Prawie jak komis

[Linde]

Chciałbym prosić Was o pomoc w pewnej sprawie. Otóż nie dalej jak 3 miesiące temu kupiłem motocykl od handlarza (wystawił mi fakturę). Po 3 miesiącach eksploatacji stwierdziłem z przykrością że możliwości tego motocykla mnie nie satysfakcjonują i noszę się z zamiarem sprzedaży.

Sprawa wydaje się być oczywista jednak jest małe ale: faktura którą mi wystawił zawiera: "poważny błąd" - otóż człowiek potwornie zaniżył cenę motocykla (względy podatkowe). Zorientowałem się kiedy było już za późno na korektę więc olałem sprawę. Bez sensu jest zatem próba ominięcia przepisów poprzez wpisanie w umowie mniejszej ceny ponieważ nikt nie uwierzy że taki motocykl można kupić za takie pieniądze.

Pytanie zatem co robić

[Kulfon1337]

Możesz na psy pójść i sie spytać co oni o tym sądzą najwyżej zamkną typowi komis i już.

[TroyaN1984]

ja jak coś kupuje to zawsze na umowie/fakturze jest cena >1000 pln żeby nie płacić podatku. Tak samo możesz na umowie wpisać tą cene a wziąć za moto zupełnie inną kase. Nie wiem jak gdzie indziej ale u nas w wydziale komunikacji nie wnikają przy rejestracji za jaką cene kto co kupił a jak już się boisz to w umowie w polu uwagi wpisz. Uszkodzony silnik, cośtam cośtam i przy rejestracji nie bedzie problemu bo zawsze można powiedziec ze ta cena jest taka przez uszkodzenia

[Linde]

Wydział komunikacji to nie jest problem. Problem to Urząd Skarbowy. Teoretycznie za takie pieniądze nie kupie nawet motocykla o 10 lat młodszego więc nikt nie uwierzy że trafiłem taką okazję. Zdarzyło mi się kilka razy że opłacając motocykl (lub samochód) dowiedziałem się że jego cena rynkowa jest o wiele większa niż ta z którą kupiłem (żeby było jasne nie kupowałem dwu letniego BMW za 2 tys zł. Ceny w umowie odpowiadały stanowi faktycznemu i zapłaciłem tyle ile wpisałem) . Pani w Urzędzie uznała jednak że cena jest zaniżona zajrzała więc do swoich tajnych notatek i dopier... mi w zależności od widzimisie 500, 600 a nawet 1500 zł.

Jeśli sprzedam motocykl za więcej niż kupiłem teoretycznie zapłacę podatek od wzbogacenia (jeśli sprzedaż będzie miała miejsce przed upływem pełnych 6 miesięcy). Nie wiem jaka jest procedura postępowania w takich sprawach bo jeśli ja również na umowie kupna-sprzedaży zaniżę cenę to na 100 % zostanie przyjęta cena z cennika.

Ponadto słyszałem że w przypadku adnotacji o uszkodzeniu pojazdu potrzebne są dokumenty potwierdzające ten fakt. Z kolei US może wezwać rzeczoznawcę celem oględzin uszkodzeń.

Jeśli chodzi o Policję, Prokuraturę, Sąd i Urząd Skarbowy to nie jestem w stanie udowodnić swoich racji ponieważ nie mam bezstronnych świadków a umowa skonstruowana jest taż że potwierdziłem że mam świadomość stanu prawnego i mechanicznego kupowanego motocykla (co zresztą nie jest problemem ponieważ motocykl prawnie i technicznie jest bez wad). Tylko ten jeden niekorzystny dla mnie zapis spędza mi sen z powiek.

[patryk83]

Ty no jak można stwierdzić po x czasu, że cena jest zaniżona... nie sprawdzałeś po ile chodzą takie moto przed zakupem i dałeś sobie wpisać na FV byle jaką cenę?
TroszkÄ™ to dziwne.
Powiedzmy, że motocykl kosztował 14tys a ty wpisałeś 1,4tyś to przecież samo się nasuwa, że kombinacja jest a podatek to 2% jest więc od 30000 tyś zapłacisz 600zł inaczej Cię nie policzą przecież.
Teraz zależy tylko na ile Ci wycenią moto w US.

[Linde]

Ty no jak można stwierdzić po x czasu, że cena jest zaniżona... nie sprawdzałeś po ile chodzą takie moto przed zakupem i dałeś sobie wpisać na FV byle jaką cenę?
TroszkÄ™ to dziwne.
Powiedzmy, że motocykl kosztował 14tys a ty wpisałeś 1,4tyś to przecież samo się nasuwa, że kombinacja jest a podatek to 2% jest więc od 30000 tyś zapłacisz 600zł inaczej Cię nie policzą przecież.
Teraz zależy tylko na ile Ci wycenią moto w US.

Nie czytasz uważne: chodzi o to że kupiłem motocykl w komisie więc opłata od czynności cywilno-prawnych czyli właśnie te 2% gów... mnie obchodziła bo i tak nie musiałem niej uiścić z racji tego że miałem fakturę. Typ który tę fakturę wystawiał oddał mi ją i kazał sprawdzić dane, co zresztą uczyniłem dość skrupulatnie.

Sama forma faktury jest tak zaplanowana że jest nieczytelna. Przyznam się szczerze że nie miało to dla mnie znaczenia ile ktoś wpisze na fakturę bo tak jak pisałem wyżej interesowało mnie czy FV dotyczy tego właśnie motocykla i czy wszystkie dane są poprawnie wprowadzone oraz to żeby wypłacić odpowiednią ilość pieniędzy (miałem przy sobie znacznie więcej wiec bałem się że mogę się o kilka stów walnąć). Dopiero na przeglądzie kiedy okazało się że nie mam wszystkich danych motocykla i diagnosta poprosił o fakturę w nadziei że tam znajdzie odpowiedzi na nurtujące go pytania stwierdziliśmy (wspólnie z diagnostę który również popełnił ten sam błąd co ja) że to co braliśmy za jedynkę w cenie jest faktycznie ilością sztuk.

To jest tak jak z paragonami w sklepach: teoretycznie powinieneś go wziąć i dokładnie sprawdzić ale nikt tego nie robi bo skoro ma towar w kieszeni a sprzedawca przyjął pieniądze to sprawa jest zamknięta i nie warto tracić czasu.

[Seba_ER5]

Sprzedaj po uplywie 6 miesiecy proste.