Pytanie o zagrożenie dotyczące filmów

[Imagine451]

Witam. Może pytanie zabawne dla znawców tematu ale że jako jestem świeży w tematyce nagrywania filmów na motocyklu chciałbym to wiedzieć. Kupiłem niedawno kamerkę na motocykl i zastanawia mnie coś, otóż ktoś mi powiedział aby lepiej nie zamieszczać tego typu filmów na żadnych portalach społecznościowych ani na youtube bo niby policja może się tym interesować. Uznałęm to oczywiście za śmieszne, a co np jeśli ktoś taki film z chamstwa lub zazdrości wysłałby na policję. Czy mają jakieś prawo do ukarania mnie lub wewania na wyjaśnienia? Nie ma oczywiście żadnej tablicy rejestracyjnej na filmie ani nic. Np. jadę sobie 200 na ładnej długiej prostej ew złamałem już jakiś przepis. I czy takie filmy może ktoś wyśledzić z naszej ukochanej policji ew jakies postepowanie karne w związku z tym może mi grozić? Wiem, pewnie zabawne pytanie ale zawsze nei zaszkodzi wiedzieć, proszę się nie śmiać i darowac sobie szyderczy sarkazm ;D pozdrawiam

[power_bit]

Czy mają jakieś prawo do ukarania mnie lub wewania na wyjaśnienia

Tak

jadę sobie 200 na ładnej długiej prostej ew złamałem już jakiś przepis

Nie wiem jak w Polsce można jechać 200 nie złamać przepisu

czy takie filmy może ktoś wyśledzić z naszej ukochanej policji ew jakies postepowanie karne w związku z tym może mi grozić?

Oczywiście, nigdy nie słyszałeś o ludziach którzy zostali złapani i ukarani na podstawie nagrań wideo?

[Imagine451]

Dzięki za odpowiedź ale mówimy tu raczej o sytuacji gdy ktoś wyśle im taki film raczej prawda? Bo sami raczej nie chodzą po facebookach i tego typu rzeczach licznik na filmie też jest widać nie zbyt dokładnie więc prędkość w tym momencie jest kwestią sporną. A co jeśli na takie wezwanie nie chciałbym się stawić tłumacząc że to nie ja jechałem i to nie mój motocykl ani video, że po prostu wrzuciłem sobie kogoś filmik np. Chyba nie wpadną i do domu, chyba że z jakim nakazem

[vardana]

Jak będziesz wycinał po mieście i ludzie się poskarżą albo Cię kamery przyłapią to jest szansa że fakty zostaną mocno połączone. Materiał filmowy może stanowić tylko dodatkowy dowód w sprawie, gdy będzie kilku świadków, że jakiś wariat wali po wiosce 160km/h. Wtedy lepiej dla Ciebie, żeby takiego filmu nie było. Oczywiście świadkowie muszą jeszcze wskazać sprawcę, ale wyśledzony w necie możesz stać się co najmniej podejrzany.

Mogę się mylić, ale tak to rozumiem z tego co na razie usłyszałem.

Takie filmy chyba dobrze jest wrzucać z dużym opóxnieniem, wtedy sprawa się prawdopodobnie dezaktualizuje.