SS po gs 500
Posty: 33
• Strona 1 z 2 • 1, 2
SS po gs 500
Panowie. Rozglądam się za sprzętem na przyszły sezon.
Doszedłem do wniosku że jednak chcę iść w stronę motocykli sportowych.
Śmigam na GS500 obecny sezon nakręciłem około 14 tyś. w różnych warunkach.
Miałem jeszcze w tym sezonie zmieniać moto, ale stwierdziłem że powiększę trochę budżet i poczekam, na wiosnę będę miał do wydania ok 12-13tyś. zł.
Mam 185cm wzrostu i 100kg wagi
Najrozsądniejszym i najbardziej oczywistym było by pójście w klasę 600. Mam jednak małe wątpliwości co do tego wyboru. Szukam motocykla na kilka sezonów, a jak wiadomo 600 trzeba kręcić. Mocy mi nie zabraknie przez dużo czasu na takiej 600, choć przy wyprzedzaniu na trasie przydało by się więcej momentu z dołu i elastyczności na mieście.
Na usta rzuca się litr. Tylko że przesiadka z 46 konnego GS-a na 150 litra to trochę ryzykowna zabawa. Jest jeszcze np GSXR 750, ale do tych pieniędzy a co za tym idzie do tego rocznika wygląda jak.. kwestia gustu.
Co sądzicie? Nie chcę wydać 13 tyś na moto i potem psioczyć że brakuje mi mocy w niższym zakresie obrotów i że do wyprzedzania muszę wkręcać moto na 15 tyś obrotów. Moto ma być na kilka sezonów. Klasa 600 bardziej mi się wpisuje w tor wyścigowy gdzie nie schodzi się z pewnych obrotów.
Jest jeszcze jeden dylemat. Mam 185cm wzrostu i 100kg wagi. Sportowe 600 to stosunkowo małe motocykle. Na Gs-ie siedzi mi się trochę jak na kucyku choć jest to sprzęt na pierwsze poważne moto więc nie wybrzydzałem. Przymierzałem się do r6 i nie jest strasznie choć nie obraził bym się o trochę więcej miejsca.
Poradźcie coś bo już sam nie wiem w którą stronę iść..
Doszedłem do wniosku że jednak chcę iść w stronę motocykli sportowych.
Śmigam na GS500 obecny sezon nakręciłem około 14 tyś. w różnych warunkach.
Miałem jeszcze w tym sezonie zmieniać moto, ale stwierdziłem że powiększę trochę budżet i poczekam, na wiosnę będę miał do wydania ok 12-13tyś. zł.
Mam 185cm wzrostu i 100kg wagi
Najrozsądniejszym i najbardziej oczywistym było by pójście w klasę 600. Mam jednak małe wątpliwości co do tego wyboru. Szukam motocykla na kilka sezonów, a jak wiadomo 600 trzeba kręcić. Mocy mi nie zabraknie przez dużo czasu na takiej 600, choć przy wyprzedzaniu na trasie przydało by się więcej momentu z dołu i elastyczności na mieście.
Na usta rzuca się litr. Tylko że przesiadka z 46 konnego GS-a na 150 litra to trochę ryzykowna zabawa. Jest jeszcze np GSXR 750, ale do tych pieniędzy a co za tym idzie do tego rocznika wygląda jak.. kwestia gustu.
Co sądzicie? Nie chcę wydać 13 tyś na moto i potem psioczyć że brakuje mi mocy w niższym zakresie obrotów i że do wyprzedzania muszę wkręcać moto na 15 tyś obrotów. Moto ma być na kilka sezonów. Klasa 600 bardziej mi się wpisuje w tor wyścigowy gdzie nie schodzi się z pewnych obrotów.
Jest jeszcze jeden dylemat. Mam 185cm wzrostu i 100kg wagi. Sportowe 600 to stosunkowo małe motocykle. Na Gs-ie siedzi mi się trochę jak na kucyku choć jest to sprzęt na pierwsze poważne moto więc nie wybrzydzałem. Przymierzałem się do r6 i nie jest strasznie choć nie obraził bym się o trochę więcej miejsca.
Poradźcie coś bo już sam nie wiem w którą stronę iść..
- bolo8
- Świeżak
- Posty: 30
- Dołączył(a): 21/4/2010, 17:51
Chcę spróbować 4 garów, to jednak trochę inna kultura pracy niż 2. Z tym momentem z dołu to bez przesady. Nie spodziewam się rwania kiery przy 2-3 tysiącach obrotów. Po prostu nie boję się że 600 do 8 tysięcy po jakimś czasie będzie mnie drażnić. Nie uśmiecha mi się redukcja 2 biegów przy każdym wyprzedzaniu.
- bolo8
- Świeżak
- Posty: 30
- Dołączył(a): 21/4/2010, 17:51
a ja mysle ze r6 bylaby odpowiednia. i bez przesady to ze ma slaby dol nie ozancza ze do 8 tys w ogole nie idzie. na bank odczujesz roznice po tym gs bo jest prawie 3 razy wiecej koni. a i tak zrobisz jak bedziesz chcial
- kurczak198
- Świeżak
- Posty: 6
- Dołączył(a): 19/7/2009, 20:31
i po co piszesz takie głupoty chłopie?kurczak198 napisał(a):a ja mysle ze r6 bylaby odpowiednia. i bez przesady to ze ma slaby dol nie ozancza ze do 8 tys w ogole nie idzie. na bank odczujesz roznice po tym gs bo jest prawie 3 razy wiecej koni. a i tak zrobisz jak bedziesz chcial
Wole jak człowiek na dwóch, niż jak zwierze na czterech...
Honda XLV 125 Varadero V-8
http://www.polskajazda.pl/Profil,Honda,XLV,125,Varadero,TGB,F409,Royal,Cruise/42971 (otwórz link)
Honda XLV 125 Varadero V-8
http://www.polskajazda.pl/Profil,Honda,XLV,125,Varadero,TGB,F409,Royal,Cruise/42971 (otwórz link)
-
gruby19 - Stały bywalec
- Posty: 1220
- Dołączył(a): 29/10/2009, 19:36
- Lokalizacja: witkowo
Dobra to inaczej.
Dla przykładu R1 ma 150km R6 ma ich 120. Z tego co czytałem i słyszałem R6 to straszny dzikus jak wejdzie na swoje obroty.
I teraz pytanie. Czy R1 będzie dużo cięższa do ogarnięcia? Dużą przewagą większej pojemności jest moment dostępny sporo niżej niż w 600 Jak sądzicie? Jest szansa na bezbolesną przesiadkę z GS-a na taki sprzęt?
No i czy w ogóle do 13 tysięcy idzie kupić coś w sensownym stanie (moto .pojemności 900-1000)
Tak jak pisałem wcześniej boję się kupić 600 i pluć w brodę że muszę ją cały czas kręcić żeby żwawo pojechać. Moto ma być na kilka sezonów a jazd po torze raczej nie planuję.
Dla przykładu R1 ma 150km R6 ma ich 120. Z tego co czytałem i słyszałem R6 to straszny dzikus jak wejdzie na swoje obroty.
I teraz pytanie. Czy R1 będzie dużo cięższa do ogarnięcia? Dużą przewagą większej pojemności jest moment dostępny sporo niżej niż w 600 Jak sądzicie? Jest szansa na bezbolesną przesiadkę z GS-a na taki sprzęt?
No i czy w ogóle do 13 tysięcy idzie kupić coś w sensownym stanie (moto .pojemności 900-1000)
Tak jak pisałem wcześniej boję się kupić 600 i pluć w brodę że muszę ją cały czas kręcić żeby żwawo pojechać. Moto ma być na kilka sezonów a jazd po torze raczej nie planuję.
- bolo8
- Świeżak
- Posty: 30
- Dołączył(a): 21/4/2010, 17:51
Do 8k rpm sportowa 600 i tak objedzie GS'a
Przejedź się to zobaczysz że nie jest tak źle z tym dołem jak się naczytałeś.
Dżiskara wieź.
A tak w ogóle to co ci przeszkadza kręcenie moto na wysokie obroty? Jak chcesz pykać powolutku to kup może coś co jest do tego zaprojektowane
14tys przez sezon? Nieźle, ja zrobiłem trochę ponad 12 ale jeździłem niemal codziennie. Z drugiej strony cały maj moto było odbudowywane więc pewnie ze 2tys mi wtedy odpadło.

Dżiskara wieź.
A tak w ogóle to co ci przeszkadza kręcenie moto na wysokie obroty? Jak chcesz pykać powolutku to kup może coś co jest do tego zaprojektowane

14tys przez sezon? Nieźle, ja zrobiłem trochę ponad 12 ale jeździłem niemal codziennie. Z drugiej strony cały maj moto było odbudowywane więc pewnie ze 2tys mi wtedy odpadło.
-
Invi - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 6277
- Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12
Moto kupiłem w marcu i od tego czasu jak pogoda pozwala śmigam, aż strach pomyśleć ile na PB poszło..
Kręcenie bardzo nie przeszkadza, chodzi o to że na mieście zanim moto wejdzie na sensowne obroty trzeba hamować, także trochę elastyczności nie zaszkodzi. Tak samo przy wyprzedzaniu na trasie. Kupując GS-a wydawało mi się że idzie jak burza, w tej chwili on kompletnie nie jedzie, a poniżej 6-7 tysięcy to o sensownym wyprzedzaniu można zapomnieć.
Boję się że 600 będzie mnie wkurzać po jakimś czasie jak GS teraz, choć jak wiadomo dzieli je ogromna różnica w mocy.

Kręcenie bardzo nie przeszkadza, chodzi o to że na mieście zanim moto wejdzie na sensowne obroty trzeba hamować, także trochę elastyczności nie zaszkodzi. Tak samo przy wyprzedzaniu na trasie. Kupując GS-a wydawało mi się że idzie jak burza, w tej chwili on kompletnie nie jedzie, a poniżej 6-7 tysięcy to o sensownym wyprzedzaniu można zapomnieć.
Boję się że 600 będzie mnie wkurzać po jakimś czasie jak GS teraz, choć jak wiadomo dzieli je ogromna różnica w mocy.
- bolo8
- Świeżak
- Posty: 30
- Dołączył(a): 21/4/2010, 17:51
A jeździłeś kiedyś na rasowej 600tce?? Mam dziwne przeczucie, że nie.. Naczytałeś się farmazonów i teraz szalejesz tu na forum z suchą teorią.
I co Ty chcesz robić sportowym litrem w mieście? SS nie zostały stworzone do jazdy po mieście.
Mój kumpel, który zaczynał jeździć w latach 90tych ma teraz R6 i jakoś na brak mocy nie narzeka pomimo iż jest to już jego czwarta 600tka.
Każdy sprzęt się po jakimś czasie nudzi. To naturalna kolej rzeczy. I nie koniecznie znudzenie to musi oznaczać brak mocy. Nie myśl, że jeśli kupisz litra to będziesz nim jeździł przez kolejne 10 lat. Sprzęt się zmienia co kilka sezonów.
I co Ty chcesz robić sportowym litrem w mieście? SS nie zostały stworzone do jazdy po mieście.
Mój kumpel, który zaczynał jeździć w latach 90tych ma teraz R6 i jakoś na brak mocy nie narzeka pomimo iż jest to już jego czwarta 600tka.
Każdy sprzęt się po jakimś czasie nudzi. To naturalna kolej rzeczy. I nie koniecznie znudzenie to musi oznaczać brak mocy. Nie myśl, że jeśli kupisz litra to będziesz nim jeździł przez kolejne 10 lat. Sprzęt się zmienia co kilka sezonów.
