pierwszy motocykl

[Bandzior997]

Dolacze sie do wypowiedzi ,bylem przy wczorajszym wypadku ,jechalem za gosciem bla bla zachowywal sie jak nienormalny ,na stacji tankowal 20minut prawie diesla nalal bo sie mnie pytal 95 czy 98 telefonem dzwonil jak placilem wiec udalo nam sie zatankowac te nie szczesne paliwo i Wyjechal ze stacji nie wylaczył migacza i cale miasto na migaczu pokonał ,bo taki zawodowiec jak on to nie musi wylaczac ,bo i tak kazdy wie ze mistrz prostej jedzie:D Ze w miescie to go koparka wyprzedziła ,ale poza miastem pokazał kto jest mistrzem kierownicy chwalil sie ,ze motory to jego pasja a na komputerze w motogp ma przejechane wiele godzin. Ruszajac ze swiatel zaj*** tekstem motory to moja PASJA i pizda na maxa na pierwszym zakrecie chlopaka wyrzuciło z zakrętu i złapał pobocze, walczył z poboczem jak kot z goraca kiełbasa gdy udało mu się wrocic na ulice to złapał shimmy do tego wystawił noge jak na zuzlu i goscia wyrzucilo w powietrze a motor polecial na czolowke z samochodem gosciu wstał i mowi ze nic mu nie jest ze dobrze ze miał spodnie i koszule w krate . Wracajac twierdzil ze opanowal motor tylko ze kamyczek byl na drodze i dlatego sie przewrocil nie przyznal ze za wszybko jechal tylko ze ten maly kamyczek zrobil mu takie kuku koles kupil motor 30 minut w czesniej z czego 20 minut tankowal disla xD chciałbym dodac ze motocykl lezal na ulicy wiec wiadomo ze jakies plyny uciekna , a kolega ktory tak pieknie zaprezentowal sie na pierwszej jezdzie nowym sprzetem w galowym ubraniu dzis rano stwierdził ze z jego motocykla sposcilem 4 L disla ktorego tak dlugo tankowal ....

[Slusar91]

Kolego hans313 przepraszam ale wzbudziłeś na mej twarzy sowity uśmiech. Przytoczyłeś jakąś opowiastke niczym mój ś.p. dziadek, która nic tu nie wnosi naprawde do tematu. To że nasz takich odważnych kolegów to niczyja wina, czy ktoś powiedział że autor tematu ma zamiar tak zapier****???? Takie historie to możesz chłopakom na kolonii przy ognisku opowiadać (pomijając autentyczność - przeżyc czołówkę na pełnym ogniu = skóra z tytanu?)


Pokój.[/b]

[hans313]

Motor uderzyl w czołowke ,on sie kulnał i w pobocze wpadl. Jest caly poździerany
Chodzi o to ,ze przebiegi typu miliony na komarku sa nie adekwatne do realiów
Nie mowie ,jeden kupi R6 i powoli nabierze wprawy ,inny zabije sie na skuterze. Chodzi o to ,ze przebiegi typu 300km na czyms ,to nie przebiegi ,a ja nie chce ogladac w wiadomosciach ,ze znowu ktos sie zabil...
Auto postu zrobi co zechce ,jego zycie itp
Pozdrawiam
PS na zakrecie mial ze 130 ,samochód mial z 50max ,bo zaraz jest wjazd do wsi i tory ,wiecej sie nie ropzdzisz.

Nam tez sie nie chce wierzyc ,w słowa tego goscia po wypadku ,w cala sytuacje ,ale widzialem to ,kolega równiez i jestesmy załamani jego postawą takze wcisnelismy swoje 3 grosze do tematu.
Autorowi zyczymy szerokosci obojetnie co kupi

[Slusar91]

No dokładnie, miejmy nadzieje że górę weźmie zdrowy rozsądek.

[hubi199]

Może i ja dodam coś od siebie
Sam po wsce rozpoczÄ…Å‚em przygode z motocyklami od sv650 (aktualnie nim latam)
Jestem dopiero początkujący chociaż jeżdze od kilku lat na wsk i od czerwca na sv
Po przejechaniu tysiaka moge ci powiedzieć, że wsk-e nie można nazwać motocyklem w porównaniu z sv.
Swoje opowieści o spokojnej turystycznej jezdzie możesz sobie schować. Po przejechaniu kilkudziesięciu km i tak odwiniesz do odcinki. Mam nadzieje że będziesz czuć jakiś respekt przez maszyną bo sam wiem posobie, że nawet minimalna pewność siebie jest zgubna. Nie będę odnosił się do twoich wyborów co do 1. o2o. koledzy już wyjaśnili ci.
Moje propozycje to
standardowe 500-tki
cbf600, er6, xj6, sv650 i w ostateczności cb600.
Jednak to są tylko propozycje. Wszystko zależy od ciebie, kumpel dla przykładu ma r6 jako 1. moto po skuterku i nie miał gleby nawet.
Dla swojego bezpieczeństwa zastanów się jak masz zamiar śmigać
Jeśli chcesz się uczyć stopniowo powoli opanujesz nawet horneta. Jeśli jesteś mistrzem prostej to coś słabego bo w przeciwnym wypadku kiepsko widze twoją przygode z motocyklami