Co polecacie na poczÄ…tek ?
Posty: 33
• Strona 2 z 2 • 1, 2
wasil1993p, jesteś jeszcze młody, widach po nazwie użytkownika i tekście. Nie jestem dobrym wujkiem, ale powiem krótko, to jednak zależy od motocykla i doświadczenia człowieka, którego 18 latkowi w naszym kraju i naszych warunkach BRAKUJE!! Motocykle sportowe klasy 600 raczej nie wybaczają błędów. Motocykle sportowe klasy 1000 nigdy nie wybaczają błędów. Mam kilku znajomych którzy latają na R1, RSV czy nawet Busa-ie, i wiem co ten motocykle potrafią, i nigdy w życiu nie przekonasz mnie, że taka maszyna czy nawet gixxer 600, którego ja posiadam jest dobry na początek, nawet dla bardzo rozsądnego małolata. Bo nie jesteś wstanie przewidzieć rzeczy, które ten motocykl jest w stanie zrobić a o których motocyklista z 20 letnim sitarzem i stekami godzin na torze ma pojęcie.
Z resztą dlaczego jeździsz na Aprilii rs 125 skoro R1 też jest dobre?
Moim zdaniem nie ma ludzi doświadczonych na motocyklach, którzy wszystko potrafią. Uczymy się do ostatniej sekundy spędzonej na 2 kółkach. I możecie się ze mną nie zgadzać, ale moje zdanie jest sprawdzone w warunkach naturalnych.
andref44 - Sv to dobry wybór, załóż crash pady, żeby na parkingu nie porysować za bardzo maszyny i ruszaj w drogę. Poćwicz hamowanie przyspieszanie i slalom na pustym parkingu aby lepiej wyczuć motocykl, i ruszaj na drogi. Na pewno będziesz zadowolony z tego motocykla, dzisiaj oglądałem taki z 2003 r, dla niedoświadczonego kolegi i daje sobie z nim spokojnie radę.
Ewentualnie Fazer, który też jest dobry, i z tego co wiem nie ma silnika z R6 tylko z YZF 600
Jednostka nie do zakatowania 
Z resztą dlaczego jeździsz na Aprilii rs 125 skoro R1 też jest dobre?
Moim zdaniem nie ma ludzi doświadczonych na motocyklach, którzy wszystko potrafią. Uczymy się do ostatniej sekundy spędzonej na 2 kółkach. I możecie się ze mną nie zgadzać, ale moje zdanie jest sprawdzone w warunkach naturalnych.
andref44 - Sv to dobry wybór, załóż crash pady, żeby na parkingu nie porysować za bardzo maszyny i ruszaj w drogę. Poćwicz hamowanie przyspieszanie i slalom na pustym parkingu aby lepiej wyczuć motocykl, i ruszaj na drogi. Na pewno będziesz zadowolony z tego motocykla, dzisiaj oglądałem taki z 2003 r, dla niedoświadczonego kolegi i daje sobie z nim spokojnie radę.
Ewentualnie Fazer, który też jest dobry, i z tego co wiem nie ma silnika z R6 tylko z YZF 600