-
bryk77 - Stały bywalec
- Posty: 1212
- Dołączył(a): 16/4/2010, 02:12
- Lokalizacja: Radom/Piaseczno/Dublin
No i o taką odpowiedź chodziło. Konkretnie.
Nie jeździłem nigdy sportową 600, dlatego jest ten temat.
Pozostaje mi teraz powoli rozglądać się za jakąś maszyną klasy 600.
Najwyżej jeżeli się okaże że mi nie odpowiada charakterystyka silnika przelatam 2 sezony i zmienię na coś innego. Mam nadzieję że w założonym budżecie uda mi się kupić naprawdę ładną sztukę.
Dzięki wszystkim za podpowiedzi. Ogólnie to VFR-a wpadła mi w oko choć narazie chcę spróbować R4.
Pozdro!

Nie jeździłem nigdy sportową 600, dlatego jest ten temat.
Pozostaje mi teraz powoli rozglądać się za jakąś maszyną klasy 600.
Najwyżej jeżeli się okaże że mi nie odpowiada charakterystyka silnika przelatam 2 sezony i zmienię na coś innego. Mam nadzieję że w założonym budżecie uda mi się kupić naprawdę ładną sztukę.
Dzięki wszystkim za podpowiedzi. Ogólnie to VFR-a wpadła mi w oko choć narazie chcę spróbować R4.
Pozdro!
- bolo8
- Świeżak
- Posty: 30
- Dołączył(a): 21/4/2010, 17:51
bolo8 napisał(a):No i o taką odpowiedź chodziło. Konkretnie.![]()
Nie jeździłem nigdy sportową 600, dlatego jest ten temat.
Pozostaje mi teraz powoli rozglądać się za jakąś maszyną klasy 600.
Dzięki wszystkim za podpowiedzi. Ogólnie to VFR-a wpadła mi w oko choć narazie chcę spróbować R4.
Pozdro!
Zrob jazdy probne a untuicja sama Ci podpowie VFR to w sumie niezly wybor.

- Pat123
- Świeżak
- Posty: 359
- Dołączył(a): 17/9/2010, 10:11
Z sportowych 600 polecam Kawasaki 636 wtryskowe od 2003 roku.
Ma dużo fajniejszy moment obrotowy, dzięki lekko zwiększonej pojemności.
1000ccm po 500 to lekki przerost formy nad treścią.
Polecam rozważyć SV650, ma około 72KM, dynamike bardzo fają, osiągi wystarczające na codzień do jazdy po mieście, spalanie na rozsądnym poziomie.
http://www.sv650.info/index.php?id=opis/parametry
z tym ze z czasem zaczyna brakować momentu i mocy nawet jak masz hayabusę turbo ... szczególnie na prostych.
Ma dużo fajniejszy moment obrotowy, dzięki lekko zwiększonej pojemności.
1000ccm po 500 to lekki przerost formy nad treścią.
Polecam rozważyć SV650, ma około 72KM, dynamike bardzo fają, osiągi wystarczające na codzień do jazdy po mieście, spalanie na rozsądnym poziomie.
http://www.sv650.info/index.php?id=opis/parametry
z tym ze z czasem zaczyna brakować momentu i mocy nawet jak masz hayabusę turbo ... szczególnie na prostych.
Moto Theodor - nieautoryzowany serwis Ducati
- Raczek_6
- VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 4217
- Dołączył(a): 20/9/2008, 23:23
- Lokalizacja: W-wa
Nad SV-ką się zastanawiałem, tym bardziej że w moim budżecie już można dostać sensowny egzemplarz. Jednak chcę spróbować R4.
V-ka pewnie jeszcze kiedyś u mnie zagości, ale tak jak pisałem na razie chcę czegoś innego.
Myślałem o właśnie o kawie 636 lub R6 po 2003, choć do wiosny daleko i różne pomysły mogą wpaść do głowy. Z litra definitywnie zrezygnowałem.
Szukam czegoś w okolicy 600 i tego się będę trzymał.
