Trudny wybór

[HenioElektryk]

Witam wszystkich motocyklowych zapaleńców, w zeszłym roku pisałem tutaj nt. wyboru jakiejś dobrej 125. Jednak po rozmowach z ojcem i przemyśleniu sytuacji postanowiłem poczekać jeszcze rok i zrobić normalne prawko A zamiast A1. No i tak wyszło że w ostatni piątek stałem się posiadaczem kategorii A . Teraz jak wiadomo czas aby wybrać pierwszy sprzęt, ale tutaj mogę was uspokoić nie jestem już "totalnym świeżakiem" i wiem że gixxer, zx6r czy cbra rr nie są dobrymi pomysłami na pierwszy motocykl. Znam też motocykle takie jak CB 500, GPZ i inne tego typu polecane na pierwszy sprzęt. Ze mną jest jednak jeden problem mianowicie jestem maniakiem silnika R4 czyli wszystkich wyjących sportów i supersportów dlatego też chce się dowiedzieć czegoś więcej o właściwie 3 motocyklach o których aktualnie myśle:

1. Honda CBR 600 F4i - 110 koni to dużo praktycznie tyle co typowe sporty które jak wiadomo na pierwszy sprzęt kompletnie się nie nadają, jednak czytałem że świeżak jest w stanie go ogarnąć tym bardziej że bardzo podoba mi się jego wygląd ale właśnie jego moc mnie trochę odstrasza - ludzie niby nazywają go sportowym-turystykiem ale jak wiadomo nie wszystko co piszą w internecie jest prawdą

2. Suzuki gsx 600f - czyli popularne jajko, jego moc nie jest tak duża jak w typowych sportach, dowiedziałem się też że jest dosyć ciężki przez co może sprawiać problemy świeżakowi. Jego stylistyka też nie jest zła, aczkolwiek bardziej podoba mi się f4i.

3. No i na ostatnim miejscu Yamaha Fazer - jest on na ostatnim miejscu gdyż jest to naked a ja niestety jestem fanem plastików jedyne co mi się w nim podoba to jego moc i dźwięk(miałem przyjemność posłuchania go gdyż mój instruktor ma takiego).

Czyli do wyboru mam 3 motocykle, tak więc który z nich jest najbardziej przyjazny dla świeżaka? Oczywiście jeśli macie jakieś inne ciekawe propozycje podobne do tych to możecie je śmiało zaproponować jedyne co ważne aby były podobne do tych wymienionych przeze mnie.

I jeszcze kilka informacji o mnie:
1. Wzrost i waga 190 cm i 95 kilo - czyli duży ze mnie chłopak
2. Doświadczenie - 7,5 tysiąca na kibelku + kursowa ybrka, czyli doświadczenie mam praktycznie zerowe(jedyne co ogarniam to poruszanie się w ruchu miejskim)
3.Do czego będzie mi służył motocykl? - Mam zamiar nim jeździć codziennie - do szkoły, wkoło komina, po bułki i w krótkie jak i trochę dłuższe trasy(myślę że do 200 km w jedną stronę max)
4.Ile chcę przeznaczyć na motocykl - Myślę że do 12 tysięcy jak na razie, po zakupie oczywiście włożę w niego tyle ile będzie trzeba na strój oczywiście będzie inny osobny budżet.

Myślę że to tyle potrzebnych informacji jak na razie. Oczywiście jeśli będzie trzeba to podam więcej informacji. Z góry dzięki za wszystkie przedstawione przez was propozycje.

[power_bit]

Moim zdaniem nie ogarniesz w/w motocykli, twoje doświadczenie to zamulona 250-tka. Lubisz plastiki kup sobie gs-ka w wersji F, aczkolwiek jest to dość mały gabarytowo motocykl. Zerknij może na ER 6 (budżet wystarczy) inne golasy poj 500-600 odpadają ?

[r_shop_d]

Tak jak pisze power, kup gs z owiewką, zostanie Ci trochę kasy w portfelu a sam nauczysz się jeździć.

[henio12323]

hmm dziwnie by wyglądał na takim małym GSie moim zdaniem GS to jest jedna z opcji. ale nie widze przeszkód żeby kupił np F4i jak nie zacznie wariować, a jakies pojęcie o jeździe ma spoko sie nauczy. ciezko doradzic bo sie nie zna goscia. jednym na całe zycie wystarczy moc 125 w 4T do turystycznej jazdy i dalszej i blizsze... a innym taki GS po kilku wypadach moze okazać sie sprzętem nudnym jak flaki z olejem...