- ROHS
- Świeżak
- Posty: 24
- Dołączył(a): 8/7/2010, 16:12
- Lokalizacja: Bochnia
bo nie mam jeszcze prawka A. też wiem co takie motocykle potrafią i u mnie jest to przerażające i za razem piękne. nie piszę tego tylko jako teoretyk bo jeździłem na sv650, zx6r i cbr 929 i wiem że nie trzeba prosic takiej cbrki żeby 200 leciała. ja tylko tknąłem gaz i mi 160 wyskoczyło więc wiem o co chodzi. nie uwazam się za doświadczonego motocyklistę ale wiem co mówię.
SPRZEDAM r1 rn04 8500zł
-
wasil1993p - Bywalec
- Posty: 765
- Dołączył(a): 23/3/2009, 21:02
- Lokalizacja: Suwałki
Raczej mówisz co wiesz. To, że ktoś dał radę wcale nie oznacza, że da radę ktoś inny. Sam piszesz, że tknąłeś gaz i 160 pokazało się na blacie. I właśnie to przyspieszenie, którego świeżak nie jest świadom może przynieść tragiczne w skutkach konsekwencje. Nie ma co tu gadać o szacunku do manetki bo po usadowieniu zadu na kanapie mózg przełącza się w inny tryb (u świeżaków podjaranych nowym sprzętem zwłaszcza). Dobrym przykładem był omawiany na dniach temat świeżaka, który na CBR zabił siebie i Bogu ducha winną koleżankę. Brak doświadczenia i wyobraźni oraz wyrobionego odruchu przewidywania połączone ze stukonnym plastikiem tak się właśnie kończy.
@anderf44 - domyślam się jaki jest Twój tok myślenia, myślisz pewnie "co tam, mam 27 lat więc mam też olej w głowie więc dam radę" ale uwierz mi, ze jest inaczej. Sam w wieku 28 lat po dłuuugiej przerwie z jednośladami postanowiłem kupić motocykl. Nie rwałem się na głęboką wodę i kupiłem niespełna 60 konnego Bandita 400. I wiesz co? Dawał mi tyle frajdy z jazdy a jego przyspieszenie wydawało mi się przez prawie cały sezon atomowe. Latałem kiedyś MZ-kami ale po przesiadce na Bandita musiałem uczyć się jazdy od nowa. Nie żałuję swojego wyboru bo na takim sprzęcie wyćwiczyłem sobie jako tako technikę i podstawowe odruchy. Jestem pewien, ze na sporcie klasy 600 bym się tylko męczył i nauczyłbym się niewiele. Posłuchaj rad bardziej doświadczonych i kup to, co jest na ogół proponowane świeżakom. Pojeździj przynajmniej jeden sezon, sprzedaj i potem kupuj co chcesz. Nikt Ci tu źle nie życzy i nie zazdrości, że chcesz kupić R6 (bo nie ma czego).
@anderf44 - domyślam się jaki jest Twój tok myślenia, myślisz pewnie "co tam, mam 27 lat więc mam też olej w głowie więc dam radę" ale uwierz mi, ze jest inaczej. Sam w wieku 28 lat po dłuuugiej przerwie z jednośladami postanowiłem kupić motocykl. Nie rwałem się na głęboką wodę i kupiłem niespełna 60 konnego Bandita 400. I wiesz co? Dawał mi tyle frajdy z jazdy a jego przyspieszenie wydawało mi się przez prawie cały sezon atomowe. Latałem kiedyś MZ-kami ale po przesiadce na Bandita musiałem uczyć się jazdy od nowa. Nie żałuję swojego wyboru bo na takim sprzęcie wyćwiczyłem sobie jako tako technikę i podstawowe odruchy. Jestem pewien, ze na sporcie klasy 600 bym się tylko męczył i nauczyłbym się niewiele. Posłuchaj rad bardziej doświadczonych i kup to, co jest na ogół proponowane świeżakom. Pojeździj przynajmniej jeden sezon, sprzedaj i potem kupuj co chcesz. Nikt Ci tu źle nie życzy i nie zazdrości, że chcesz kupić R6 (bo nie ma czego).
Wypadki chodzÄ… po ludziach, ludzie po wypadkach nie zawsze.
-
Czester - Administrator
- Posty: 4657
- Dołączył(a): 23/5/2009, 05:14
- Lokalizacja: Suwałki
wasil1993p napisał(a):dokładnie tak. znam parę żywych (podkreślam ŻYWYCH) osób którzy mają podobne motocykle "na pierwsze moto". kumpel już od dwóch lat jeździ R1 rn19 i żyje i powiem że nawet wymiata na gumie i jeszcze nie leżał.tak na marginesie R1 dostał na 18stkę od starych. inny wziął gixa 600, jeszcze inny kawę zx6r z 95r i też jeździ i sobie chwali więc takie gadanie że się zabijesz jest bez sensu bo to zależy od człowieka a nie od maszyny. na rowerze też można się zabić.
Znasz kilku żywych co mają R1 i inne litry na pierwsze moto, żyją, jeżdżą, spoko. A teraz zastanów się, jaki to ułamek z liczby wszystkich mających litry i inne wielkie pojemnościowo sprzęty na pierwsze moto? Ilu z nich już nigdy nie powie "litr to za dużo"?
- Tasiu91
- Świeżak
- Posty: 143
- Dołączył(a): 29/8/2010, 09:58
- Lokalizacja: Rybnik
polecam dodatkowo gpz 500 ,idealne na pierwsze moto...ja kiedys wyrwałem chwasta na gpzete ale to było po przemalowaniu na lime green..poza tym panna była z wioski wiec to dla niej kosmos
kup motocykl o mocy nie przekraczającej 60-70 koni bo wyzej cie moment obrotowy zabije na jakims zakrecie.Zaufaj kolegom co juz jezdzili,dbaj o swoje zycie,pomyśl o rodzicach...itd
Pozdrawiam zycze trafnych wyborów

