Scigacz.pl

przez **cezare** » 31/5/2007, 20:00

nie powienienem tego pisać
yo takie nie etyczne ...

- ale zrób to samo do kwadratu .....a na to logarytm ....

przez **SzpiceR** » 1/6/2007, 10:22

mysle ze lepiej poczekac aby "prawnie " sprawe zalagodzic a jak juz nic Ci nie bedzie u niebieskich grozic to zalatwic sprawe po "swojemu" oczywiscie zeby Cie nie rozpoznali

przez **Topic** » 27/10/2007, 01:39

sprawa wyglada tak. ona wyjechala do anglii z jeszcze innym, jego nie widuje wcale bo pracuje do pozna a policja to olala. sprawa przycichla i kazdy ma to w dupie.

przez **Wilku111** » 27/10/2007, 10:54

Może to nie on rozwalił Ci moto. Może zbieg okoliczności... :oops:

Oskarżą Cię jeszcze o pobicie na dodatek ale mimo wszystko...

Ja bym nie wytrzymał i zaj**** ku**syna :evil:

przepraszam za emocje :roll:

przez **siekson** » 27/10/2007, 16:33

Topic napisał(a):sprawa wyglada tak. ona wyjechala do anglii z jeszcze innym, jego nie widuje wcale bo pracuje do pozna a policja to olala. sprawa przycichla i kazdy ma to w dupie.

Juz nie pamietam jak to bylo dokladnie ale jesli sledztwo/dochodzenie prowadzi policja to mozesz napisac wniosek do prokuratury o przejecie go od policji i zeby prokurator dalej to prowadzil.

Natomiast jesli prowadzi od poczatku prokuratura(w co watpie) to mozesz napisac do prokuratora nadrzednego aby objal nadzorem (na podst przepisow ustawy o prokuraturze) postepowanie toczace sie w prokuraturze nizszej instancji.

Jesli rzucili gdzies papiery w kat i o nich zapomnieli to taki wniosek na pewno ich troche pogoni do roboty

przez **Topic** » 27/10/2007, 16:46

ale mi sie wydaje ze zadnego postepowania wcale nie ma. to male miasteczko (5tys.) i prawie wszyscy sie znaja. dlatego policja pewnie uznala to jedynie za zgloszenie na wszelki wypadek. takich mamy olewatorow. a skoro nie mam naocznych swiadkow to sie na to wypieli. zostaly tylko insynuacje. czyli juz po sprawie.

przez **siekson** » 27/10/2007, 20:33

Jak moze nie byc? Jesli zglosiles to powinni jakies tam kroki podjac (tzw.postepowanie przygotowawcze). A poza tym nawet jak umorzyli/odmowili wszeczecia sledztwa/dochodzenia to powinienes zostac o tym zawiadomiony. No chyba ze to takie miesteczko ze szeryf sam stanowi prawo.
Jesli Ci sie chce dochodzic sprawiedliwosci to masz prawo domagac sie aby organy scigania rzetelnie zbadaly sprawe. Pytanie tylko czy Ci sie chce bo chyba szkoda nie byla jakas wyjatkowo wysoka.

przez **Topic** » 27/10/2007, 20:57

szkoda nie byla az tak duza. polamany kierynek, porysowana owiewa, zbita szyba i obdarty wydech. z reszta w dalszym ciagu nie mam pewnosci ze to na 100% ta osoba ktora posadzam o to. wiec juz dalem sobie spokuj. tylko wkurwianie niepotrzebnie. nie chce juz z ta baba miec nic wspolnego wiec najlepiej olac to wszystko. i tak ja za to bozia pokarala.

przez **lukas545** » 27/10/2007, 21:09

troche to dziwne... chyba najlepsze na to wytłumaczenie jest takie ze ktos trzeci rozje...ł twoją bryke i auto tantego goscia... to moze ten z którym wyjechała teraz do anglii... rozumeim jeszcze gdy by ten koles którego osoądzasz rozalił tylko twoją bryke ale nie logiczne jest troche to ze sam rozwalił swoją oskarzając ciebie... tak czy i naczj własnie za to powinien dostac oklep od grona motocyklistów... a wiec powodzenia...

przez **Topic** » 27/10/2007, 21:18

tez z ktorym jest w anglii znalazl sie dopiero niedawno i to calkiem ktos inny. w sumie to nawet nie wiem kto to

ale mniejsza o to. niech sobie zyja. koncze ten rozdzial w zyciu, sprzedaje moto i od nowego sezonu cos innego

jakies f2 do stuntu

przynajmniej nie bedzie mi szkoda jak sie podrapie a i umiejetnosci najwyzsza pora rozwijac

przez **lukas545** » 27/10/2007, 22:50

hehe... no to jak juz chcesz... ale tego lamusa na twoim miejsciu i tak bym sklepał...

przez **Topic** » 27/10/2007, 22:52

to niech sie najpierw wynurzy na ulice

przez **konan** » 29/10/2007, 20:28

Lukasz kiedy idzie do roboty i którędy. Bieżesz jakiegoś zaufanego kumpla kominiary bejzbole i lejesz gnoja ale pamiętaj niemożna go za dużo tak żeby tylko go nieźle pocharatać bo jeżeli trafi na tydień do szpitala to już prokurator sie włancza wiem bo miałem taką styułacje ;/
i najlepiej walić tam gdzie nie ma śladu

ale nie z bejzbola tylko z papcia albo z pięści gdzyby mi sie takie coś przydażyło napewno skończył bym w kryminale ;/bo bym nie odpuścił gnojowi. Pozdro i życze powodzenia

przez **Topic** » 29/10/2007, 21:04

konan kapuje. tylko zrozum ze nie ma 100% penosci ze to ten typek. ale to male miasto i jak sie wyda kto to kara napewno go nie ominie

przez **konan** » 29/10/2007, 21:06

no to rozumiem

:D pozdro

przez **wiklad** » 29/10/2007, 22:17

Czy wpie**olenie kolesiowi coś zmieni? Nie.
Zresztą jak walka to walka, a nie kozaczenie 2ch na jednego, tak jak pospolity dresiarz.

Najlepiej jakbyś dorwał sie do jego samochodu, przynajmniej trochę kasy będzie musiał wydać na naprawę tak jak ty to zrobiłeś.

przez **konan** » 30/10/2007, 14:26

wiklad napisał(a):Czy wpie**olenie kolesiowi coś zmieni? Nie.
Zresztą jak walka to walka, a nie kozaczenie 2ch na jednego, tak jak pospolity dresiarz.

Najlepiej jakbyś dorwał sie do jego samochodu, przynajmniej trochę kasy będzie musiał wydać na naprawę tak jak ty to zrobiłeś.

a ty byś sie nie wkur**ł jak by ci ktoś ukochaną mszynke twoją rozwalił?? bo ja napewno. ;/ wiadomo że bym kolesia nie nawalał jak typowy dresiaż ale jak bym sie dowiedział kto to był to by mu nogi z du*y powyrywał tak że by sie nie pozbierał ;/;/ tacy ludzie mnie wku*****ą jak tamten koleś ;/

przez **wiklad** » 30/10/2007, 14:57

też mnie wku**wiają tacy ludzie. Tylko że ja bym mu się tym samym odpłacił - rozwaliłbym mu jego samochód/motor.

przez **konan** » 30/10/2007, 15:36

Ale tacy ludzie to chyba nawet rowera nie mają i niewiedzą co to znaczy zobaczyć swój sprzęt rozwalony. ;/;/

przez **Topic** » 30/10/2007, 18:02

to moze pododzimy wasza klotnie i spuszczenie manta kolesiowi + rozwalenie mu golfika II bedzie najlepszym wyjsciem

Scigacz.pl

wandalizm

Kto przegląda forum