Do zwykłej pralni.
W mojej, jak co zezon oddajÄ™ kurtkÄ™, dyskusja wyglÄ…da:
Ja: Dzińdybry, chciałbym oddać....
Pralnia: Ale... to jest skóra!
Ja: Słusznie. Cieszę się, że rozpoznała Pani.
Pralnia: Ale... to musimy dać dalej...
Ja: Mhm.
Pralnia: Ale... to będzie kosztować...
Ja: Mhm.
Pralnia: Ale... to potrwa tydzień...
Ja: Mhm.
Niestety, drogo wychodzi, bo to nietypowa usługa, ale potem rzeczywście jest czysto, a przy odbiorze sprawdzam, czy ochraniaczy nie zgubili
Zrób zdjęcia przed oddaniem, jakby zepsuli, to masz dowody i ew. zadośćuczynienie w postaci gotówki na nową skórę.
BMW -> KTM. Mogę mieć spaczenie zawodowe.