Motocykl na ładną pogodę do 10 tyś

[narcyzik]

jeżeli chodzi o motocykle to nie mam bladego pojecia co jest istotne wiec raczej na pewno pojadę z kimś kto ma doswiadczenie, jezeli chodzi o samochody to wiem duzo wiecej o kupowaniu uzywek ) no ale motocykl to jest zupełnie inna bajka trochę się doszkalam w internecie co sprawdzic, ale mysle ze tez niewiele jestem w stanie zdzialac nawet wiedząc gdzie szukac, nie bede wiedział co sprawdzic, tak wiec zostaje jedynie doswiadczony kolega, ale dzieki za wstępna selekcje tych ogloszen, jezeli ktos juz niejeden motocykl kupil to jest w stanie po spojrzeniu na fotki zobaczyc czy cos jest ewentualnie nie tak, a dla mnie jezeli coś jest "nie tak" całkowicie dyskwalifikuje motocykl (btw. nigdy wiecej powypadkowego sprzetu nawet jesli byl całkowicie od nowa złożony w ASO)

co do postu Kenro, dzięki, właśnie takich rad potrzebuję, ja wiem że póki co nie potrzebuję motocykla ktory ma ponad 100 KM, ba nawet taki 80 wydaje mi się dosyć mocny na początek, dlatego chcialbym mocą oscylowac max w te 70 kilka km, a i tak jestem pewny, że przez pewien dłuższy czas będę miał spory zapas mocy

[Kenro]

Konie to nie wszystko dla przykladu suzuki sv 650 ma tylko 72KM ale moc dostepna jest juz od najnizszych obrotow. oprocz tego bardzo mocno hamuje silnikiem, wiec motocykl wymaga duzo od kierowcy-zaryzukuje nawet stwierdzenie ze lepiej kupic fazera. Er6 jest TROCHE 'potulniejszy' wiec mozesz probowac
Życze udanego zakupu

[RUTRA.RD]

Kelhorn
mama cie bije czy jak ?
jak bym nie jeździł to bym kur nie pisał
dol jest slaby ( przegrywa w dole z silnikiem bandita 600 olejaka który ma 100 lat ) to nasze testy, za to zawiasem i hamulcami go rozwala

co wy sie tak o tych poczatkujacych martwicie i tak jak sie nie przewroci to sie nie nauczy

[narcyzik]

ja uwazam ze nie jest zawsze tak ze trzeba sie przewrocic, zeby sie nauczyc, samochodem robie prawie 40 tyś rocznie od 6 lat i nie mialem nawet obcierki na parkingu, wiec i moze uda sie z moto, ze naucze sie jezdzic bez przygody w szpitalu po drodze

[Deviator]

ja uwazam ze nie jest zawsze tak ze trzeba sie przewrocic, zeby sie nauczyc, samochodem robie prawie 40 tyś rocznie od 6 lat i nie mialem nawet obcierki na parkingu, wiec i moze uda sie z moto, ze naucze sie jezdzic bez przygody w szpitalu po drodze

Jak się jezdzi z punktu A do B , to i 20 lat bez nawet obcierki można przelatać....ale to jada bez rozwoju...dobrzy kierowcy to Ci bez kolizji w życiorysie....bardzo dobrzy to Ci co juz nie raz pojazd z drogi zbierali
To samo z moto, jezeli próbujesz się rozwijać (szybciej, mocniej , agresywniej) wczesniej czy pózniej coś Ci nie wyjdzie cena rozwoju!
Taki np. Rossi ,to nie doszedł do swojego poziomu bezwypadkowo....

[narcyzik]

nie wydaje mi się, że bardzo dobrzy kierowcy zbierali kilka razy samochod z ulicy, co to by bylo w formule jeden? tam nie wygrywa ten który najmocniej przywali w ściane (czyt. jest najlepszy?)

[Deviator]

Widze ,że poziom waszego IQ jest zapewne równy waszym jezdzieckim umiejętnością, to miało być bardziej głębokie rozwinięcie popularnej frazy "jak się nie wywalisz...to się nie nauczysz". Nie chodzi mi tu o to, że ma się dzwona na każdym wyjezdzie....zresztą kto nad soba pracuje, a nie tylko jezdzi zachowawczo do pracy i po bułki do sklepu, to wie jak jest....bo gdyby podążyć w prostej linii za waszą teorią, to tak jakby spotkać mistrza stuntu co nigdy gleby nie miał! albo zawodnika motocrossu....a Ci co jezdzą przepisowo, to właśnie częsta grupa uczestników wypadków, bo gdy nagle na drodze stanie się coś zakłócającego ich przepisowy styl jazdy, wpadają w panikę, ponieważ znajdują się pierwszy raz w zaistniałej sytuacji...dobry trening to świadome stwarzanie sytuacji ekstremalnych w bezpiecznych warunkach. A szybciej, mocniej, agresywniej może odbywać się również w granicach przepisów...np: testowanym ostatnio na łamach tego portalu DUKE-em 125 możesz jezdzić w sposób w pełni pokrywający się z tymi trzema przymiotnikami, a wszystko w granicach typowych prędkości miejskich dla miasta takiego jak np: Warszawa

[Invi]

Zapominasz o takim malym detalu: Droga to nie tor. Szybciej, mocniej, agresywniej jest ograniczone przepisami, zostajac w ich granicach jestes dosc skutecznie zabezpieczony przed zbieraniem pojazdu z drogi.

Jak przepisowo jak na większości zakrętów trzeba prawie 2 krotnie przekroczyć prędkość żeby nie było na kwadratowo

[narcyzik]

Deviator to że brednie wypisujesz nie daje Ci prawa do obrażania innych.

[Deviator]

Jak bym chciał Cię obrazić, to bym wprost wyartykułował co myśle o podejściu typu "motocykl na ładna pogodę"

[narcyzik]

widze że niezły kozak z Ciebie, ciekawe czy taki mądy będziesz jak kiedyś owiniesz sie wokół drzewa

[skidmarks]

Jak przepisowo jak na większości zakrętów trzeba prawie 2 krotnie przekroczyć prędkość żeby nie było na kwadratowo

Widze ze nie jestem sam co tak przelicza nieznane mu winkle Tyle ze robię to tylko w Polsce (stawianie znaków jak popadnie ostry zakret, ogr. predkosci itd)

najtańszy remont drogi: Znak uwaga koleiny, brak pobocza i ogr. 40km/h - na pół roku "zestaw" wystarczy

[Black-Ghost]

Uważam że ten temat nie ma wiekszego sensu. Do autora weź załóż nowy z normalnym tytułem może ktoś sioe skusi odpisac poraz setny na to samo pytanie. Chyba zaczne se zapisywac w wordzie te same posty które już pisałem sto lat temu w identycznych tematach.

[narcyzik]

ktoś zna może ten motocykl?

http://allegro.pl/kawasaki-er6n-06rok-b ... 25006.html

[exaco]

ktoś zna może ten motocykl?

http://allegro.pl/kawasaki-er6n-06rok-b ... 25006.html

Coś mu lusterek brakuje... Jakieś dziwne ma też ślady na ramie z lewej strony pod zbiornikiem.