[suchy558]

a kup sobie SV650 w nowszej budzie i z owiewkami, o taki choćby: http://otomoto.pl/suzuki-sv-sv650s-k3-M3417770.html
moc ogarniesz bez problemu, prowadzi się pewnie, hamulce porządne, wygląda zacnie, choć to nie to twoje wymarzone R4, to ja bym celował właśnie w coś takiego

[SkoQ]

ER-6F, SV 650s
na rzędową czwórkę przyjdzie jeszcze czas, lepiej żebyś przechulał dwa/trzy sezony na czymś innym, a później się przesiadł na sporta niż żebyś zakończyl karierę po 2 tygodniach pod jakimś jelczem.

[wrider]

Bierz f4i albo jajo jak nie jesteś wariatem i nie będziesz od razu kręcił do odciny to dasz rade. Potem już będzie tylko lepiej. Wystarczy wejść na forum choćby hondy i zobaczyć ile osób zaczynało przykładowo od f4i i sobie chwalą.
Dodam, że od fazera ja zaczynałem(jak i mój kolega po moich namowach) i też moge jak najbardziej polecić do 6k obrotów nic się nie dzieję. Także do nauki ok

[drug0n]

do 6k obrotów nic się nie dzieję. Także do nauki ok

A kręci się do jakiś 13 tys obrotów, nie pamiętam nawet, czyli do mniej niż połowy obrotów jest, biorąc pod uwagę to kryterium to większość motocykli się nada, bo przecież zazwyczaj "coś się dzieje" trochę wyżej. Jak dla mnie 600 to za dużo na początek, prowokuje do szybkiej jazdy i tak się jeździ niestety, nikt nie kupuje 100konnego moto, żeby wolno jeździć. Jak chcesz koniecznie 4 gary i 600 to polecam xj600

[wrider]

do 6k obrotów nic się nie dzieję. Także do nauki ok

A kręci się do jakiś 13 tys obrotów, nie pamiętam nawet, czyli do mniej niż połowy obrotów jest, biorąc pod uwagę to kryterium to większość motocykli się nada, bo przecież zazwyczaj "coś się dzieje" trochę wyżej. Jak dla mnie 600 to za dużo na początek, prowokuje do szybkiej jazdy i tak się jeździ niestety, nikt nie kupuje 100konnego moto, żeby wolno jeździć. Jak chcesz koniecznie 4 gary i 600 to polecam xj600

Prowokuje nie prowokuje trzeba mieć swój rozum. 98km w fazerze to nie zabójstwo biorąc pod uwagę to, że tej mocy nie oddaje jakoś strasznie gwałtownie. W dodatku zawieszenie ma miękkie i jest dość ciężki, to nie typowy sport czyli dużo wybacza.Ale jak to się mówi szacunek do mocy trzeba mieć bo to podstawa. Ja tam do tej pory mam i wiem, że to za pitala jak sie da do pieca

[HenioElektryk]

Przyznam że ta svka wygląda zacnie, w ogóle przednie lampy mi się w nim podobają jak rozumiem jest to 2 garowa V-ka. Teraz jeszcze zastanawia mnie co sądzicie o jajku? Pewnie będzie on lepszy od f4i gdyż ma mniej mocy, słyszałem jednak że jest on odrobinę ciężki co może powodować problemy.

[pawelwydra-18]

kupuj co ci serce mówi;)) będziesz mądrze jeździl to i na litrze sobie krzywdy nie zrobisz

[hubi199]

Osoba młoda nie ma na tyle silnej woli, aby nie dać w palnik (wiem po sobie i kilku osobach)
Zawsze może człowieka ponieść i być troszke za szybko, o upadek nie ciężko.
Przy twoich gabarytach (o ile nie jesteś "spaślakiem", a posiadasz choćby minimalną ilość mięśni) waga jajka nie powinna mieć znaczenia.
sv-ke posiadam i jeśli nie będziesz przeginał sprzęt jest do ogarnięcia. Niestety każdy uczy się na błędach, ale uwierz, że lepiej na cudzych niż własnych.

@pawelwydra-18
Pisanie o litrze dla nowicjusza nie jest najlepszą radą. Aby śmigać litrem, rider musi już dobrze ogarniać temat.
No chyba, że sprzęt do lansu i wyrywania "dup". Niestety pewna grupa społeczna kupuje po to tylko motocykle.

[SkoQ]

jak nie jesteś wariatem i nie będziesz od razu kręcił do odciny to dasz rade

Kupuj hayabuse i kręć do 4 tysięcy to też ogarniesz

Osoba która zaczyna powinna wsiadać na motocykl na którym już będzie mogła korzystać z całego zakresu obrotów, na ktorym będzie mogła wchodzić na winklu coraz głębiej i głębiej. A tak kupi sportową 600, i kolesie go będą GS'kami objeżdżać

[jonas]

A myślałeś o Hondzie CBF600s(-a) ? Silnik też R4, niby od CBRki, tylko ze zmienioną charakterystyką na bardzo liniową, moc 78KM, przyjazny, dostępny z ABSem.

[HenioElektryk]

O CBFie totalnie nie myślałem, ale faktycznie fajny sprzęt mimo że naked to ma przednią owiewkę co jest dla mnie dużym plusem. Szczerze mówiąc to wybór mam całkiem spory i ciężko coś wybrać. A co do reszty to całkowicie zgadzam się z postem SkoQ, nie ma sensu abym kupował coś za mocnego czego i tak nie wykorzystam. Możliwe że przez pierwsze 2 tygodnie bym jeździł powoli, ale tylko jakbym się przyzwyczaił do prędkości to jestem prawie pewien że zacząłbym odkręcać do odciny i stałbym się typowym mistrzem prostej co na prostym odcinku jedzie te 200 km/h a w zakręty to max 30 na godzinę, niestety prędkość za bardzo kusi a ja mógłbym temu ulec .

[wrider]

jak nie jesteś wariatem i nie będziesz od razu kręcił do odciny to dasz rade

Kupuj hayabuse i kręć do 4 tysięcy to też ogarniesz

Osoba która zaczyna powinna wsiadać na motocykl na którym już będzie mogła korzystać z całego zakresu obrotów, na ktorym będzie mogła wchodzić na winklu coraz głębiej i głębiej. A tak kupi sportową 600, i kolesie go będą GS'kami objeżdżać

Ja tam nie wiem, zaczynałem od 600 i mistrzem prostej nie jestem(choć do Rossiego to mi sporo brakuje), spokojnie się można fazerkiem nauczyć latać po winklach. Tylko trzeba chcieć, a nie tylko kręcić do odciny najlepiej na prostej i się popisywać.

Możliwe że przez pierwsze 2 tygodnie bym jeździł powoli, ale tylko jakbym się przyzwyczaił do prędkości to jestem prawie pewien że zacząłbym odkręcać do odciny i stałbym się typowym mistrzem prostej co na prostym odcinku jedzie te 200 km/h a w zakręty to max 30 na godzinę, niestety prędkość za bardzo kusi a ja mógłbym temu ulec .

To nie kupuj, kolejny mistrz prostej jest nikomu nie potrzebny. A widzę, że niezły wariacik jesteś Tylko pamiętaj, że 500ką też się można zabić i trzeba umieć hamować jeszcze.

[HenioElektryk]

Wariatem nie jestem i aspiracji na mistrza prostej też nie mam bardziej chodziło mi o to że na mocnymsprzęcie każdego kusi aby odkręcić a w ten sposób techniki jazdy za szybko się nie nauczę dlatego f4 chyba sobie odpuszczę bo jednak te 110 koni to już sporo i skupię się na jajku svce i cbfie

[suchy558]

Możliwe że przez pierwsze 2 tygodnie bym jeździł powoli, ale tylko jakbym się przyzwyczaił do prędkości to jestem prawie pewien że zacząłbym odkręcać do odciny i stałbym się typowym mistrzem prostej

gófno prawda, odkręcisz na pierwszej prostej i to najpewniej już na jeździe próbnej, wiem po sobie

[leff]

kupuj co ci serce mówi;)) będziesz mądrze jeździl to i na litrze sobie krzywdy nie zrobisz

to jest prawda z gatunku "g00wno prawda"

[SkoQ]

Poczytaj posty i posłuchaj rad. Niktóre są mądre inne mniej. Ale nikt nie wybierze za Ciebie, ja się okazałem mądrzejszy przed kupnem, wybrałem klasę 500 i to golaska, gdyby to była zx6r która mi się podobała to napewno nie miała by teraz owiewek a sam byłbym napewno w gorszym stanie niż teraz. Na drodze przychodzi taki moment, że mimo wykształcenia, rodziny, świadomości o niebezpieczeństwie, odbija Ci palma i kręcisz na dwucyfrowe obroty, a im łatwiej się to robi tym bardziej kusi.