Pozdrawiam zycze trafnych wyborów
-
front247 - Świeżak
- Posty: 298
- Dołączył(a): 10/4/2008, 21:59
- Lokalizacja: zielona góra
Front, z całym szacunkiem, o ile się nie mylę to Twoja Giepezeta na początku Cię przerosła i to dość mocno. Nie ma się czego wstydzić, powinieneś ująć to również w tym wątku bo większość świeżaków myśli (nie wiedzieć czemu), że 500-ki to rowery i znudzą się po tygodniu.
Wypadki chodzÄ… po ludziach, ludzie po wypadkach nie zawsze.
-
Czester - Administrator
- Posty: 4657
- Dołączył(a): 23/5/2009, 05:14
- Lokalizacja: Suwałki
CzesterTX napisał(a):Front, z całym szacunkiem, o ile się nie mylę to Twoja Giepezeta na początku Cię przerosła i to dość mocno. Nie ma się czego wstydzić, powinieneś ująć to również w tym wątku bo większość świeżaków myśli (nie wiedzieć czemu), że 500-ki to rowery i znudzą się po tygodniu.
Czester ..alez oczywiscie masz racje ,nie wstydziłem sie tego..ba nawet opisałem o tym na forum...moze nie tyle przerosła co po prostu uznałem ze jest troszke za szybka w stosunku do tego co jest mi potrzebne,oczywiscie jest to przyjemne uczucie ,adrenalina itd.ale nie kazdy na co dzien tego chce,przy dojazdach do pracy.
Tak na marginesie to pamietam tez ze jednen z modów tego forum wysmiał mnie po tym jak napisałem ze gpz to dosc mocny sprzet i ze sie troszke na poczatku wystraszyłem...polecił mi przesiasc sie na rower...ale to tylko swiadczyło o nim samym. Tak to jest w tym kraju ze respekt i szacunek jest niekiedy powodem do drwin innych ludzi

pozdrawiam
-
front247 - Świeżak
- Posty: 298
- Dołączył(a): 10/4/2008, 21:59
- Lokalizacja: zielona góra
- mateusz993
- Świeżak
- Posty: 89
- Dołączył(a): 5/9/2009, 12:20
- Lokalizacja: Załuzie
Eski napisał(a):Kup sobie R6 , ma super przyspieszenie, dupeczki się oglądają super dźwięk.
Mało będziesz jeździł to nie kupuj drogiego kasku starczy jakiś za 100-200zł. Tiger
Na ubrania też szkoda kasy.
Jak już kupisz to daj znać i daj filmik z pierwszej jazdy.
A ja czekam na kolejny dobry filmik z youtube z Tobą w roli głównej.
http://www.youtube.com/watch?v=cmHK0XFCPVI
p.s.
Wiewiór jestem z Tobą.
Ogolnie nie bede komentowal twojej wypowiedzi ale nawiazujac do filmu ktory wstawiles to musze przyznac ze jest na prawde extra. Widac ze totalnie nie potrafil zrobic przeciwskretu.
Jesli chodzi o zakup 1 motocyklu to ktos mi kiedys na tym forum polecil bym jesli mam duzo kasy na bendzyne i czasu by jezdzic na malo uczeszczanych drogach i sie uczyc jazdy kupil sobie sportowa 600 na 1 moto tak tez zrobilem i dzis jestem bardzo zadowolony z tego ze kupilem taki a nie inny motocykl na poczatek i tego nie zaluje chociasz przyznaje ze z poczatku bylo strasznie ciezko.

Honda CBR 600F4i, 03
-
DajmosX - Świeżak
- Posty: 171
- Dołączył(a): 22/4/2010, 16:36
- Lokalizacja: Stockholm
było ciężko ale od razu kupiłeś fajny motocykli i myślę że ja też tak zrobię. kupie coś mocnego i w końcu spełnie swoje marzenia i nie będę się pier****ł ze zmienianiem motocykla bo nie mam na to ani kasy ani czasu no i mi się nie chce.
Czester- napisałeś że jeżeli innym się udało to że nie koniecznie wszystkim się uda.oczywiście masz rację ale z grona moich znajomych motocyklistów 90% zaczynało od 600+ i jeszcze nikt nie zginą i mam nadzieję że tak zostanie. mówisz o przyspieszeniu - fakt, to zapier***a ale o to w tym właśnie chodzi. mi sama prędkość nie sprawia tyle przyjemności ile sprawia to uczucie przyspieszania i fakt że jedziesz swoim wymarzonym motocyklem.
moja aprilka jedzie spokojnie 160 i ta prędkoś mi w zupełności wystarcza tylko przydałoby się lepsze przyspieszenie no i dźwięk silnika R4
i troche mniejsze spalanie (aprilka ;/ 10l/100 i olej (2T))
Czester- napisałeś że jeżeli innym się udało to że nie koniecznie wszystkim się uda.oczywiście masz rację ale z grona moich znajomych motocyklistów 90% zaczynało od 600+ i jeszcze nikt nie zginą i mam nadzieję że tak zostanie. mówisz o przyspieszeniu - fakt, to zapier***a ale o to w tym właśnie chodzi. mi sama prędkość nie sprawia tyle przyjemności ile sprawia to uczucie przyspieszania i fakt że jedziesz swoim wymarzonym motocyklem.
moja aprilka jedzie spokojnie 160 i ta prędkoś mi w zupełności wystarcza tylko przydałoby się lepsze przyspieszenie no i dźwięk silnika R4

SPRZEDAM r1 rn04 8500zł
-
wasil1993p - Bywalec
- Posty: 765
- Dołączył(a): 23/3/2009, 21:02
- Lokalizacja: Suwałki
Po Aprilce nie mówię, że nie, możesz przesiadać się na 600. Pomimo małej pojemności ten piździk potrafi sponiewierać świeżaka. Ja jednak uparcie pozostaję przy "starej szkole" i będę propagował stopniowanie pojemności i mocy.
Wasil, powiedz mi jedno, jaki problem sprzedać motocykl i kupić inny? Bo jakoś nie rozumiem...
Nie potrafisz czytać?
Wasil, powiedz mi jedno, jaki problem sprzedać motocykl i kupić inny? Bo jakoś nie rozumiem...
mateusz993 napisał(a):CzesterTX co to za bandita miałeś??
Nie potrafisz czytać?
Wypadki chodzÄ… po ludziach, ludzie po wypadkach nie zawsze.
-
Czester - Administrator
- Posty: 4657
- Dołączył(a): 23/5/2009, 05:14
- Lokalizacja: Suwałki
Chcąc nie chcąc też popieram w kwestii stopniowania mocy .
Sam z wielu powodów wpakowałem sią w tą pułapkę . Niestety nie miał mi kto podpowiedziec przy zakupie moto no i ograniczyła mnie kasa a sprzedawca wpakował by mi nawet HAYABYSA jak by dało radę polecając np. ogranicznik na manetkę
sprzedać sprzedać sprzedać za wszelką cenę .
Sezon wczesniej katowałem enduro 125 cc 250 cc a na pierwsze moto na szosę mam fazera 600
Od razu poszedłem na kurs A i powiedziałem że nigdy wcześniej nie dotykałem nawet manetki a że mam wpożo instruktora wykapował szybko w czym problem i na kursie prygotowywał mnie nie tylko do egzaminu ale też do nauki jazdy na własnym sprzęcie bo na kursie największe moto to 250 cc i naprawdę dużo wybacza .600 juz mniej i czuje się to od 1-ego biegu .
Teraz tak naprawdę przesiadając się na własne moto zamiast czerpania przyjemności z jazdy i swobodnego rozwijania własnych mozliwości będzie kolejna nauka panowania nad maszyną aby wszystko wróciło do normy a jazda wywoływała banana i niemyślę tu o wściekłym pałowaniu po mieście .
I nie wynika to wcale z kwesii ciągłego braku umiejętności ile z faktu świadomości ile tyś km trzeba nawinąc aby czuć się swobodnie z maszyną.
Naprawdę polecam duży dystans do własnych umiejętności i szacun do mocy maszyny
Sam z wielu powodów wpakowałem sią w tą pułapkę . Niestety nie miał mi kto podpowiedziec przy zakupie moto no i ograniczyła mnie kasa a sprzedawca wpakował by mi nawet HAYABYSA jak by dało radę polecając np. ogranicznik na manetkę

Sezon wczesniej katowałem enduro 125 cc 250 cc a na pierwsze moto na szosę mam fazera 600

Teraz tak naprawdę przesiadając się na własne moto zamiast czerpania przyjemności z jazdy i swobodnego rozwijania własnych mozliwości będzie kolejna nauka panowania nad maszyną aby wszystko wróciło do normy a jazda wywoływała banana i niemyślę tu o wściekłym pałowaniu po mieście .
I nie wynika to wcale z kwesii ciągłego braku umiejętności ile z faktu świadomości ile tyś km trzeba nawinąc aby czuć się swobodnie z maszyną.
Naprawdę polecam duży dystans do własnych umiejętności i szacun do mocy maszyny

- czarlee
- Świeżak
- Posty: 210
- Dołączył(a): 19/3/2011, 04:41
- Lokalizacja: GDAŃSK
Posty: 33
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Powrót do Oceny ofert sprzedaży.
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości