Zobacz wątek - R6 , GSX600R , ZX6R , CBR600RR Na POCZĄTEK ?
 
NAS Analytics TAG

R6 , GSX600R , ZX6R , CBR600RR Na POCZĄTEK ?

Tutaj tylko zadajemy pytania o ocenę oferty motocykla, którą sobie upatrzyłeś. Dotyczy motocykli o pojemności większej niż 125 ccm.
_________

R6 , GSX600R , ZX6R , CBR600RR Na POCZĄTEK ?

Postprzez Robson1903 » 24/4/2010, 22:11

Witam
Temat jest dla osób która mają zamiar zakupić motocykl sportowy klasy 600. Zacznijmy od samej nazwy.
Motocykle : Yamaha R6, Suzuki GSX600R , Kawasaki ZX6R czy Honda CBR600RR itd to motocykle klasy SUPER SPORT.
Nazwa nie powstała przypadkowo. W każdym jezyku a w szczególności w POLSKIM super kojarzy się z czymś wywyższonym - najlepszym. Tak też pozostaje i tu. SUPER SPORTOWY motocykl nadaje się do SUPER DOŚWIADCZONEGO motocyklisty, nie dla pierwszego lepszego laika po 250cc na L'ce. Każdy twierdzi że nie bd odkręcał na początku manetki, że nie bd szalał i szarżował na drodze. Lecz osoby które odradzają Wam taki zakup mieli już kontakt (w wiekszości) z motocyklem. I powstrzymanie się od "odkręcenie" manetki jest bardzo trudne. Pamiętajcie jedno, łatwo jest się rozpędzić do dużej prędkości ale 100 razy trudniej jest wyhamować tą prędkość. Znajomość zachowania się na drodzę poznajemy przy mniejszych prędkościach na mniejszej pojemności motocyklach. Umiejętność dobrego hamowania czy przeciwskrętu lepiej jest opanować na motocyklu ważącym niespełna 150kg i mającym do 50KM niż na potworze 130Konnym ważącym 200kg. Nie mówiąc już o bestiach 200Konnych w "litrach". Naprawdę warto jest się przemęczyć ten jeden rok (chociaż) na jakieś 250cc lub gs500 itp. Sam nie postępowałem w życiu mądrze i wiem że teraz zrobił bym inaczej. Ze trzydziestu paru koni przesiadłem się na ponad 100. Co nie skutkowało dobrze. Miałem poprostu szczęście że wyszło jak wyszło. Ale miałem wcześniej "jakieś" doświadczenie jeżeli chodzi o prowadzenie motocykla. Bardzo proszę młodych motocyklistów o przezorność i posłuchanie się "bardziej" doświadczonych. Modelatora proszę o "przyklejenie" tego tematu. A Was drodzy użytkownicy o swoje opinię na ten temat, oraz własne doświadczenia z takimi sytuacjami.
Mam nadzieję że dobrze opisałem zaistniałą ostatnio sprawę na forum.
Wiem że motocykle klasy SUPERSPORT są piękne ale do wszystkiego trzeba dorosnąć :)
Pozdrawiam
CBR - CustomBikeRobson
* CBR1200RR * Raptor+ R1 ENGINE(WIP)
Avatar użytkownika
Robson1903
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 700
Dołączył(a): 15/5/2009, 11:02
Lokalizacja: Łódź


Postprzez bryk77 » 25/4/2010, 00:46

Nie do końca mogę się z Tobą zgodzić. Motocykl to jedno a motocyklista to drugie. Jeśli się nie ma oleju w głowie to można się też zabić na 30-konnym sprzęcie.

Odkręcanie manetki jest bardzo kuszące i nie ważne jakie postanowienia mieliśmy przed kupnem to ręczę, że po zakupie takiego motocykla pozostanie po nich wspomnienie. Pytanie tylko czy ktoś ma na tyle wyobraźni żeby przewidzieć pewne sytuacje.

