Udowodnienie winy

[selihel]

Witam jeśli był podobny temat to proszę o linka osobę, która śledzi forum, bo szukałem, ale nie znalazłem.

Jeżeli radar pstryknie mi fote, albo np co bardziej prawdopodobne nie zatrzymam się do kontroli, ale policjant zapamięta blachy to jak to jest z przyznaniem się do winy? Policjant musi mi udowodnić, że to ja prowadziłem motocykl (co będzie raczej trudne ze względu na kask) czy jako właściciel pojazdu, jeśli nie wskażę osoby, która wtedy motocykl prowadziła, dostaję ewentualny mandat "z urzędu"? Pytam z czystej ciekawości, bo kiedyś słyszałem, że jeśli chodzi o samochód gdzie na zdjęciu z radaru nie widać twarzy kierowcy to mandat dostaje właściciel pojazdu jeśli nie potrafi wskazać osoby, która ten pojazd prowadziła.

[madcap]

sam sobie odpowiedziałeś

[selihel]

ok rozumiem chciałem tylko potwierdzić

[puff]

masz zwykle do wyboru:
przyznac siÄ™,
wskazać osobę,
przyjąć mandat za niewskazanie osoby (czyli już bez punktów, np. za prędkość)

[Kula07]

znajomy mojego starszego ma firme, zawsze gdy mu zrobi fotoradar zdjęcie, to mówi, że to pracownik jechał i wyznacza 4 pracowników którzy również jeżdżą tym samochodem, każdy z pracowników mówi, że tak jeżdżą tym samochodem i owszem, ale żaden z nich nie wie czy jechał danego dnia i sprawa zostaje umorzona

[Raczek_6]

Jak widać twarz kierowcy to jest gorzej.

Założenie jest takie że to właściciel zawsze prowadzi pojazd, a jak nie to i tak właściciel zostaje ukarany.

W przypadku nie zatrzymania się do kontroli - czasami mogą zamknąć do paki na 72h (w celu wyjaśnień), i moim zdaniem powinni tak robić, może wtedy nikt bez uprawnień by nie jeździł.

Często Policjanci zatrzymują do rutynowej kontroli, która kończy się na sprawdzeniu dokumentów i trzeźwości, jak uciekasz to mogą do Ciebie nawet strzelać, założenie uciekasz masz coś na sumieniu lub konflikt z prawem.

[selihel]

Jeśli widać twarz to wina jest ewidentna.

Co do strzelania muszą mieć konkretne podejrzenie nie raz się słyszało, że policja strzelała do kogoś tam i ginęły niewinne osoby.

Nie wiem jak gdzie indziej, ale w Białymstoku i okolicach policja ma takie podejście do motocyklistów, że jak się zatrzyma to się zatrzyma, a jak nie to nawet nie reagują. Na trasie nawet nie zatrzymują, bo i tak wiadomo, że motorem nikt nie stanie. Więc założenie, że jak ktoś nie staje to ma coś na sumieniu fajnie wygląda w filmach ;P

[selihel]

O właśnie o coś takiego mi chodziło dzięki wiewiorka. W podobny sposób o tym myślałem tylko nie byłem pewien, a artykuł jest z 19 marca '10 także wszystko aktualne. Zastanawiam się tylko czy to samo dotyczy sytuacji nie zatrzymania się do kontroli i późniejszej wizyty policji.

[selihel]

Taryfikator znam bardzo dobrze hehe (o dziwo wszystko samochodem) w mojej okolicy słyszałem dosłownie tylko o paru przypadkach, że policja ścigała motocyklistów po mieście. Co innego na trasie, ale zazwyczaj tylko nieoznakowanym, bo wiadomo póki się zbiorą z pobocza to już nie ma do czego startować. Jeśli chodzi o złapanie na gorącym uczynku to oczywiste, że jest przesrane i znikąd ratunku, na szczęście jeszcze u nas nie robią pokazówek jak w stanach, że klienta wyciągają, na glebe i w kajdanki.

Głównie chodzi mi o to czy jak uciekniesz/się nie zatrzymasz (cokolwiek) to czy właściciel pojazdu automatycznie ponosi konsekwencje, jeśli nie ma pewności kto kierował, czy muszą Ci udowodnić, że to ty wtedy jechałeś (czyli się rozchodzi po kościach)?

Co do 200 po mieście to popieram, ale weź się powstrzymaj w nocy na pustej drodze ;P

[madcap]

od pażdziernika i tak będzie obowiązywać ustawa o zdjęciach z tyłu, więc pozamiatane

[selihel]

To tym bardziej nie udowodnią jak twarzy w ogóle nie będzie widać. Poza tym kasa na radary z nieba spadnie? ;P radar+puszka kosztują ok. 250tyś zł Białystok ma dwa jeden policji i jeden straży miejskiej (+jeden sam flesz prewencyjnie) tylko przerzucają między puszkami i czasami pożyczają wioskom w okolicy. Nie wiem jak reszta Polski, ale w Białym trafić na radar to naprawdę trzeba mieć pecha.

[Raczek_6]

Jeśli chodzi o mandat to wyraźnie jest napisane w ciągu jakiego czasu od powstania wykroczenia może on zostać nałożony - z tego co pamiętam to 7dni, po tym czasie sprawa z automatu trafiała do sądu, a tu jeśli w ciągu 6-ciu miesięcy nie dostaniesz wezwania - sprawa jest umarzana.

Za ucieczkę lub próbę ucieczki (jak Cię zatrzymają) z automatu zabierają prawo jazdy a sprawa trafia do sądu.
Chyba że Pan będzie łaskawy to dostaniesz mandat.

[madcap]

mandat jest płatny w ciągu 7 dni (teoretycznie), później jakieś wezwanie komornicze
nato miast musi w ciągu 30 dni od chwili powstania zdarzenia być dostarczony, jeśli nie zostanie to zrealizowane w ciągu 30 dni, to sprawa jest kierowana do sądu

[puff]

POSTĘPOWANIE MANDATOWE

W postępowaniu mandatowym, jeżeli ustawa nie stanowi inaczej funkcjonariusz uprawniony do nakładania grzywny w drodze mandatu karnego może ją nałożyć jedynie, gdy:

1. schwytano sprawcę wykroczenia na gorącym uczynku lub bezpośrednio po popełnieniu wykroczenia /nałożenie grzywny może nastąpić aż do upływu 14 dni od daty ujawnienia czynu/,

2. stwierdzi popełnienie wykroczenia naocznie pod nieobecność sprawcy albo za pomocą urządzenia pomiarowego lub kontrolnego, a nie zachodzi wątpliwość co do osoby sprawy czynu - w tym także w razie potrzeby po przeprowadzeniu w niezbędnym zakresie czynności wyjaśniających, podjętych niezwłocznie po ujawnieniu wykroczenia/nałożenie grzywny może nastąpić aż do upływu 30 dni od daty ujawnienia czynu/.