Tor na polu

[simak]

Witam, wraz z kolegami chcemy zrobić tor na prywatnym polu. Na torze będzie kilka chop. Mam około 6ha pola i chcę je wykorzystać. Tor będzie tylko dla kilku kolegów. Moje pytania brzmią:

-Czy muszę iść z tym do urzędu po pozwolenie od burmistrza

-Czy muszę wtedy ogrodzić pole

-Musze płacić za to jakieś pieniądze

Pozdrawiam...

[k9aro3l]

czy te pole jest Twoją własnością lub któregoś z Twoich kolegów ?

[simak]

Jest moja własnościa

[Czester]

O ile nie będzie to działalność komercyjna to na swoim polu możesz sobie zrobić choćby skocznię narciarską do własnego użytku i nikomu nic do tego.

[Walenty]

Na budowę ogrodzenia betonowego trzeba mieć nawet pozwolenie, ale wydaje mi się, że tor można sobie zrobić bez żadnych pozwoleń.

[simak]

Za kilka dni pójdę da urzędu się dowiedzieć na 100% bo nie chce mieć problemów. A może któryś z was robił już tor na swoim polu?

[Walenty]

Nie, nie robiłem toru na swoim polu.
Jak będziesz coś wiedział, to daj znać, ciekaw jestem jak to wygląda.

[simak]

Ok, jak co to napisze wam jak siÄ™ podowiaduje.

[Lesio73]

Za kilka dni pójdę da urzędu się dowiedzieć na 100% bo nie chce mieć problemów....

Kto pyta nie błądzi ale jak usłyszy odpowiedź to często potem żałuje

Mogę Ci powiedzieć, że w 95% nie zajmą wiążącego stanowiska i stwierdzą, że lepiej by było dla wszystkich abyś nie pytał.

Tak normalnie to budowa toru wykracza daleko poza prawo budowlane - pierwszą rzeczą jaką musisz wiedzieć to jakie jest przeznaczenie gruntu w planie miejscowym, jeśli plan miejscowy dopuszcza tego rodzaju działania to pół biedy. Pytanie tylko do jakiej kategorii przeznaczenia wrzucono tego rodzaju obiekty sportowe ale znając życie to do żadnej - i tu rodzi się konieczność zmiany planu zagospodarowania lub też opracowania decyzji o warunkach zabudowy.
I wtedy zaczyna się jazda z obwieszczeniami, zebraniami ludności, raportami oddziaływania na środowisko itp. itd....
Zazwyczaj mija parenaście miesięcy i masz decyzję o warunkach zabudowy lub uchwałę Rady Gminy o zmianie planu miejscowego... jeszcze tylko stosowne opłaty za wyłączenie gruntu z produkcji rolnej (na razie tylko decyzja z wymiarem opłaty, sama opłata jak zaczniesz roboty budowlane).
No i w końcu masz z górki - bierzesz projektanta i lecicie z projektem a potem pozwolenia na budowę jest już tylko formalnością (około 2 miesięcy). Aha, daj znać jak znajdziesz projektanta, który będzie wiedział o co biega i zaprojektuje tor tak aby mógł uzyskać homologację PZM.

To tak w skrócie

A tak na serio to jeśli nie masz upierdliwych sąsiadów to weż koparkę, zrób sobie tor, parę hopek i nie zawracaj głowy Panom urzędnikom.
W najgorszym razie Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego nakaże Ci przywrócenia terenu do stanu wyjściowego (jak nie będziesz pyskował to mandatu nie będzie) albowiem w świetle Prawa budowlanego każda zmiana zagospodarowania terenu jest zmianą istotną i wymaga pozwolenia w formie decyzji - ja wiem, że to jest śmieszne ale takie mamy prawo (lub jego interpretację). Ten ostatni akapit niech sobie wezmą do serca Ci któezy się budują i myślą, że tu zrobią skarpkę a tam stawek - jak nie ma w projekcie to leżycie

EDIT:
PS. Ale Polak potrafi!!! Gdyby się stawiali to zawsze możesz sobie zrobić drogę dojadową do łąki... a że krzywa, nierówna i w kółko??? Who cares!!!
A jeśli to jest na terenie służącym produkcji rolnej to nawet nie musisz zgłaszać...

[simak]

Czyli radzisz usypać chopki i tyle?
A jak co to mogę dostać za to mandat, albo jakiś pozew do sądu czy coś takiego?

[Hyde]

Była gdzieś w Polsce sytuacja, że chłopaki zrobiły sobie skocznię narciarską, ale coś nie przypasowało osobie wydzierżawiającej i kazał rozebrać, ale skoro to twój teren, to nie powinno być takowego problemu. Gorzej jakbyście wybrali chybił-trafił czyjeś pole.

Może to Ci trochę pomoże:
http://www.dominformator.pl/baza.php?mo ... okaz&id=51

[Czester]

...

Pisałem już wcześniej, że jeśli nie będzie to działalność komercyjna i oficjalna to kij ich obchodzi jak rozplantuje ziemię na swoim polu. Może sobie wykopać dziury bądź usypać kopce. Nic nikomu do tego. I co będzie z tym robił również. Jeśli ma taką ochotę to może sobie skakać na główkę z kopca do dziury bądź przeskakiwać to na motocyklu. Jego pole, jego sprawa.