Motocykl trzeba poznać. To wymaga doświadczenia zdobytego na drodze. Reszta to kwestia sporna.
Avatar użytkownika
bryk77
Stały bywalec
 
Posty: 1212
Dołączył(a): 16/4/2010, 02:12
Lokalizacja: Radom/Piaseczno/Dublin


Postprzez Lord_Mucha » 25/4/2010, 06:32

ja w wieku 8 lat jeździłem już na motorynce później na ogarku simsonku 1 kuzyn ma xj600n Yamaszke to jak pierwszy raz siadłęm to byłęm przerażony ale jak zdałęm kat A to pożyczał mi tą Yamaszke i jeździłęm z 2 kzynkiem który ma gsxr750 K1 to przejechaliśmy już pare tyś oczywiście dał mi też jeździć na GSXR i mam zamiar kupić zx9r lub cbr929 sc 33 jako tako to będzie mój 1 motor to nie stać mnie żeby co roku wymieniać motor jak to każdy mówi że stopniowo zwiększać moc mam jakieś tam minimalne doświadczenie jak to pewnie ktoś powie. Z wszystkimi moimi sytuacjami na drodze poradziłem sobie dzielnie i wydaje mi sie że jestem na dość mądry i rozważny żeby kupić taki sprzęt :)
Lord_Mucha
Świeżak
 
Posty: 15
Dołączył(a): 18/7/2008, 20:07
Lokalizacja: śląsk

Postprzez nurofen » 25/4/2010, 07:10

Do autora wątku. Co ma na celu ten KOLEJNY apel?
Rozumiem jakbyś wymyślił coś nowego ale tu roi się od podobnych morałów dla młodych motocyklistów. Sam po "motorynce" kupiłeś sporta i pieprzysz że Ci się udało. Robson1903 nie rób z siebie farciarza takie rzeczy to codzienność.

Należało by się zastanowić dlaczego wybierana jest droga na skróty?. Dlaczego wielu zaczynających z motocyklami nie nauczy się podstaw na słabej maszynie tylko kupuje mocną?
Odpowiedź jest banalnie prosta. Dzieje się tak dlatego że pozwala na to nasze polskie prawo.
Dopóki będziemy uczyć się i zdawać egzaminy na 125 czy 250 małej mocy a później będziemy mogli kupować 185 konnego tysiąca dopóty będą osoby które zawierzą w siebie i "pójdą na skróty".

Rozwiązanie też jest bardzo proste - ustawa nievetowana przez prezydenta oraz mądry,przemyślany system szkolenia i podnoszenia kwalifikacji.

W mojej opinii można sobie nabijać dalej posty aby jeden czy drugi "małolat" zamiast 1000 kupił 500.
Takie apele wnoszą tyle samo co prośby do kierowców samochodów aby nie wymuszali pierwszeństwa przejazdu na motocyklistach czy nie zajeżdżali im drogi...

Ze mną było tak(o czym już pisałem w innym dziale):

Motocykle kochałem zawsze. Zaczęło się od momentu kiedy moi koledzy na komunię dostali motorynki (ja nie) i od czasu do czasu mogłem "się przejechać". Następny etap to koniec podstawówki wtedy właśnie mój najlepszy kolega odziedziczył po starszym bracie simsona skutera ,na którym jeździłem kiedy chciałem. Dalej zostałem szczęśliwym posiadaczem WSK z wielką zębatą z tyłu - taki niby kros. Szybko sprzedałem.
Jechałem w tamtym czasie może w sumie 2 godziny na etz 151, jawa 350, etz251.
Reszta to "czasy obecne" w roku 2008 kilka minut na Honda Afrika Twin. Rok 2009 Przejechałem się na gsxr 600 k3, Yamaha r6 2001 a następnie pożyczyłem na 2 tygodnie CBR 600 F3. Dodam że nie miałem prawa jazd kat A. Około 2 tygodnie po oddaniu F3 kupiłem GSXR1000 k5 i poszedłem na prawo jazdy które po miesiącu zdałem.
Obecnie jest rok 2010 mam gsxr1000 k7 którym w tym sezonie zrobiłem ponad 2500km.

Mam gdzieś oceny czy zrobiłem dobrze czy źle.
Taką miałem wenę , takie prawo dało mi moje państwo.

Motocyklistom nie tylko młodym mogę powiedzieć jedno przestać trzeba zapierdzielać tam gdzie się nie powinno czyli w miastach , miejscowościach przelotowych ze skrzyżowaniami ,itd a apele odnośnie mocnego motocykla na początek nie będą konieczne.

