Mini karnistrek do plecaka
Posty: 10
• Strona 1 z 1
Mini karnistrek do plecaka
Takie coś w ogóle ma sens i jest bezpieczne? Niby sens ma (sytuacja przykładowa, daliśmy ciała i nie zatankowaliśmy na czas, do stacji paliw 10-15km. Droga z ciągłą na poboczu po horyzont, jakieś opuszczone baraki dookoła, jakieś typki już sie gromadzą na show z twoim moto w roli głównej). Taka "butelka" z litrem ratuje nam wtedy tyłek, a miejsca i masy zajmie tyle, że i do plecaka wtrynisz.
Jeździcie z taką kroplówką ostatniej szansy? Zacząłem o tym myśleć gdy po przebiciu się przez korek i objazd wokół wypadku nie doszacowałem dystansu do stacji. Szczęśliwie motocykl olał mnie w miejscu gdzie od biedy dało się go zostawić po przepchaniu kilkudziesięciu metrów, a stacja majaczyła kilkaset metrów dalej. (Dziwnie się potem ludzie na mnie gpili jak jechałem z uwiązaną do plecaka pustą bańką 5L - najmniejsza jaką mieli na stacji ). No i pytanie za 10 punktów - plastikowe coś 1,2L które znalazłem w jakimś sklepie z akcesoriami dla turystyki, nie sprawiało wrażenia ani wolnego od zapachu wachy w całum plecaku, ani mogącego przetrwać w jednym kawałku glebe. Jakieś sprawdzone rozwiązania?
Pozdrawiam.
Jeździcie z taką kroplówką ostatniej szansy? Zacząłem o tym myśleć gdy po przebiciu się przez korek i objazd wokół wypadku nie doszacowałem dystansu do stacji. Szczęśliwie motocykl olał mnie w miejscu gdzie od biedy dało się go zostawić po przepchaniu kilkudziesięciu metrów, a stacja majaczyła kilkaset metrów dalej. (Dziwnie się potem ludzie na mnie gpili jak jechałem z uwiązaną do plecaka pustą bańką 5L - najmniejsza jaką mieli na stacji ). No i pytanie za 10 punktów - plastikowe coś 1,2L które znalazłem w jakimś sklepie z akcesoriami dla turystyki, nie sprawiało wrażenia ani wolnego od zapachu wachy w całum plecaku, ani mogącego przetrwać w jednym kawałku glebe. Jakieś sprawdzone rozwiązania?
Pozdrawiam.
--
Hans
każdy kto próbował kiedyś puścić cichacza w towarzystwie, ten wie jak operować sprzęgłem
Hans
każdy kto próbował kiedyś puścić cichacza w towarzystwie, ten wie jak operować sprzęgłem
-
Hans01 - Świeżak
- Posty: 148
- Dołączył(a): 2/10/2014, 12:02
- Lokalizacja: z drugiej strony korka do Warszafki
Re: Mini karnistrek do plecaka
Hans01 napisał(a):Jakieś sprawdzone rozwiązania?
Pewnie nie do końca o to Ci chodziło, ale tankowanie za wczasu zamiast zostawiania tego na ostatnią chwilę zwykle robi robotę Jeszcze nie zdarzyło mi się skończyć gdzieś na środku ulicy z pustym bakiem. Zakładając nawet że nie masz u siebie wskaźnika rezerwy to wiesz mniej więcej jaki przebieg zrobisz na baku, zatem około 50km przed tym warto zacząć się rozglądać za stacją. Na takim dystansie zawsze jakaś się trafi.
-
SlowMotion - Świeżak
- Posty: 461
- Dołączył(a): 7/11/2014, 22:22
- Lokalizacja: Kraków
W katalogu Touratecha widziałem- widziałem na żywo przy GS'ie- specjalne uchwyty przy kufrach. Raczej daje radę. Przy glebie jak popuści no to trudno. Raczej nic się nie stanie. Lepsze będą z lejkami który zabezpieczą pewnie przed rozlewanie i smrodku nie będzie.
-
kravec - Administrator
- Posty: 5571
- Dołączył(a): 30/8/2006, 16:14
- Lokalizacja: Pabianice
Może moja rada nie będzie tym, czego oczekiwałeś., ale... kiedyś pałowałem się nad podobnym tematem, szczególnie że 14 litrowy bak w Nevadzie starczał mi na jakieś 170-200 km do zapalenia rezerwy. Czyli przy moim jeżdżeniu do pracy na moto - tankowanie raz na ok. 3-dni. Jeszcze bardziej wkurzało mnie, że jeżdżąc z kolegami na wycieczki praktycznie "co chwila" musiałem sygnalizować, że muszę szukać stacji. Idąc podobnym tokiem myślenia, znalazłem nawet na allegro dwa 1-litrowe solidne plastikowe kanisterki ze szwedzkiego demobilu i pakowałem je do sakw jako rozwiązanie awaryjne.
W praktyce skorzystałem z tych kanisterków... 1 raz (słownie: jeden raz) na 4 sezony, a obecnie leżą one na półce w garażu i prawie o nich zapomniałem. Co więcej, przy wywrotce nie jest bezpiecznie szlifować takim kanisterkiem pełnym benzyny po asfalcie. Prawdą jest to, że po pierwszym dojściu do dna baku staniesz się dużo bardziej przewidujący i jak ognia będziesz unikał sytuacji, żebyś miał gdzieś stanąć w szczerym polu. Ważnym jest też poznać swój motocykl i nie czekać aż zapali się rezerwa, tylko w miarę orientować się na ile starcza bak w twoim motocyklu przy określonych sposobach jeżdżenia (miasto-trasa). Przy okazji poruszę dodatkową kwestię - pchanie motocykla do stacji uświadamia jedną sprawę: idiotyzmem jest kupowanie ciężkich motocykli. Wiem trakcja-srakcja i moc-szmoc - ale jak pot wam zalewa oczy pchając kilka kilometrów takiego kloca (jeszcze lepszy kumpel pchał V-maxa, ja tylko 180 kg Nevady), to człowiek rewiduje swoje poglądy na to jaki potrzebny jest mu motocykl.
Rozwiązaniem mojego problemu była zmiana Nevady na V7-kę, która ma 22 litrów baku, rezerwa zapala się po 350 km, a i tak w baku zostaje jeszcze z 6 litrów na rezerwie. Teoretycznie mógłbym dociągać do ponad 400 km. ale nigdy tego nie robię i szukam stacji od razu po zapaleniu się lampki rezerwy.
Do własnych wniosków dojdziesz sam.
W praktyce skorzystałem z tych kanisterków... 1 raz (słownie: jeden raz) na 4 sezony, a obecnie leżą one na półce w garażu i prawie o nich zapomniałem. Co więcej, przy wywrotce nie jest bezpiecznie szlifować takim kanisterkiem pełnym benzyny po asfalcie. Prawdą jest to, że po pierwszym dojściu do dna baku staniesz się dużo bardziej przewidujący i jak ognia będziesz unikał sytuacji, żebyś miał gdzieś stanąć w szczerym polu. Ważnym jest też poznać swój motocykl i nie czekać aż zapali się rezerwa, tylko w miarę orientować się na ile starcza bak w twoim motocyklu przy określonych sposobach jeżdżenia (miasto-trasa). Przy okazji poruszę dodatkową kwestię - pchanie motocykla do stacji uświadamia jedną sprawę: idiotyzmem jest kupowanie ciężkich motocykli. Wiem trakcja-srakcja i moc-szmoc - ale jak pot wam zalewa oczy pchając kilka kilometrów takiego kloca (jeszcze lepszy kumpel pchał V-maxa, ja tylko 180 kg Nevady), to człowiek rewiduje swoje poglądy na to jaki potrzebny jest mu motocykl.
Rozwiązaniem mojego problemu była zmiana Nevady na V7-kę, która ma 22 litrów baku, rezerwa zapala się po 350 km, a i tak w baku zostaje jeszcze z 6 litrów na rezerwie. Teoretycznie mógłbym dociągać do ponad 400 km. ale nigdy tego nie robię i szukam stacji od razu po zapaleniu się lampki rezerwy.
Do własnych wniosków dojdziesz sam.
Moto Guzzi V7 - szkoda życia na brzydkie motocykle.
-
Zimny72 - Zimny Drań
- Posty: 1382
- Dołączył(a): 13/1/2013, 23:07
- Lokalizacja: Wesoła
w sklepie turystycznym kupisz aluminiową butelkę na paliwo płynne tutaj (otwórz link), z drugiej strony, plastikowe butelki po rozpuszczalnikach, butelki polipropylenowe do chemikaliów. Ja dostałem butelkę od kuzyna z rafinerii na próbki benzyny zwykła biała plastikowa z otworem na tyle szerokim że włazi tam końcówka od pistoletu dystrybutora.
black matt=grey (color by honda)
-
lagiboy - Moderator
- Posty: 2690
- Dołączył(a): 1/4/2014, 23:35
Wielkie dziękuje za odpowiedzi. Jestem na tym etapie, gdzie brak doświadczenia pakuje mnie w przypadki dziwne, śmieszne a i bywa nie do końca bezpieczne.
Wczoraj na przyklad przekonałem się, że moje buty są wodoodporne jak cholera. Nie kłamali w opisie. Wlało mi sie od góry do środka po pół litra deszczówki, a nie puściły na zewnątrz ani kropelki Swoją drogą, teraz musze rozkminć jak z sensem umyć crusera który ma na sobie centymetr zachnietego szlamu praktycznie wszędzie (wygląda jak krosówka po rajdzie). Jakoś lanie go wodą z myjki ciśnieniowej nie wydaje mi się sensownym pomysłem, biorąc pod uwagę calą elektryke obrastającą pnączami najmniej przewidywalne miejsca.
Pozdrawiam.
Wczoraj na przyklad przekonałem się, że moje buty są wodoodporne jak cholera. Nie kłamali w opisie. Wlało mi sie od góry do środka po pół litra deszczówki, a nie puściły na zewnątrz ani kropelki Swoją drogą, teraz musze rozkminć jak z sensem umyć crusera który ma na sobie centymetr zachnietego szlamu praktycznie wszędzie (wygląda jak krosówka po rajdzie). Jakoś lanie go wodą z myjki ciśnieniowej nie wydaje mi się sensownym pomysłem, biorąc pod uwagę calą elektryke obrastającą pnączami najmniej przewidywalne miejsca.
Pozdrawiam.
--
Hans
każdy kto próbował kiedyś puścić cichacza w towarzystwie, ten wie jak operować sprzęgłem
Hans
każdy kto próbował kiedyś puścić cichacza w towarzystwie, ten wie jak operować sprzęgłem
-
Hans01 - Świeżak
- Posty: 148
- Dołączył(a): 2/10/2014, 12:02
- Lokalizacja: z drugiej strony korka do Warszafki
nie wiem czy dostaniesz ale ja używam Muc OFF. trzeba spryskać moto, odczekać 3-5 min i spłukać, brud spływa, bajka. z felgami jest gorzej ale przynajmniej syf schodzi bez walki, wystarczy przetrzeć gąbką.
black matt=grey (color by honda)
-
lagiboy - Moderator
- Posty: 2690
- Dołączył(a): 1/4/2014, 23:35
jeżeli chodzi o ten kanisterek, to jest to bardziej gadżet,aniżeli dobro konieczne dla motocyklisty.
biorąc pod uwagę, że przy ogromnych upałach + ciepło z silnika może trochę podgrzać benzynę, staje się to dość niebezpieczne. a gdy doda się do tego ewentualną wywrotkę, to nawet nie chcę myśleć, jak to mogłoby się skończyć.
Jeżeli chodzi o mycie, to unikałbym myjki ciśnieniowej do innych elementów niż felgi.
Może to uszkodzić niektóre el. mechanicznie o elektrycznych nie wspominając.
biorąc pod uwagę, że przy ogromnych upałach + ciepło z silnika może trochę podgrzać benzynę, staje się to dość niebezpieczne. a gdy doda się do tego ewentualną wywrotkę, to nawet nie chcę myśleć, jak to mogłoby się skończyć.
Jeżeli chodzi o mycie, to unikałbym myjki ciśnieniowej do innych elementów niż felgi.
Może to uszkodzić niektóre el. mechanicznie o elektrycznych nie wspominając.
- Emil Wojcik
- Świeżak
- Posty: 47
- Dołączył(a): 29/4/2015, 17:06
- Lokalizacja: Wielkopolskie
Posty: 10
• Strona 1 z 1
Powrót do Akcesoria motocyklowe
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości