Nie wiesz o co chodzi z jazdą litrem.... Po prostu czujesz się na czymś takim bezpiecznie, bardzo łatwo się tym jedzie, czujesz że sobie pyrkasz, a nawet nie wiesz, że masz 160 na blacie, a tutaj wylatuje dzik z rodziną przez drogę i tutaj ratuje cię twoje doświadczenie i obycie się z szybkimi motocyklami, prędkościami, hamulcami i zjawiskami fizycznymi działającymi na motocykl aaaaaleee to nie ta bajka ty po prostu wtedy wpadasz do rowu, nogi, ręce, wyrywane latają w koło i koniec, miałem na małej poj przez 3 lata około 15 takich zdarzeń na drodze, oczywiście mała prędkość zrobiła z tego, że to nie były żadne zagrożenia, ale gdybym jechał wtedy 180-200 (nie rzadko będziesz tyle na tym zapie*dalał, uwierz), teraz byłbym martwy, a była to piękna 10 km prosta. Dobrze, że od 2013 roku, kat A będzie dopiero od tylu lat, że ty teraz nie mógł byś go robić... a już posiadasz motocykl dla najlepszych w tym fachu.
Dasz rade, jak przeżyjesz na tym na dłuższą metę.
Masz chociaż ubranie z najwyższej półki?