prawo jazdy b

[herbatkowy]

Z pisem mam wspolnego tyle, co z kaukaska druzyna strzyzenia owiec, podejrzewam ze cos takiego nie istnieje, co bardziej odzwierciedla moja milosc do PiS. PO, PIS, wolni demokraci, najebani demokraci, partia srodka, lpr, jeden CH*J ze sie tak wyraze. Dla mnie jedyna partia ktora chce cos zmienic sa krasnoludki oraz UPR, i jesli mialbym komus kiedys uwierzyc to byliby to panowie z krasnoludkow (taka partia jakby ktos nie wiedzial) oraz z unii polityki realnej. To tyle co do polityki. A Andy co do sprawy ze swiatlami, to mi jezdzi sie wygodniej z ludzmi ktorzy maja wlaczone swiatla. Moze ja mam urojenia, moze ja jestem chory, moze ja jestem poprostu glupi, ale jak ktos ma wlaczone swiatla, to JA lepiej go widze. Az mi wstyd ze jestem zaprzeczeniem naukowych dowodow...

[Landryss25]

Nie jesteÅ› sam

[sebastian264]

Witam Pany mam takie małe pytanko a mianowicie czy ktoś sie orientuje czy jak sie robi prawko na samochód i moto kat A1 jednocześnie jest taniej? w końcu przepisy ruchu drogowego sa te same Mialem a1 robic na wiosnę, ale rodzice mnie zalamali ze nie dadza mi kupic moto wiekszego niz mam (simson a jezdze juz nim ponad 4 lata) zwlaszcza gdy sie okazało ze chce kupic sciga (cagive mito). Dokladnie za rok bede mial 18 i pod koniec przyszlych wakacji zapisal bym sie na kurs.

[andy7]

Szkola powinna dac Ci znizke na teorie, ale na tym sie chyba skonczy. Co do oplat to odpadnie jedna za wyrobienie PJ.

[Nigoss]

Z tego co sie orientuje, to bedziesz za badanie lekarskie tylko raz placil no i moze ta znizka jakas za teorie, ale watpie.

[sebastian264]

No to ładnie. Myślałem że bedzie jakaś zniżka itp. A to prawda że kurs na prawojazdy ma zdrożec?

[Nigoss]

Nom ponoc od stycznia cena ma wynosic kolo 2000zl, ale nie wiem czy to prawda.

[sebastian264]

Ja pier.... Prawie pół mojego samochodu...Nie dośc że udupiaja za byle głupote, blachostke i to specjalnie to jeszcze ma podrozec... Kradziez w bialy dzien. Zeby za te pieniadze jeszcze byly przeznaczane na drogi itp to rozumiem, ale watpie by tak bylo.

[andy7]

Nie dośc że udupiaja za byle głupote, blachostke
i to specjalnie

O tym mozna by podyskutowac, co uwazasz za blachostke ? To co laikowi moze wydawac sie blachostka dl aprofesjonalisty moze byc karygodne.

Zeby za te pieniadze jeszcze byly przeznaczane na drogi itp to rozumiem, ale watpie by tak bylo.

Taaaaa, i jeszcze kasjerka loda powinna robic

Co jedno ma do drogiego ?

Jedno jest pewne poziom nauki powinien byc wyzszy, zadnych okreslonych gidzin tylko uczysz sie az bedziesz umial.

[sebastian264]

Zeby byl wyzszy poziom to szkolenie powinno wygladac tak jak np w "szkola skoda auto" wtedy mozna mowic o jakim kolwiek poziomie bo to co sie nauczysz na kursie to pikus w porownaniu do tego co cie czeka. I pozniej sie dziwia ze 18latek rozbil sie na drzewie wpadajac w pozlizg np omijajac jakas przeszkode(psa lub inne zwierze ktore moze wybiec w kazdej chwili i wszedzie) itp. Zwalaja wine odrazu na predkosc i wiek. nie kazdy nastolatek jezdzi szybko sa i ci "madrzy". Jak mial wyjsc z poslizgu nawet gdy jechal przepisowo skoro nie mial nigdy z takim czyms do czynienia. Takie doświadczenie powinien kierowca wlasnie na kursie zdobywac na matach poslizgowych. Taki moj przytoczony przyklad i takie moje zdanie.

[Pawcio415]

Szkolenie szkoleniem...kazde cos wnosi chocby zwykly kurs prawa jazdy.
ZAWSZE cos w glowie zostaje!
Jednak aby umiec przewidywac sytuacje na drodze i umiec z nich wyjsc obronna reka tego nie nauczy Cie nikt.To przychodzi po wielu latach praktyki w wieeeelu tysiacach nawinietych kilometrow.
W zimie np.warto sie wybrac na jakis duzy przykoscielny lub przysklepowy parking i powprowadzac auto w poslizg i zobaczyc jak sie zachowuje wtedy.
Co do motoru to wystarczy posmigac w deszczu zeby nabrac duzego respektu i nauczyc sie wspolgrac z maszyna.

[navi]

Zeby byl wyzszy poziom to szkolenie powinno wygladac tak jak np w "szkola skoda auto"

Taaa. To teraz zastanów się ile by kosztował taki kurs, i ile osób by było stać. Jak chcesz to zawsze możesz iść indywidualnie na taki kurs i doszkolić swoje umiejętności. A co do poślizgów to wynikają one zazwyczaj z niedostosowania prędkości do warunków panujących na drodze a do tego nie potrzeba nadzwyczajnych kursów.
Swoją drogą każdy powinien umieć wyjść z takiego poślizgu i dobrze jest ćwiczyć na otwartych placach.

[andy7]

...Jak mial wyjsc z poslizgu nawet gdy jechal przepisowo skoro nie mial nigdy z takim czyms do czynienia. Takie doświadczenie powinien kierowca wlasnie na kursie zdobywac na matach poslizgowych. Taki moj przytoczony przyklad i takie moje zdanie.

Czy wedlug Ciebie w jakiejs szkole jazdy w jakims kraju na tym swiecie cwiczy / uczy sei czegos takiego ?

Nie , po to sa zajecia teoretyczne , na ktorych podobne sytuacje sie omawia a potem trening mentalny. Po roku wskazany trening bezpiecznej jazdy, najlepiej w warunkach zimowych.

P.S. psa, kota, zwierzat sie nie omija. Gdy widzisz, ze cos wbiega na jezdnie to hamujesz i walisz centralnie w zwierze. Szanse przezycia sa znacznie wieksze niz przy probie ominiecia ktora z regoly konczy sie jezeli nie drzewem to napewno botanika.

[herbatkowy]

Darma gadka... nikt jeszcze nikogo jezdzic nie nauczyl, czy to jakies dziwne? Zaden kurs nie nauczy cie tego czego nauczysz sie na drodze jezdzac na codzien. Tyle na ten temat, oczywiscie nie to zebym krytykowal jakies dodatkowe kursy, bo one oczywiscie wnosza wiele dobrego. Ale ja osobiscie jestem za nabieraniem doswiadczenia "samemu". Jesli ktos ma troche rozumu to sam bedzie wyciagal wnioski, i sam obczaji z czasem jak mozna sie zachowac na drodze.

[andy7]

co do poślizgów to wynikają one zazwyczaj z niedostosowania prędkości do warunków panujących na drodze a do tego nie potrzeba nadzwyczajnych kursów.
Swoją drogą każdy powinien umieć wyjść z takiego poślizgu i dobrze jest ćwiczyć na otwartych placach.

Dobrze ujete, z tym, ze lepiej w ogole nie dopuscic do poslizgu czyli jechac po prostu nieco wolniej.

nikt jeszcze nikogo jezdzic nie nauczyl, czy to jakies dziwne? Zaden kurs nie nauczy cie tego czego nauczysz sie na drodze jezdzac na codzien....osobiscie jestem za nabieraniem doswiadczenia "samemu". Jesli ktos ma troche rozumu to sam bedzie wyciagal wnioski, i sam obczaji z czasem jak mozna sie zachowac na drodze.

O tym moglibysmy dlugo dyskutowac, he, he Problem polega na tym aby dac mlodemu konkretne wskazowki i pokazac mu..... Dalej to juz sam powinien sie uczyc.