V-ka pewnie jeszcze kiedyś u mnie zagości, ale tak jak pisałem na razie chcę czegoś innego.
Myślałem o właśnie o kawie 636 lub R6 po 2003, choć do wiosny daleko i różne pomysły mogą wpaść do głowy. Z litra definitywnie zrezygnowałem.
Szukam czegoś w okolicy 600 i tego się będę trzymał.

- bolo8
- Świeżak
- Posty: 30
- Dołączył(a): 21/4/2010, 17:51
Stary, potwierdzę tylko niektóre wypowiedzi moich przedmówców.
600-tki to naprawdę bardzo mocne motocykle. W necie pełno opinii "znafców" co powtarzają jak mantrę "tylko lytr". Prawda jest taka że 600-tki naprawdę zapie*dalają. Kuźwa to są sportowe motory, które w 3 z groszami robią setkę!
Oczywiście litr jest mocniejszy ale gwarantuję Ci że w mieście nie wykorzystasz 50% możliwości 600-tki a o litrze nawet nie mówię.
Licz się z tym że po mieście na ss będziesz obciążał nadgarstki, bo nie da się przy jeździe w korkach utrzymywać prawidłowej pozycji, ale da się wytrzymać.
Kręcić będziesz musiał wszystkie moto, w końcu w tej klasie co szukasz, wszystkie mają silniki wysokoobrotowe.
A jazdy z prędkością obrotową 2-3 tyś nie polecam;
- po pierwsze moto rzeczywiście kiepsko przyśpiesza,
- po drugie robocza prędkość obrotowa takich motocykli zaczyna się mniej więcej od 5-6 tyś,
- po trzecie przy prędkości obrotowej 2-3 tyś sinik ss chodzi jak by był rozpie*dolony.
600-tki to naprawdę bardzo mocne motocykle. W necie pełno opinii "znafców" co powtarzają jak mantrę "tylko lytr". Prawda jest taka że 600-tki naprawdę zapie*dalają. Kuźwa to są sportowe motory, które w 3 z groszami robią setkę!
Oczywiście litr jest mocniejszy ale gwarantuję Ci że w mieście nie wykorzystasz 50% możliwości 600-tki a o litrze nawet nie mówię.
Licz się z tym że po mieście na ss będziesz obciążał nadgarstki, bo nie da się przy jeździe w korkach utrzymywać prawidłowej pozycji, ale da się wytrzymać.
Kręcić będziesz musiał wszystkie moto, w końcu w tej klasie co szukasz, wszystkie mają silniki wysokoobrotowe.
A jazdy z prędkością obrotową 2-3 tyś nie polecam;
- po pierwsze moto rzeczywiście kiepsko przyśpiesza,
- po drugie robocza prędkość obrotowa takich motocykli zaczyna się mniej więcej od 5-6 tyś,
- po trzecie przy prędkości obrotowej 2-3 tyś sinik ss chodzi jak by był rozpie*dolony.
- sebasbox
- Świeżak
- Posty: 382
- Dołączył(a): 21/1/2010, 15:07
Poniżej 4 tysięcy obrotów to nie odważył bym się zejść.
To że 600 zapie*dalają to wiem, po prostu niepotrzebnie wpadłem w panikę że przy 5-6tyś trzeba się nogami odpychać
Sami zresztą wiecie ile jest podobnych opinii na necie. Nie spodziewam się oczywiście momentu dużego Bandita, chcę tylko żeby moto przy 5-6 tysiącach też można było bezproblemowo jechać. Wiem że to marnowanie potencjału tylko że 1-2 na 10 jazd fajnie się pokulać spokojniej 
To że 600 zapie*dalają to wiem, po prostu niepotrzebnie wpadłem w panikę że przy 5-6tyś trzeba się nogami odpychać


- bolo8
- Świeżak
- Posty: 30
- Dołączył(a): 21/4/2010, 17:51
Posty: 33
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Powrót do Oceny ofert sprzedaży.
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości