135
https://scontent-b-cdg.xx.fbcdn.net/hph ... 0586_n.jpg
Moze byc ?
A propo "bujania sie na prawo i lewo" na malych torach. Szkopek byl objezdzany na lublinie przez wiele osob, to jest proste i logiczne bo nie jest przyzwyczajony do takiego typu torow. Ale on sam powiedzial, ze nie ma nic lepszego niz nauka techniki na malym torze. Uargumentowal to tym, ze latajac na duzym torze, nie masz czasu myslec nad pozycja, masz ja przyjac odruchowo, bo lecac ponad 150 w pelnym zlozeniu musisz skupic sie na tym by sie nie wyjebac.
Moze byc ?
A propo "bujania sie na prawo i lewo" na malych torach. Szkopek byl objezdzany na lublinie przez wiele osob, to jest proste i logiczne bo nie jest przyzwyczajony do takiego typu torow. Ale on sam powiedzial, ze nie ma nic lepszego niz nauka techniki na malym torze. Uargumentowal to tym, ze latajac na duzym torze, nie masz czasu myslec nad pozycja, masz ja przyjac odruchowo, bo lecac ponad 150 w pelnym zlozeniu musisz skupic sie na tym by sie nie wyjebac.
Ostatnio edytowano 19/7/2014, 22:24 przez Krmtzzz, łącznie edytowano 1 raz
-
Krmtzzz - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2077
- Dołączył(a): 16/5/2010, 15:22
- Lokalizacja: Rudnik n/Sanem
Chrzanić Pobierowo... Tak zasyfionej plaży jeszcze nigdzie nie widziałem. Do tego od c*uja meduz i pie*olonych parawanów. Jeszcze brakowało żeby sobie drut kolczasty ku*wa rozwinęli, posadzili owczarka niemieckiego (razem z SS-manem) i wyłożyli minami. No żeby nie dało się przejść normalnie na plażę tylko kiedy mam w linii prostej od miejsca leżakowania do morza 15 metrów, musże iść naokoło 50 metrów, bo tak się narozstawiają. Bo Polak to tak ma - musi odgrodzić swój teren i c*uj... Gdyby nie to, że przez tydzień miałem 30+ stopni, to wróciłbym jeszcze bardziej w*urwiony
Jutro jadę w końcu przetestować nowe uszczelniacze bo jeszze nie miałem okazji a w sierpniu, już postanowione, lecę moto nad morze
Jutro jadę w końcu przetestować nowe uszczelniacze bo jeszze nie miałem okazji a w sierpniu, już postanowione, lecę moto nad morze
They won't get me. they won't get me, they will never cease to try!
-
ASR1927 - Moderator
- Posty: 1711
- Dołączył(a): 21/11/2010, 21:49
- Lokalizacja: Wałbrzych
Krmtzzz nie chce sie klucic kazdy lubi cos innego. Ja preferuje wieksze tory bo ... musisz sie nauczyc czytac droge, uzywa sie biegow, hamowania z redukcja, zmieniania biegow w zlozeniu, pozycjonowania sie na torze i wielu wielu innnych rzeczy ktorych nie widze na "bujaczu" natomiast to co na nim widze to, gaz 28 (stopni) przeciwskret w prawo, przeciwskret w lewo... gaz 29 (stopni) przeciwskret w prawo , przeciwkret w lewo, .... gaz 31 (stopni) orgazm w prawo orgazm w lewo (dotknolem kolanem) .... i tak juz do konca na gaz31, wszystkie zakrety sa takie same
Tysiąc serc jedno bicie one direction ponad życie
-
rosiboj - Moderator
- Posty: 2217
- Dołączył(a): 8/3/2012, 15:29
- Lokalizacja: mam wiedziec?
Ja uwazam, ze warto jest nauczyc sie jezdzic na takim torze. Nie pojechalbym na swoj pierwszy wyjazd na tor np na Slovakie. Duzo nauki przede mna, po zmianie moto juz lublin nie bedzie istnial na 99%, wiec bede smigal na jastrzab/radom i cwiczyl, cwiczyl, cwiczyl. No i moze w czerwcu/lipcu sprobuje sie wybrac na Slovakie. Na chwile obecna po kilku zabawach na lublinie nie czuje sie kompletnie na silach by jezdzic po duzym torze.
-
Krmtzzz - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2077
- Dołączył(a): 16/5/2010, 15:22
- Lokalizacja: Rudnik n/Sanem
Naprawde nie musisz byc jakims zawodowcem zeby jezdzic po duzym torze. Nie wiem jak to wyglada na lublinie itp ale na durzych torach masz 3 grupy, novice, intermediate i advance , zaczynasz w novice jesli czujesz , ze chcesz czegos wiecej zawsze mozesz sie przeniesc do wyzszej grupy. Naprawde polecam, zamiast jezdzic 10 razy na maly tor zebrac sie raz na duzy, to nie jest zadna gra o zlote majtki czy cos, jezdzisz tam dla siebie i na swoje mozliwosci, to nie jest wyscig, sa ograzenia zapoznawcze, na samym poczatku jest brifing, sa spore sterfy runoutow jesli przepalujesz ale jak to mawial jakis polityk, nie wazne jak zaczynasz ale jak konczysz wiec po prostu take it esay, powoli nabieraj predkosci, nie staraj sie byc super star od pierwszej sesji i wszystko bedzie dobrze
Tysiąc serc jedno bicie one direction ponad życie
-
rosiboj - Moderator
- Posty: 2217
- Dołączył(a): 8/3/2012, 15:29
- Lokalizacja: mam wiedziec?
Kurde, niby wszystko pięknie, ja urlop, młoda urlop, zaklepana miejscówka w górach stołowych, a tutaj taka pogoda na przyszły tydzień się zapowiada... a mam zamiar pojechać vstromem... Chyba będę musiał zapakować suszarkę i dużo folii.
<b>Life begins at 200km/h!!!!</b>
było gsx600f, było ZX12R , jest V-Strom 650 AK8
było gsx600f, było ZX12R , jest V-Strom 650 AK8
-
mar111cin - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 6941
- Dołączył(a): 29/5/2006, 13:12
- Lokalizacja: FSW (lubuskie)
Rosi, nie mam ochoty na kolejne słowne przepychanki odnośnie różnic duży/mały tor, ale weź pod uwagę to że ci którzy jeżdżą po lublinie i kręcą tam czasy 0:58-0:59 często bywają na takich torach jak np Panonia i tam jakoś radzą sobie bezproblemowo a mimo to nadal wracają na Lublin bo jest technicznie bardzo trudnym torem na którym nie możesz sobie pozwolić na korekty gdyż jest to od razu widoczne na twoich czasach. Znam kilka osób które po wyjazdach na poznań były rozczarowane tym ile czasu na dużych obiektach mają na korekty. Wybacz, ale twoje teorie odnośnie torów Radom/Lublin przypominają mi wywody kilku typów z którymi rozmawiałem i twierdzili że te tory to lipa i że w górach czy to Bieszczady czy Alpy zapierdalają najlepiej i każdego kto jeździ po małym torze objadą bez problemu na nieznanej trasie...
W tym roku była okazja to sprawdzić i niestety okazało się że goście z doświadczeniem zdobytym na Lublinie będąc pierwszy raz na Bieszczadzkich pętlach rozje*ali starych wyjadaczy (którzy to niejednego nowego sporta na pętlach zostawili w tyle) jak Niemcy Brazylię w tegorocznym mundialu.
W tym roku była okazja to sprawdzić i niestety okazało się że goście z doświadczeniem zdobytym na Lublinie będąc pierwszy raz na Bieszczadzkich pętlach rozje*ali starych wyjadaczy (którzy to niejednego nowego sporta na pętlach zostawili w tyle) jak Niemcy Brazylię w tegorocznym mundialu.
DUŻO GAZU I SPRZĘGŁO OD RAZU!
-
melvin - PierwszyOkrutny
- Posty: 8393
- Dołączył(a): 17/9/2007, 21:09
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
po mojemu prawda jest po środku.
uczono mnie jednej z podstawowych zasad dydaktycznych: od ogółu do szczegółu.
każdy z typów ma plusy i minusy.
ale demarkatorem jest jak zauważył melvin trudność toru.
dobrze się uczyć na dużych i w miarę prostych - w sensie łatwych - torach. i tu mają jak najbardziej sens grupy. raz, że instruktorzy mogą zorganizować więcej grup (co też przekłada się na kasę dla nich - nie ma co tego ukrywać). więcej grup, więcej ludzi szlifuje umiejętności na różnych poziomach.
zaczynasz - uczysz się świadomego przeciwskrętu, pogłębienia, wyprostowania, podstaw rozwijania mocy, dohamowania oraz przewidywania. ale na plus większy margines bezpieczeństwa.
zdobędziesz pewien poziom wówczas przydaje się trudniejszy ale mniejszy tor. dzięki temu możesz skupić się na określonym zagadnieniu.
poza tym, mniejszy tor to krótsza pętla a w następstwie mniejsze zmęczenie u rajdera. nie ma co ukrywać, że gro ludzi nie jest fizycznie i kondycyjnie przygotowane do dużych trudnych torów. taką odporność na zmęczenie buduje się na małych torach. jak ktoś nie kuma, to niech spróbuje przetruchtać 5 km, potem 10 km i porówna zmęczenie.
potem można spokojnie wracać na duży i trudniejszy tor by uczyć się dalej rozwijania pełnej mocy oraz ćwiczenia na większej mocy tego co było "zagadnieniem na małym torze". a w między czasie kondychy przybyło, co umożliwia efektywniejsze wykorzystanie potencjału jaki oferuje duży tor. i tu znów wracam w domyśle do zajęć z instruktorami (korekta i rozwój umiejętności).
oczywiście z tym minimalizmem torów też bez przesady, bo wówczas zejdziemy do rozmiarów fun-poziomu jaki oferuje gymkhana.
(nie zmierzam jej umniejszać, bo to świetna zabawa i bardzo doba szkoła, zwłaszcza do jazdy po mieście).
edit: a teraz odpalam Van Morrisona, idę na plaże z moją Lubą i wracam do ksiazki mając forum przez czas jakiś w (l)
uczono mnie jednej z podstawowych zasad dydaktycznych: od ogółu do szczegółu.
każdy z typów ma plusy i minusy.
ale demarkatorem jest jak zauważył melvin trudność toru.
dobrze się uczyć na dużych i w miarę prostych - w sensie łatwych - torach. i tu mają jak najbardziej sens grupy. raz, że instruktorzy mogą zorganizować więcej grup (co też przekłada się na kasę dla nich - nie ma co tego ukrywać). więcej grup, więcej ludzi szlifuje umiejętności na różnych poziomach.
zaczynasz - uczysz się świadomego przeciwskrętu, pogłębienia, wyprostowania, podstaw rozwijania mocy, dohamowania oraz przewidywania. ale na plus większy margines bezpieczeństwa.
zdobędziesz pewien poziom wówczas przydaje się trudniejszy ale mniejszy tor. dzięki temu możesz skupić się na określonym zagadnieniu.
poza tym, mniejszy tor to krótsza pętla a w następstwie mniejsze zmęczenie u rajdera. nie ma co ukrywać, że gro ludzi nie jest fizycznie i kondycyjnie przygotowane do dużych trudnych torów. taką odporność na zmęczenie buduje się na małych torach. jak ktoś nie kuma, to niech spróbuje przetruchtać 5 km, potem 10 km i porówna zmęczenie.
potem można spokojnie wracać na duży i trudniejszy tor by uczyć się dalej rozwijania pełnej mocy oraz ćwiczenia na większej mocy tego co było "zagadnieniem na małym torze". a w między czasie kondychy przybyło, co umożliwia efektywniejsze wykorzystanie potencjału jaki oferuje duży tor. i tu znów wracam w domyśle do zajęć z instruktorami (korekta i rozwój umiejętności).
oczywiście z tym minimalizmem torów też bez przesady, bo wówczas zejdziemy do rozmiarów fun-poziomu jaki oferuje gymkhana.
(nie zmierzam jej umniejszać, bo to świetna zabawa i bardzo doba szkoła, zwłaszcza do jazdy po mieście).
edit: a teraz odpalam Van Morrisona, idę na plaże z moją Lubą i wracam do ksiazki mając forum przez czas jakiś w (l)
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
-
madcap - Administrator
- Posty: 5894
- Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
- Lokalizacja: wieje wiatr?
mar111cin napisał(a):Kurde, niby wszystko pięknie, ja urlop, młoda urlop, zaklepana miejscówka w górach stołowych, a tutaj taka pogoda na przyszły tydzień się zapowiada... a mam zamiar pojechać vstromem... Chyba będę musiał zapakować suszarkę i dużo folii.
A dokąd jedziesz?
They won't get me. they won't get me, they will never cease to try!
-
ASR1927 - Moderator
- Posty: 1711
- Dołączył(a): 21/11/2010, 21:49
- Lokalizacja: Wałbrzych
melvin ja nie mowie, ze jak jezdzisz na duzym torze to jestes lepszy od kogos kto jezdzi na malym torze albo od kogos kto wogole nie jezdzi na zadnym torze , mowie, ze na duzym torze cwiczysz wicej niz na malym torze na ktorym cwiczysz wiecej niz na drodze. A to czy ktos sie potrafi nauczyc wiecej na drodze od kogos na duzym torze to juz jest inna inszosc. Tak jak po jezdzie na malym torze jazda po drodze wydaje sie nieco nudna, tak samo jest jak sie przejedziesz po duzym. To ze ktos jechal na duzym nie znaczy ze od jutra juz nie jedzi po malych albo po drogach ale poziom adrenaliny jest niedoporownywalny.
Tysiąc serc jedno bicie one direction ponad życie
-
rosiboj - Moderator
- Posty: 2217
- Dołączył(a): 8/3/2012, 15:29
- Lokalizacja: mam wiedziec?
Kawałek za polanicą zdrój, daleko nie mam, bo niecałe 300km, ale jak się rozpada to się chyba potnę xD
Jeszcze do tego niestety ale nie zdążyła przyjść wyższa szyba i blokada abusa...
No osiołek jest pakowany, to trzeba przyznać
Boję się najwięcej o to, że jak młodą przewiozę po drodze 100 zakrętów, to będzie foch
a co do torów - jeździłem tylko po jednym, kartingowym w starym kisielinie.
Jak wrócę z gór, to vstromika będę musiał tam zaciągnąć. Fajny tor, same zakręty, zero prędkości idealne na takie lekkie moto.
Jeszcze do tego niestety ale nie zdążyła przyjść wyższa szyba i blokada abusa...
No osiołek jest pakowany, to trzeba przyznać
Boję się najwięcej o to, że jak młodą przewiozę po drodze 100 zakrętów, to będzie foch
a co do torów - jeździłem tylko po jednym, kartingowym w starym kisielinie.
Jak wrócę z gór, to vstromika będę musiał tam zaciągnąć. Fajny tor, same zakręty, zero prędkości idealne na takie lekkie moto.
<b>Life begins at 200km/h!!!!</b>
było gsx600f, było ZX12R , jest V-Strom 650 AK8
było gsx600f, było ZX12R , jest V-Strom 650 AK8
-
mar111cin - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 6941
- Dołączył(a): 29/5/2006, 13:12
- Lokalizacja: FSW (lubuskie)
ASR1927 napisał(a):Jutro jadę w końcu przetestować nowe uszczelniacze bo jeszze nie miałem okazji a w sierpniu, już postanowione, lecę moto nad morze
Gdzie i kiedy? Ja najprawdopodobniej 1 sierpnia podpinam przyczepę kempingową i jadę do Chałup na kemping dużą ekipą
-
Vergon - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 3302
- Dołączył(a): 24/2/2010, 10:11
- Lokalizacja: Warszawa
Senek, młoda się od dawna dopytywała kiedy gdzieś dalej jedziemy to teraz nie miała wyjścia odmówić xD No zobaczę, jak to jutro zniesie.
<b>Life begins at 200km/h!!!!</b>
było gsx600f, było ZX12R , jest V-Strom 650 AK8
było gsx600f, było ZX12R , jest V-Strom 650 AK8
-
mar111cin - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 6941
- Dołączył(a): 29/5/2006, 13:12
- Lokalizacja: FSW (lubuskie)
Vergon napisał(a):ASR1927 napisał(a):Jutro jadę w końcu przetestować nowe uszczelniacze bo jeszze nie miałem okazji a w sierpniu, już postanowione, lecę moto nad morze
Gdzie i kiedy? Ja najprawdopodobniej 1 sierpnia podpinam przyczepę kempingową i jadę do Chałup na kemping dużą ekipą
Jeszcze nie wiadomo gdzie, po prostu nad morze Ale na pewno (jak będzie pogoda) 15 sierpnia na długi weekend. Zostań dwa tygodnie to pochlejemy albo pojedź później
They won't get me. they won't get me, they will never cease to try!
-
ASR1927 - Moderator
- Posty: 1711
- Dołączył(a): 21/11/2010, 21:49
- Lokalizacja: Wałbrzych
Termin mam niestety (albo i stety) sztywny, bo do Chałup startuję w piątek, wracam we wtorek, robię pranie ciuchów itp. i w czwartek lecę do Giżycka na 4 dni
Ale znowu kumpel ma urlop od chyba 13go sierpnia i też coś będziemy kombinować na ten dłuższy weekend także jesteśmy na linii
Ale znowu kumpel ma urlop od chyba 13go sierpnia i też coś będziemy kombinować na ten dłuższy weekend także jesteśmy na linii
-
Vergon - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 3302
- Dołączył(a): 24/2/2010, 10:11
- Lokalizacja: Warszawa
Vergon napisał(a):Termin mam niestety (albo i stety) sztywny, bo do Chałup startuję w piątek, wracam we wtorek, robię pranie ciuchów itp. i w czwartek lecę do Giżycka na 4 dni
Ale znowu kumpel ma urlop od chyba 13go sierpnia i też coś będziemy kombinować na ten dłuższy weekend także jesteśmy na linii
to jak bedziesz startował do Chałup to daj znać. wszak do Jastrzębiej Dziury to rzut beretem. Często nawet biegam w tamtym kierunku.
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
-
madcap - Administrator
- Posty: 5894
- Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
- Lokalizacja: wieje wiatr?
Vergon napisał(a):Termin mam niestety (albo i stety) sztywny, bo do Chałup startuję w piątek, wracam we wtorek, robię pranie ciuchów itp. i w czwartek lecę do Giżycka na 4 dni
Ale znowu kumpel ma urlop od chyba 13go sierpnia i też coś będziemy kombinować na ten dłuższy weekend także jesteśmy na linii
Nie jesteśmy na linii, tylko masz tam być
A dzisiaj wstępnie ustalone zostały Międzyzdroje, bo kolega rzucił, że zna tam świetny camping
They won't get me. they won't get me, they will never cease to try!
-
ASR1927 - Moderator
- Posty: 1711
- Dołączył(a): 21/11/2010, 21:49
- Lokalizacja: Wałbrzych
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości