Kurtka na kurs.

[Ceg]

Witam,

niedługo zaczynam kurs na prawo jazdy kat A i pomyślałem, że przydałaby się jakaś większa ochrona w razie czego, stąd zacząłem rozglądać się za jakąś kurtką oraz rękawicami. Wiadomo, że na takich rzeczach nie warto oszczędzać, jednak chciałbym kupić coś w miarę rozsądnej cenie, co zabezpieczyłoby mnie przy szlifie z małą prędkością.

Motor planuję jeśli już kupić na nowy sezon, i raczej nie będzie to żaden potwór, a coś na miarę 250.

Czy takie kurtki wystarczą, czy może inwestować w coś lepszego?

http://allegro.pl/kurtka-motocyklowa-co ... 66632.html

http://allegro.pl/kurtka-motocyklowa-st ... 16622.html

[Seba_ER5]

Przeznacz przynajmniej 400-500zl na kurtkę.

[Kaniuszy]

za 100-190 zł to kupisz kurtkę, ale zwykła na zimę
nie oszczędzaj, nie zniszczy się i będziesz jeździł na niej przez kilka sezonów jak nie dłużej skoro będzie na Twój motocykl. Bo kurtka do 200 zł nie daje ochrony...

[Endrju.]

Bo kurtka do 200 zł nie daje ochrony...

Daje daje. Ochraniacze identyczne co w kurtkach za 500 zł, materiał podobnie wytrzymały. Różnicę widać głównie w wykończeniu (zamki, kieszenie, podszewka), wzornictwie (chociaż sporo drogich kurtek wygląda równie szkaradnie) i oczywiście znaczku.

Ale wybór zawsze będzie Twój - albo kupujesz tanią kurtkę i godzisz się na wady, albo wydajesz więcej i masz sprzęt lepszej jakości.

A takie gadanie, że musisz wydać co najmniej 500 złotych to wiesz... W dzisiejszych czasach droższe w około połowie przypadków nie znaczy wcale lepsze.

[Kaniuszy]

jasne, że daje ochronę, ale mniejszą.
tak jak napisałem, za do 200 zł to można kupić kurtkę na zimę która ochroni tylko przed chłodem. a tu ma zamortyzować upadek i wytrzymać szlifowanie po ziemi. Pamiętaj też, że jak kupisz formową to masz większą szansę na gwarancję i jakość wykonania jest lepsza przez co dłużej ją używasz i się nie zużyje. nie namawiam żeby wydawać ogromne pieniądze na ciuchy jak nie masz zamiaru wiele śmigać, ale odradzam kupno kurtki na motocykl za 110zł.

[Ceg]

Rozumiem.

Tak jak napisałem raczej nie będę decydował się na potwora, i głównie jazda po mieście (na uczelnie/do pracy), o ile uda mi się kupić własny motocykl w najbliższym czasie..

W temacie motocykli jestem w zasadzie zielony, oprócz tego że ze 2 razy siedziałem na kawasaki vulcan 750 i udało mi się nim ruszyć (o wiele za duża moc i na pewno nie wziąłbym czegoś takiego na pierwsze moto) oraz szlifa jako pasażer na nim właśnie (nic mi się nie stało, tylko poobijany).

[pogromnca]

Może tani buzer?

[Ceg]

To by było jakieś rozwiązanie, ale chyba dość niewygodnie jest jeździć na uczelnię w pełnej zbroi.

[pogromnca]

Fajnie wygląda, ciekawe ile miejsca zajmuje, ale masz zawsze szatni więc luz. Wygodnie czy nie, zawsze będzie Ci dosyć chłodno