KMX Nie odpala

[kalabryna]

Witam mam problem z motorem mianowicie nie chce odpalic i strzela powietrzem z wydechu. motor to kmx 125 2 suw.

A więc jade sobie dzisiaj od kuzyna jade jakies 70-80 kmh gdy nagle w moim moto słychać jakis trzask - nei wiem czy to silnik cyz co motor nagle zaczyna jechac tak samo ale już inny dźwięk taki cichszy i wogóle jak by zamulony. no nic zwolniłem i jade dalej z myśla oby do domu a brakowało mi tylko 2 km jade dalej nagle motor zgasł . po chwili zapalił i jedzie dalej sytuacja ta sie powtórzyła z 3 razy i stanąłem zeby zobaczyć czy może fajka jest luźna bo zastanawiałem sie czy nie jechać do koleżanki i to był ostatni raz kiedy chodził tak jak pisałem jak go kopie t ostrzela z wydechu i nic wiecej. zaprowadziłem go do garażu i kopałem i dalej t osamo

Co to może być wie ktoś????
pozdrawiam i z góry dziękuje za odpowiedź

[lapfactor]

świeca!!!

[kalabryna]

mam nadzieje ze masz racje nie chcem aby był zatarty

[henio12323]

hmm równie dobrze mógł pęknąc pierscien i mogło do wydmuechac. i akurat nic nie zblokowało ;/ stąd zmiana dzwieku. kompresja jak ? dobrze trzyma czy czuc ze lzej sie kopie ?

[kalabryna]

w sumie też mi sie wydawało że pierścienie bo jak by troszke lżej się kopnęło. coś chrupneło czułem jak moto traci mocno na prędkosci bo mnie lekko wychyliło dop porzodu później znowu chrupneło i zaczał tak chodzic

[kalabryna]

A więc sprawdziłem świece jest dobra nie zarzuca iskry. akumulator naładowałem dalej nic jak kopie to coś jak by mielił w śilniku o_O ???

[henio12323]

to juz sie domyslam co to moze byc - wał. u kumpla to samo było. jedzie jedzie nagle zgasł... ale odpalił jedzie jedzie i co troche gasł bo igiełki sie ustawialy i blokowały korbowód ;/ i własnie zmieniały sie dzwieki, czasem pracował ładnie cicho a czasem jak by ktos paczke gwoździ wsypał. po 2 km padł całkowicie. moze w koncu by jeszcze zapalił... ale czasem potrafiło zablokować wręcz kopke. mozesz dla sprawdzenia odkręcic lewy dekielek i poruszac magnetem góra dół. jak ma luz no to z miejsca rozpoławianie. a jak nie ma luzu to musisz sam ocenic czy korbowód siadł. ja na to stawiam ale na 100% to pewne nie jest bo bez słyszenia pracy silnika ci nic nie ocenie ;/

[lapfactor]

henio pewnie ma racje. bo jak pierścienie to oba musiałby strzelic jak jeden to wszystko powino odpalać może tez być tak że jednego już nie masz a drugi jest uszkodzony i są przewiewy a tą śiwece to wymieniłeś czy tylko sprawdziłeś podłączając do masy uszczelka pod głowicą? może zaczeło ci lać przy motorach zawsze robię sam i z uszczelakami są klopoty gdyż to straszne g**no czy opm czy namura to i tak te same gówniane wykonanie
może spróbuj na pych [/quote]

[henio12323]

i tu trzeba tez ogarnąć to szybko ;D bo jak odpalisz a masz rąbniety wał moze ci cos rozwalic. kumplowi strzelało juz pomału, ale chciał dojechac do domu i ostatecznie rozwaliło mu karter i musiał spawac

[barek253]

no jak cos piszesz ze szura chrupie to napewno jakies lozyska wal korba
no i zeczywiscie moze juz nie byc pierscionka
niebaw sie juz w palenie bo do konca cos poleci tylko rozbiorka najlepiej
heh fajny patent zespawac krater:P

[henio12323]

no akurat u niego uszkodzenie nie było olbrzymie, koszyczek łozyska wpadł pod wał i karter pod wałek ma grubosc papieru ( nie no z 2 mm moze ma ) i taki kwadracik nadpękł. po spawaniu wyglądało jak nowe nie jest to wazny element jak np gniazdo łozyska czy cos wiec spoko pojeździ a za spawanie grosze dał mniej niz za karter.

do autora tematu ja bym na twoim miejscu sciągnał wydech i zobaczył czy cos widac. to najszybszy, i najmniej inwazyjny sposób. chyba że króciec jest przykręcony nie do cylindra tylko do kartera. wtedy mozna sciągnąc gaźnik i kruciec i bedzie widac wał ale nie wiem jak to w kmxie jest

[Bostorn]

a ja bym zamiast pisac tutaj bzdety, zdjął wydech i przez okienko kolektora wydechowego dokladnie sprawdzil w jakim stanie jest tłok i wszystko było by już wiadome