmm wiesz co, trochę dziwią mnie stwierdzenia, ze po roku mogę chcieć zmienić motor na inny..
Jak kupujesz auto to tez co roku zmieniasz bo tak szybko gusta sie zmieniajÄ…?
Po pierwsze do zakupu poważniejszego moto przymierzam sie już długo, kupie go pewnie w marcu, kwietniu 2019, wiec po tak długim czasie wydaje mi sie ze ten zakup bedzie w 100% przemyślany stad tez zbieram jak najwiecej opinii.
Po drugie, kupując motor za kilkadziesiąt tysięcy zl, nawet ze zwykłego - ekonomicznego punktu widzenia nie opłaca sie go zmieniać co chwile. To raczej nie jest inwestycja, podobnie jak z autem.
Po trzecie, piszesz, ze może po roku zmienię na coś:
- wygodniejszego. Wątpie aby było mi na nim niewygodnie. Nakedy z zasady mają wygodną pozycje.
-szybszego. Hmmm 114 koni w suzuki to mało? 3,3 sek do 100 km/h... kilkanaście lat temu takie osiągi to było czyste piekło...
-terenowego. Już sie najeździłem w terenie. I crosa posiadam. Chce duzo więcej jeździć po szosie.
Szukając opinii wśród innych, bardziej doświadczonych motocyklistów m.in. na tym forum bardziej zależy mi na Poznaniu specyfiki danej marki, awaryjności, części, sieci aso, zadowolenia z użytkowania innych, itp porad co na przestrzeni Wielu lat użytkowania danego moto może odgrywać znaczenie.
Tak jak wspomniałem, ten motor chce na długo. Bardzo długo.
Jak kupujesz auto to tez co roku zmieniasz bo tak szybko gusta sie zmieniajÄ…?
Po pierwsze do zakupu poważniejszego moto przymierzam sie już długo, kupie go pewnie w marcu, kwietniu 2019, wiec po tak długim czasie wydaje mi sie ze ten zakup bedzie w 100% przemyślany stad tez zbieram jak najwiecej opinii.
Po drugie, kupując motor za kilkadziesiąt tysięcy zl, nawet ze zwykłego - ekonomicznego punktu widzenia nie opłaca sie go zmieniać co chwile. To raczej nie jest inwestycja, podobnie jak z autem.
Po trzecie, piszesz, ze może po roku zmienię na coś:
- wygodniejszego. Wątpie aby było mi na nim niewygodnie. Nakedy z zasady mają wygodną pozycje.
-szybszego. Hmmm 114 koni w suzuki to mało? 3,3 sek do 100 km/h... kilkanaście lat temu takie osiągi to było czyste piekło...
-terenowego. Już sie najeździłem w terenie. I crosa posiadam. Chce duzo więcej jeździć po szosie.
Szukając opinii wśród innych, bardziej doświadczonych motocyklistów m.in. na tym forum bardziej zależy mi na Poznaniu specyfiki danej marki, awaryjności, części, sieci aso, zadowolenia z użytkowania innych, itp porad co na przestrzeni Wielu lat użytkowania danego moto może odgrywać znaczenie.
Tak jak wspomniałem, ten motor chce na długo. Bardzo długo.
- mrkomar
- Świeżak
- Posty: 5
- Dołączył(a): 24/9/2018, 20:08
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Naked ~35 tys. zł.
OK, to już się nie wcinam. Ja nie znam nikogo kto kupił pierwszy/pierwszy duży motocykl i trzymał go przez wiele lat, ale może za mało znam ludzi
- Vasago
- Świeżak
- Posty: 269
- Dołączył(a): 10/3/2015, 22:37
Re: Naked ~35 tys. zł.
Na razie trzymam się tego, że będę go trzymać wiele lat, a życie zweryfikuje
- mrkomar
- Świeżak
- Posty: 5
- Dołączył(a): 24/9/2018, 20:08
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Naked ~35 tys. zł.
Ja po kilku miesiącach z ER-5 przesiadłem się na nowego F800R i mam go już sześć lat, więc można. Miałem z resztą podobny dylemat, tylko że ja ograniczyłem się do 90KM, bo z moim doświadczeniem więcej mocy było niewygodne i nierozsądne.
Po 2-3 latach zacząłem myśleć o zmianie, teraz nawet się rozejżałem konkretniej, ale prawdę mówiąc, F800R to za dobre moto, żeby przesiadać się na coś ciut lepszego za duże pieniądze. Z resztą uważam, że poza nielicznymi wyjątkami, w mieście starcza 300ccm, więcej niż 600ccm jest nikomu niepotrzebne, a kto twierdzi, że potrzebuje więcej niż 900ccm, oszukuje sam siebie - on chce mieć więcej, mimo iż nigdy tej ekstra pojemności na publicznej drodze nie wykorzysta.
Gwoli formalności - co ze Street Triple?
Co do KTMa, to miałem z nim minimalny kontakt na kursie doszkalającym i to jest świetny motocykl do dynamicznej jazdy. Nie wiem, czy można nim statecznie toczyć się przez wioski z ograniczeniami prędkości 40-60km/h, ale nie zdziwiłbym się, gdyby było to trudne. Moje doświadczenia z KTMami są takie, że wyciskają maksimum z techniki, niespecjalnie przejmując się rzeczywistością. Czyli taki SD 1290 GT ma jechać bardzo szybko i żeby to robić, potrzebuje odpowiednich przełożeń - szósty bieg zaczyna szarpać poniżej 120km/h. Szybka jazda ma być dobra, do niej potrzebne jest takie przełożenie. Co z tego, że mało kto go użyje jadąc przepisowo po drogach publicznych?
790 Duke jest "lajtową" wersją tego myślenia, w warunkach bardziej szosowych. Jest solidny, ale bardziej niszowy niż Suzuki. Z drugiej strony, daleko mu do egzotyków typu MV Agusta - formalnie rzecz biorąc, KTM jest największym producentem motocykli w Europie.
Co do awaryjności, to się nie wypowiem, ale są planowane kolejne motocykle na tej samej bazie, a dostawcy mają obowiązek produkowania części na ładnych parę lat po zakończeniu produkcji. A potem KTM ma jeszcze swój magazyn. Zgadzam się, że oryginalne części są drogie i nikt nie robi zamienników.
Po 2-3 latach zacząłem myśleć o zmianie, teraz nawet się rozejżałem konkretniej, ale prawdę mówiąc, F800R to za dobre moto, żeby przesiadać się na coś ciut lepszego za duże pieniądze. Z resztą uważam, że poza nielicznymi wyjątkami, w mieście starcza 300ccm, więcej niż 600ccm jest nikomu niepotrzebne, a kto twierdzi, że potrzebuje więcej niż 900ccm, oszukuje sam siebie - on chce mieć więcej, mimo iż nigdy tej ekstra pojemności na publicznej drodze nie wykorzysta.
Gwoli formalności - co ze Street Triple?
Co do KTMa, to miałem z nim minimalny kontakt na kursie doszkalającym i to jest świetny motocykl do dynamicznej jazdy. Nie wiem, czy można nim statecznie toczyć się przez wioski z ograniczeniami prędkości 40-60km/h, ale nie zdziwiłbym się, gdyby było to trudne. Moje doświadczenia z KTMami są takie, że wyciskają maksimum z techniki, niespecjalnie przejmując się rzeczywistością. Czyli taki SD 1290 GT ma jechać bardzo szybko i żeby to robić, potrzebuje odpowiednich przełożeń - szósty bieg zaczyna szarpać poniżej 120km/h. Szybka jazda ma być dobra, do niej potrzebne jest takie przełożenie. Co z tego, że mało kto go użyje jadąc przepisowo po drogach publicznych?
790 Duke jest "lajtową" wersją tego myślenia, w warunkach bardziej szosowych. Jest solidny, ale bardziej niszowy niż Suzuki. Z drugiej strony, daleko mu do egzotyków typu MV Agusta - formalnie rzecz biorąc, KTM jest największym producentem motocykli w Europie.
Co do awaryjności, to się nie wypowiem, ale są planowane kolejne motocykle na tej samej bazie, a dostawcy mają obowiązek produkowania części na ładnych parę lat po zakończeniu produkcji. A potem KTM ma jeszcze swój magazyn. Zgadzam się, że oryginalne części są drogie i nikt nie robi zamienników.
BMW -> KTM. Mogę mieć spaczenie zawodowe.
-
jasnoksieznik - Stały bywalec
- Posty: 1461
- Dołączył(a): 15/2/2013, 12:36
- Lokalizacja: Monachium
Posty: 13
• Strona 1 z 1
Powrót do Chcę kupić motocykl - kat A
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości