112
medycyna na polibudzie?
no chyba, ze organizmem leczonym jest niesienkiewiczowski ursus

no chyba, ze organizmem leczonym jest niesienkiewiczowski ursus

(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
-
madcap - Administrator
- Posty: 5894
- Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
- Lokalizacja: wieje wiatr?
Kaai napisał(a):a czy tu ktoś jeszcze prócz mnie męczy informatykę na studiach?;x
Ja kiedyś męczyłem. Nie warto

Medycyna tak jak prawo to pamięciówa, nie ma tam nic tak skomplikowanego żeby trochę więcej niż średnio inteligentny człowiek tego nie pojął. Ale jest tego tak dużo że ja bym sobie tam za cholerę nie poradził, nawet gdybym miał zaliczać po jednym przedmiocie na semestr.
-
Invi - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 6277
- Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12
no to mówię, że medycyna jest pamięciówką. dla nieogarów, jak prawo np
informatyka, automatyka sÄ… op
i naprawdę? programista php? jak kogoś, kto "pisze" w php można nazywać programistą?:(
uraziłeś mnie:<

informatyka, automatyka sÄ… op
i naprawdę? programista php? jak kogoś, kto "pisze" w php można nazywać programistą?:(
uraziłeś mnie:<
white/blue zipp pro 50
Bo Zabija Nas To Co Kochamy Najbardziej ;(
Bo Zabija Nas To Co Kochamy Najbardziej ;(
- Kaai
- Mieszkaniec forum
- Posty: 4223
- Dołączył(a): 4/1/2012, 15:18
-
motoluka - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1914
- Dołączył(a): 17/5/2011, 18:53
- Lokalizacja: Europe
Kaai napisał(a):a właśnie, odnośnie medycyny. czy medycyna jest taka trudna? czy tam tylko trzeba zakuwać jak na prawie np?
Jak masz łeb jak sklep to studia może trudne nie będą. Dopóki nie spotkasz kogoś kto się połapie, że jesteś wkuwającym idiotą i zacznie Cię pytać na myślenie nie na bezmyślne kucie. Oczywiście- do czasu.. w pewnym momencie musisz zacząć powiązywać. To jest taka magiczna granica gdzie Ci, którym na początku szło wyśmienicie bo wszystko ryli na tępo nagle zaczynają otwierać paszczę i stękać na każde zadane przez prowadzącego zajęcia pytanie. Pamięć oczywiście jest konieczna, ale przede wszystkim musisz myśleć żeby coś z Ciebie było- chyba że chcesz być kolejnym konowałem czy dentystą który zęby ludziom psuje, nie leczy (akurat mam styczność bo ojciec jest stomatologiem i często o tym rozmawiamy).
Kaai napisał(a):no czyli prosta. tak jak myślałem, wykucie i nic więcej. kilkaset kości.
to czemu tym tak straszą. odpowiedzialność później w pracy? chyba tylko to
teraz mnie rozbawiłeś

co tam tak sobie wywalić na blachę kości, mięśnie itp.. itd.. do tego inne przedmioty- bo pierwszy rok nie składa się tylko z anatomii- masz jeszcze histologię, biofizykę, biologię z takich trudniejszych. Na drugim przecież co tam- biochemia to pewnie dla matołów według Ciebie, fizjiologia pół semestru i patofizjologia drugie pół pewnie też, nie wiem co tam lekarski miał- ja miałem materiałoznawstwo. W tej chwili na 3'cim mam jedynie farmakologię, patomorfologię, immunologię i mikrobiologię zaraz zaczynam, do tego dochodzą przedmioty stomatologiczne.
I nie- to nie jest tak fajnie jak na prawie że się uczysz od sesji do sesji. Na medycznych uczysz się z tygodnia na tydzień i z dnia na dzień czasami bo masz kartkówki i odpytki jak w liceum. A jak z nich punkcików nie uzbierasz to pa pa. Nikt Ci nie będzie na rękę szedł- nie masz punktów to nie podchodzisz do egzaminu.
Wszystko jest do przejścia- dla jednych łatwiej, dla innych trudniej. W każdym razie jak widzę po sobie i znajomych studiujących również na lekarskich kierunkach, a wszystkich innych studiujących co innego to różnica jest jak dzień do nocy. Nie mówię oczywiście o kierunkach typu architektura na dobrej uczelni bo tam zapieprzają z projektami...
Tak w ramach podsumowania- jestem w połowie 3 roku i mam nadzieję że ta sesja (ostatnia trwała właściwie od połowy maja do drugiego tygodnia lipca- to tak na marginesie) będzie moją pierwszą bez poprawek (a chyba aż takim gamoniem nie jestem.. nie wiem.. ale żeby się dostać trzeba troche punktów z matur połapać). I wcale ni musi być 10 egzaminów- wystarczą 2 ale takie do których uczysz się 3 tygodnie naprawdę spinając dupsko i po otrzymaniu kartki nie wiesz prawie nic. Teraz akurat mam dość luźnie przedmioty do zaliczenia więc powinno się udać:)
Walenty- w ogłoszeniach. Ale już usunąłem.
-
kravec - Administrator
- Posty: 5571
- Dołączył(a): 30/8/2006, 16:14
- Lokalizacja: Pabianice
e tam. pamięciówka i tyle jak dla mnie.
jestem za leniwy, żeby na takie coś iść. tak samo jak u mnie, zamiast uczyć się wzorów wolę go sobie sam wyprowadzić, ale kto co lubi. a jeśli ktoś ma masę poprawek to jak dla mnie powinni go po prostu wy*ebać bo się nie nadaje - jest kretynem w tej dziedzinie. ostatnio panuje jakiś chory zwyczaj, że wszyscy muszą mieć wykształcenie wyższe, i ciągną za uszy jak osłów na tych studiach, jakieś poprawki. przedłużanie sesji i inne bzdety.
pójdę na rektora i się tym zajmę:D
jestem za leniwy, żeby na takie coś iść. tak samo jak u mnie, zamiast uczyć się wzorów wolę go sobie sam wyprowadzić, ale kto co lubi. a jeśli ktoś ma masę poprawek to jak dla mnie powinni go po prostu wy*ebać bo się nie nadaje - jest kretynem w tej dziedzinie. ostatnio panuje jakiś chory zwyczaj, że wszyscy muszą mieć wykształcenie wyższe, i ciągną za uszy jak osłów na tych studiach, jakieś poprawki. przedłużanie sesji i inne bzdety.
pójdę na rektora i się tym zajmę:D
white/blue zipp pro 50
Bo Zabija Nas To Co Kochamy Najbardziej ;(
Bo Zabija Nas To Co Kochamy Najbardziej ;(
- Kaai
- Mieszkaniec forum
- Posty: 4223
- Dołączył(a): 4/1/2012, 15:18
jak nie wiadomo o co chodzi, to znaczy, że chodzi jak zwykle o kasę.
cały czas się dziwię ludziom, że pchaja się na studia, które nie dają potem chleba, ale wzne jest to, że ma tytuł magazyniera.
może czas najwyzszy już by wprowadzić nowy: magister bezrobocia.
sam kończyłem studia, wiem ile to wysiłku kosztuje ale czy pracuję w kierunku związanym z ukończonymi studiami - nie.
i wiem też, że ktoś kto skonczy półroczny kurs kładzenia płytek (uwzględniam nabycie praktyki w czasie tego kursu) zarabia i to smiało można rzec, ze godziwie jak na naszą rzeczywistość.
nie umiejszam temu gościowi, bo do tego też trzeba mieć smykałkę.
pisząc to mam na myśli pauperyzację wykształcenia - czyli masówkę i z coraz niższymi wymogami - grunt to kasa, którą można na takim studencie zarobić. mimo ze głupi to ważne że płaci.
i mimo, że poza chemią jestem ponad 10 lat, to jak teraz słyszę wypowiedzi świeżo upieczonych mgr/inż lub i to i to razem, to mam świadomość, ze większą wiedzę i praktykę miałem kończąc technikum chemiczne.
więc wolę się do tego w rozmowie czasem nie przyznawać, bo po prostu wstyd mi jak słyszę ich wypowiedzi.
wolę, żeby patrzyli na mnie w stylu jakiś głąb - jakiś tam szoferak.
cały czas się dziwię ludziom, że pchaja się na studia, które nie dają potem chleba, ale wzne jest to, że ma tytuł magazyniera.
może czas najwyzszy już by wprowadzić nowy: magister bezrobocia.
sam kończyłem studia, wiem ile to wysiłku kosztuje ale czy pracuję w kierunku związanym z ukończonymi studiami - nie.
i wiem też, że ktoś kto skonczy półroczny kurs kładzenia płytek (uwzględniam nabycie praktyki w czasie tego kursu) zarabia i to smiało można rzec, ze godziwie jak na naszą rzeczywistość.
nie umiejszam temu gościowi, bo do tego też trzeba mieć smykałkę.
pisząc to mam na myśli pauperyzację wykształcenia - czyli masówkę i z coraz niższymi wymogami - grunt to kasa, którą można na takim studencie zarobić. mimo ze głupi to ważne że płaci.
i mimo, że poza chemią jestem ponad 10 lat, to jak teraz słyszę wypowiedzi świeżo upieczonych mgr/inż lub i to i to razem, to mam świadomość, ze większą wiedzę i praktykę miałem kończąc technikum chemiczne.
więc wolę się do tego w rozmowie czasem nie przyznawać, bo po prostu wstyd mi jak słyszę ich wypowiedzi.
wolę, żeby patrzyli na mnie w stylu jakiś głąb - jakiś tam szoferak.
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
-
madcap - Administrator
- Posty: 5894
- Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
- Lokalizacja: wieje wiatr?
-
motoluka - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1914
- Dołączył(a): 17/5/2011, 18:53
- Lokalizacja: Europe
Kaai napisał(a):no to mówię, że medycyna jest pamięciówką. dla nieogarów, jak prawo np
informatyka, automatyka sÄ… op
i naprawdę? programista php? jak kogoś, kto "pisze" w php można nazywać programistą?:(
uraziłeś mnie:<
Język jak każdy inny... prostsza konstrukcja niż C czy C++ a stron w tym drugim nie napiszesz...
-
Boshi - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2349
- Dołączył(a): 22/7/2010, 16:21
do stron PHP, hmm. raczej dla low osób.
a strony teraz każdy kretyn 'pisze' wyklika właściwie w jakimś adobie crackowanym z peba i tyle. a żeby napisać aplikację wartościową to trza mieć skilla.
dlateog, jak ktoś pisze aplikacje, a ktoś mówi, zę jest 'programistą php' to się z niego śmieje.
w ogóle, jak można się nazywać programistą i 'znać' tylko 1 język?
a strony teraz każdy kretyn 'pisze' wyklika właściwie w jakimś adobie crackowanym z peba i tyle. a żeby napisać aplikację wartościową to trza mieć skilla.
dlateog, jak ktoś pisze aplikacje, a ktoś mówi, zę jest 'programistą php' to się z niego śmieje.
w ogóle, jak można się nazywać programistą i 'znać' tylko 1 język?
white/blue zipp pro 50
Bo Zabija Nas To Co Kochamy Najbardziej ;(
Bo Zabija Nas To Co Kochamy Najbardziej ;(
- Kaai
- Mieszkaniec forum
- Posty: 4223
- Dołączył(a): 4/1/2012, 15:18
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości