TARCZE INDIGLO MOMAN- zepsuł zegary

[nachbi]

witam mam pytanie a raczej prośbę jakiś czas temu wysłałem do przerobienia zegary (przesyłką priorytetową z uwagi na to, że f3 bez nich nie jeździ powyżej drugiego biegu). Po dwóch tygodniach pracownik powiadomił mnie mailem, że nie bierze odpowiedzialności za zegary ale na 90% będą działały!!! Po rozmowie telef. stwierdził, że przysłałem mu uszkodzone zegary i takie mi faktycznie odesłał tzn. z urwaną wskazówką temperatury i nie działającym obrotomierzem. Aha wszystko trwało trzy tygodnie. Pytanie co mogę zrobic w takiej sytuacji? Rozmowa nic nie daję co najwyżej obiecali upust 50zł gdzie używane zegary to koszt 200-300zł!!! Proszę pomóżcie

[Przemo_rene]

do rzecznika praw konsumenta - to najlepiej rozwiąże sprawę - inna rzecz to zanim ten krok podejmiesz to pisz z nimi mailowo (nie telefonicznie - bo nie bedzie dowodu) - że zegary były sprawne przed wysyłką do nich i i po ich przeróbkach padły i że jak nie zwrócą Ci kosztów nowych zegarów (mogą nawet kupić sprawną używkę) to oddajesz sprawę do sądu.

[nachbi]

dzięki tak też zrobię a przy okazji ostrzegam wszystkich którzy chcieliby u nich przerobic zegary choc nie jest to jakaś mega kasa to i tak by się wstydzili w ten sposób postąpic i to tym bardziej , że właściciel sam jest motocyklistą

[Przemo_rene]

ja u nich miałem przerobione ale w aucie - Volvo S40 99'
Wszsytko było gitara więc może zwyczajnie chcieli się wymigać od wypadku przy pracy bo sama firma robi porządnie - a ten przypadek...nie wiem..dziwny.

[nachbi]

Prawdę mówiąc koledze w f4 też robili i dlatego się skusiłem, ale trwało to nie całe dwa tygodnie. Mój przypadek może i dziwny, ale rzutuje na ich fachowaśc ponieważ tak na prawdę nie wiesz czy nie zepsują. To tak jak byś robił remont silnika a mechanik nie ponosił odpowiedzialności za swoją pracę to jakaś paranoja!!!