Pozdrawiam i życzę aby każdy z nas dojechał zawsze do celu.
Avatar użytkownika
nurofen
Świeżak
 
Posty: 117
Dołączył(a): 13/1/2010, 20:53
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Seba_ER5 » 25/4/2010, 08:57

Wiedziałem ,że tak będzie :). Ja tam wole marwtić się o własną du... niż o czyjąś.
Avatar użytkownika
Seba_ER5
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 5222
Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58

Postprzez Materialmord » 25/4/2010, 09:15

A ja z kolei na pierwszy mtm kupiłem GSXR'a 1000 K3 i jest git. ACZKOLWIEK w warunkach drogowych ta moc jest nie wykorzystywana po prostu, dlatego jak będę miał kolejny zastrzyk gotówki celuję w MT01.
Materialmord
Świeżak
 
Posty: 159
Dołączył(a): 21/4/2010, 15:56

Postprzez Seba_ER5 » 25/4/2010, 09:34

1.6 bo dupą :D ... wolalbym B-kinga.
Avatar użytkownika
Seba_ER5
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 5222
Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58

Postprzez Materialmord » 25/4/2010, 09:57

B King stylistycznie mi się nie podoba. MT01 jest wg mnie najładniejszym motocyklem :)
Materialmord
Świeżak
 
Posty: 159
Dołączył(a): 21/4/2010, 15:56

Postprzez bryk77 » 26/4/2010, 02:39

Seba_ER5 napisał(a):Ja tam wole marwtić się o własną du... niż o czyjąś.

Hehe :lol:

MT01? Jak kto co lubi. Osobiście design tego motocykla mnie razi.

Szczerze mówiąc to sam chciałem na początek coś większego (1000cc) kupić, ale nie z samej chęci posiadania takiego motocykla. Po prostu zmiana motocykla sporo kosztuje. Nie mówię tu o samych pieniądzach. W naszym pięknym kraju kupić 'pewny' motor to nie lada sztuka.. Trzeba szukać, jeździć, oglądać. Nie mam na to czasu. Nie mniej jednak kupiłem 600cc i jestem zadowolony. Póki co, bo już myślę o zmianie :)

Uczyłem się jeździć gdy miałem niespełna 12 lat na WSK125 mojego wujka. To właśnie wtedy oszalałem na punkcie dwóch kółek. Po kilku latach owa WSK stała się moją własnością za 180 złotych. Do tej pory ją mam choć już kilka latek minęło. Taki sentyment.
Avatar użytkownika
bryk77
Stały bywalec
 
Posty: 1212
Dołączył(a): 16/4/2010, 02:12
Lokalizacja: Radom/Piaseczno/Dublin

Postprzez Shogun80 » 30/4/2010, 17:01

Ja teżpierwszy kontakt z motorkiem miałem w wieku 12 lat, najpierw jawka 50, później Ogar. W wieku 15 lat zaończyłem przygode z moto, by po 15 latach kupić ponownie 2 kółka.Wybór padł na Kawe ZX7R!, Tak 750 po tylu latach przerwy z doświadczeniem na motorowerach. Zrobiłem ją już ok 3k km, bez większych roblemów i złych przygód. Staram się jeździć z głową (choć niestety nie zawsze to się udaje).Motor kupiłem w ciemo, pojechałem po Sprzęcik, jak dojechałem, była już noc, zapłaciłem, wsiadłem i wróciłem do domu. Trafiłem akurat na dobry model od pasjonata (zdarza się ,że nawet teraz jeszcze dzwoni ,jak się ma jego motocykl, choć minął już rok od zakupu). Wybór padł na Kawe, bo pod koniec lat 90, kolega kupił sobie taką nową, nie mogłem wyjść z podziwu dla tego sprzętu, teraz po latach okazał się on w moim zasięgu :-)
Shogun80
Świeżak
 
Posty: 222
Dołączył(a): 18/4/2010, 08:42
Lokalizacja: Poznań/Międzyzdroje



Powrót do Oceny ofert sprzedaży.



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości




na gr