Scigacz.pl

przez **Bostorn** » 25/12/2008, 18:56

Słuchajcie

porzyczyłem moto od kumpla - ponoc stan ideał och i ach
po przejechaniu ok 10km nie katowania i nie przesilania gdyż ślisko i wogle..
w końcu to enduro przerobione na full crossa

po tej małej przejażdzce jadąc na 1 nagle moto szarpneło spuscilem z obrotów i nagle szarpneło 2gi raz i za3mało koło tłok itp

powiedzcie mi co to mogło byc?

nie jest zatarty kumpel pomachał nim na biegu odblokowało sie, odpalił a jak dodał gazu znowu zdechł

po pewnym czasie odpalił i przejechał sie pare metrów i znowu zdechł

tzn zablokowało tłok
nie rusza sie chyba że jakos poruszasz nią na biegu i odblokuje sie

co to moze byc??

bo wlasciciel kaze mi za to placi a raczej za moto bo było w idealnym stanie jak to mowili

ja oczywiscie sie nie udzielam bo nie jestem pełnoletni ale ojciec juz powiedzial że nic nie bede płacił, tak smao znajomi co conieco wiedzą

co mam robic?? i co mu powiedziec zeby nie dręczył mnie tym że to moja wina??

przez **Gyezet** » 25/12/2008, 20:33

Hehe widze, ze też dzisiaj jeździłes^^.
Ale niestety jak to zazwyczaj bywa na pożyczonym sprzęcie - coś się baardzo lubi wtedy spieprzyc, i niestety Ty miałeś to szczęscie...
Z tego, co piszesz to jest to na pewno cos powazniejszego, bo blokuje tłoka...
Może byc sypnięty tryb w skrzyni, moze zabezpieczenie z tulejki główki korbowodu wypadło, moze uszczerbało tłoka, a może jeszcze co innego...
A co do zapłaty za usterke - to niestety rózni ludzie róznie reaguja na takie wypadki. Piszesz, ze to Twój kumpel... - moze dojdziecie do jakiego porozumienia...

P.S
A co to za moto??

przez **marc9911in** » 25/12/2008, 22:53

dobrze mowi przedmowca

Moj kolega ktory sie bawi w naprawianie mial podobny problem

z tego co pamietam to wlasnie o tryby chodzilo mozliwe ze to co w tym

Najbardziej prawdopodobna mozliwosc , albo cos z tlokiem bo mogl byc dlugo nie jezdzony moto ....

A na czym to jezdziles ?? JA bede mial do sprzedania pod koniec tego sezonu co bedzie crossowke

przez **Dirt Rider** » 25/12/2008, 22:59

Hmm a kolega widział jak jeździłeś?

przez **Bostorn** » 26/12/2008, 11:18

ten z którym jeździłem tak
razem jeździliśmy

właściciel niee

moto miał byc jak to powiedział idealny a już po 10km niecałej lekkiej jazdy.. stanął

kumpel z którym jeździłem założył temat na swoim forum

chłopaki poczytajcie i powiiedzcie ocb

http://suzukidr.pl/forum/index.php?acti ... 2&page=0#4

cos mi kiedys obiło sie o uszy że w niej jakies zębatki są na wyczerpaniu i nie da sie ich wymienic
a cały komplet kosztuje 2500

ktos na tamtym forum wymienił to:
albo zebatka posrednia albo nawet zebatka pompy

jak możecie doradźcie ocb

PS: moto to wr250f podobno przerobiony na crossa z numerami

przez **marc9911in** » 26/12/2008, 11:47

ehhh glupia sprawa bardzo....
Hmmmmmm mysle nad tym i nic w sumie sensownego wymyslic nie moge.
Albo cos wpadlo w cylinder ale to juz bylby tak porysowany ze slabo by jezdzil kompresja mniejsza itd...
Albo cos w tryby wpadlo i czasami blokuje.
Sprawdz olej upusc troszke i zobacz jaki ma kolor
Albo cos ze sprzeglem, tarczami, koszem sprzeglowym moze tam cos ...
Ciezko powiedzic jak nie zagladniesz do srodka to sie nie dowiesz a pamietaj ze to 4T i bez ksiazki serwisowej nic praktycznie nie zrobisz ;P

przez **Bostorn** » 26/12/2008, 11:58

ja sie do tego nie tykam..

nie moje nie kupuje nie tykam

nie bede nic płacił.. szukali łosia na szrota..
to niech szukają dalej albo go robią bo ja nie tkne sie tego ani nie dam ani grosza za smiec..

przez **Dirt Rider** » 26/12/2008, 12:35

Racja, gdyby to oni jeździli te 10km na pewno byłoby tak samo, a żadne zadbane moto w dobrym stanie nie powinno się tak zachować. Na pewno było już jakieś dojechane

przez **weteran** » 26/12/2008, 16:10

Z objawów przedstawionych wszystko wskazuje, że padł korbowód. Koszt nowego korbowodu około 450 zł.

przez **Landryss25** » 26/12/2008, 16:24

Nie ma co gdybać bo Bosti i tak nie da się zrobić we frajera i za nic nie będzie płacił

przez **Bostorn** » 26/12/2008, 19:22

no baa;d jutro odstawiam moto do właściciela i czy mu się to podoba czy niee dostanie go takiego jaki jest teraz

ostatnio nalegał że mam wziąśc motor.. i za nic nie chce szrota....

a dzisiaj powiedział że chce dostac taki motor jaki dostałem- na chodzie...

ja mu oddam taki jaki był po moim uzytkowaniu

a najgorsze jest to że jak leciałem max gazem na 6tym biegu było ponad 100.. gdyby przy takiej prędkości zablokowało mi ten tłok.. zgadnijcie bco by się stało..

i to też była by moja wina??...

przez **Bostorn** » 26/12/2008, 19:28

weteran napisał(a):Z objawów przedstawionych wszystko wskazuje, że padł korbowód. Koszt nowego korbowodu około 450 zł.

ale czy jak by korba poszła.. to czy dało by się ją odpalic od nowa??
i przejechac kawalek az znowu zablokuje??

przez **weteran** » 26/12/2008, 20:13

Tak dokładnie to pada łożysko stopy korbowodu (rozpada się koszyczek, w którym pracują igiełki). Jak stanie z tego powodu wał tylko ruszanie tylnym kołem (przód, tył) na biegu może spowodować rozruszanie tego łożyska. Jak wał się ruszy jest możliwość uruchomienia silnika i tak może być kilka razy. Nie wolno tak robić ponieważ można go bardziej uszkodzić. Zresztą jakakolwiek podejrzana praca silnika kwalifikuje go do zgaszenia, sprawdzenia i zlokalizowania usterki O CZYM WIĘKSZOŚĆ ZAPOMINA. Objawy, które opisałeś wskazują na korbowód. Sam to oceń czy tak było. Oczywiście bez rozbiórki dokładnie się nie dowiemy. Uszkodzenie może być inne.

przez **Bostorn** » 26/12/2008, 21:24

ooo

słuchaj ja do tego się nie tykam bo to nie moj motor i nie będe za to płacił

a powiedz mi w takim razie czy tłok i cylek na tym nie ucierpi??

i ile moze wyniesc złotówek ta naprawa??

przez **weteran** » 26/12/2008, 22:10

Jeśli to korba, to jak wcześniej napisałem oryginalna Yamachy 450 zł + uszczelki 100 zł + zrobienie wału 100 zł + robocizna zależy u kogo 500-1000 zł. Tłok i cylinder mogą być ok. Myślę max 1500 zł w tym oczywiście koniecznie nowy olej i filtr oleju. Silnik rozebrany w drobny mak włącznie z pompą oleju. Ja wymieniłbym jeszcze pierścienie i łańcuszek rozrządu tak za jedną pracą, przy okazji rozebranego silnika.

przez **Gyezet** » 26/12/2008, 22:48

Na forum DR ktoś napisał, ze mogła pasc pompa oleju, i zatarło łożysko w główce korbowodu...
W sumie to bardzo prawdopodobne, bo jak moto gorące, to łapie tłoka...
Później troche przestygnie, da sie zapalic i w miare wzrostu temp. w ukł. tłokowo-korbowym zaczyna coraz czesciej łapac az do całkowitego zblokowania...
Odstaw tą padake, i za nic nie płac bo to nie Twoja wina. Po co własciciel chciał sie go pozbyc po tygodniu uzytkowania ??
Myśle, ze teraz juz wiesz..

P.S.

A za ten 6-ty bieg z full gazem to na mszę daj, ze cały jestes...

przez **weteran** » 26/12/2008, 23:15

Tak się składa, że tam niema łożyska w główce korbowodu i pompa oleju z tym niema nic wspólnego, nie smaruje tego. Nikt nie jest wstanie przewidzieć kiedy padnie korba. Myślę, że to był przypadek. Była zużyta i padła. Prędzej, czy później i tak to by się stało. Oczywiście przyjmując, że to rzeczywiście korbowód.

przez **Bostorn** » 27/12/2008, 09:45

Gyezet napisał(a):Na forum DR ktoś napisał, ze mogła pasc pompa oleju, i zatarło łożysko w główce korbowodu...
W sumie to bardzo prawdopodobne, bo jak moto gorące, to łapie tłoka...
Później troche przestygnie, da sie zapalic i w miare wzrostu temp. w ukł. tłokowo-korbowym zaczyna coraz czesciej łapac az do całkowitego zblokowania...
Odstaw tą padake, i za nic nie płac bo to nie Twoja wina. Po co własciciel chciał sie go pozbyc po tygodniu uzytkowania ??
Myśle, ze teraz juz wiesz..

P.S.

A za ten 6-ty bieg z full gazem to na mszę daj, ze cały jestes...

ehh... wiem.. bo miałem tylko buzer na sobie kask i pare warstw ciuchów..
hmm byłem nieźle zdygany.. może ja nie za bardzo wierzący ale Bóg zapłac się należy

Bogu dziękowac

że ja cały i zdrowy

przez **weteran** » 27/12/2008, 11:25

Jeśli koło zablokowało na 6 biegu to musi być wina tylko i wyłącznie skrzyni biegów bo WR250F ma tylko 5 biegów. A tak na poważnie to pomyśl, czy nie kupić tego sprzęta. Jeśli go faktycznie chciałeś wystarczy pogadać z właścicielem. Dać go do warsztatu niech go rozbiorą i zobaczą co jest uszkodzone. Naprawić go dobrze (powymieniać uszkodzone i zużyte części). Właściciel niech opuści Ci z ceny za uszkodzone części za robociznę zapłacicie na połowę. Ty zakupisz nowe części, które wpłyną na żywotność tego motocykla i będziesz mieć dobry i pewny motocykl. Opcji jest dużo. Pomyśl a wszyscy zainteresowani mogą być zadowoleni.

przez **Gyezet** » 27/12/2008, 12:21

Kolego weteran:
Mówiac szczerze, to nie wiem, czy WR 250 ma 5, czy 6 biegów, ale wydaje mi sie , ze Bostorn nie ma problemów z liczeniem do 6-ciu

.
No chyba, ze to zwykłe przejęzyczenie Bostiego, więc z góry przepraszam, nie czepiam sie.
A co do mojej wypowiedzi powyżej, n.t. pompy oleju, to zaczerpnąłem ja z forum DR.
Natomiast z tym łożyskowaniem główki korbowodu to łożysko musi być.
A pisząc "łozysko" nie musze mieć na mysli łozyska podobnego do tego, które wystepuje na wale od WSK-i.
Nie wiem czy tam jest połaczenie elementów za pomocą łozyska igiełkowego, i sworznia tłokowego, za pomocą tulejki główki korbowodu i sworznia, czy jeszcze za pomocą jakiegos innego połączenia łozyskowanego.
A mozliwosc zatarcia zawsze istnieje.
Pozdrowienia

.

Scigacz.pl

Pomocyy Ratujcie

Pomocyy Ratujcie

Kto przegląda forum