czołem chłopy i baby jak są pytanie standard szukam moto ??

[el mariachi]

bujam sie po aukcjach i serwisach z moto, pytam ludzi jaka marke wybrac crossa. kminie nad yamaha, kawa, ktm lub sunia. chce sobie kupic cos w miare lekkiego ze znosnym momentem zebym nie musial krecic zawsze do oporu zeby sie gdzies w tarabanic, moc miedzy 30 a 40 koni zebym nie musial tez stac w serwisie albo sam dlubac co chwile, a co wazniejsze zeby klamoty do tego byly, bo raczej nie obchodze sie delikatnie ze sprzetem. do tej chwili bylem operatorem wózka widłowego yamaha r6 2004' i kawy vulcana i wielu innych temu podobnych, przestaly mnie bawic zupelnie ani wozenie dupy ani 270 na lusterka to nie to samo co piony w błocie. pojezdzilem kiedys w sloweni na exc 525 davida nighta i treningówce primosa dolera takiej samej i troche zabijalo mnie kopyto oraz moj wzrost 170. chce troche pochulac w temacie bo juz w tedy zrozumialem ze nic mi tak cisnienia nie reguluje jak off road na dwóch kólkach. z mojej wiedzy wynika i doswiadczenia ze w kawach namietnie sypia sie skrzynie nie wiem jak z reszta. ktm podobno ma zajebiscie drogie czesci ale jest solidnym sprzetem co udowodnil Pan Błazusiak ( wielki ukłon). Posiadalem dwie sunie kiedys niestety nie dirt ale w obu byl ten sam feler i mysle ze w crosie tez cudów nie wymyslili mianowicie olejaki niedosc ze sie pocily niesamowicie to jaja z zaworami regulacja etc. gary nigdy równo nie palily co widac bylo na wykresach komresji mimo regulacji i to nie tylk u mnie. odchylki sa norma w kazdym sprzecie ale tamte byly trochu za duze. Yamacha o niej malo wiem tyle co o r6 i slyszalem juz nie jedna opinie szczegolnie od posiadaczy moto honda ze to zabawka ale dziwnym trafem zawsze ich objezdzalem jednak waga do mocy robi swoje. meritum; mam ograniczona wiedze na temat crossów i fajnie jakby ktos mogl cos doradzic albo wrzucic jakas analize z autopsji. szukam czegos taniego miedzy 6 do 10 tys w razie jakbym od razu zaliczyl jakiegos lota ze skaly coby portfel nie bolal jak dupa. celuje rowniez modelem bardziej w profi zeby mozna bylo go trochu podkrecic na jakis kompetyszon jakby mi dyscyplina lezala a wiem juz ze tak jest. dajcie znak sygnal a za dobra rade napewno kiedys sie odwdziecze na jakims pikniku . pozdro

[piciasek]

Moc między 30-40 koni no to mi sie wydaje że enduro/hard enduro/dualsport, cross 125 ma już lekko ponad 40koni a z takim crossem trzeba się liczyć na wydatki. Myślę że honda xr 250 34konie 4T mało się psuje i mało pali i kupisz za 10 tyś w świetnym stanie egzemplarz i możesz go raczej przygotować na jakieś zawody wiem że 650 jeżdżą na baja 1000. Masz jeszcze inne fajne jak xt 350, dr 350 lecz to dualsporty i ciężko z zawodami ale dla chętnego nic trudnego. Lecz ja na twoim miejscu, bo widać że już masz doświadczenie brałbym coś mocniejszego jak ktm exc 450, husqvarna te 510 typowo do zawodów a o części się nie martw jest już tego coraz więcej.

[Duriv]

Jak kolega wyżej - Widze, że masz już doświadczenie. Bierz Yamahe YZ450F Polecam serdecznie

[Dirt Rider]

Doświadczenie na szosie to jednak nie to samo co w terenie, myślę że cross 250 4T spokojnie wystarczy, mała waga no i 43KM (a tak nawiasem crossy 125 nie mają 40 koni , a honda xr nie ma 35 , nie żebym podważał twoją widzę piciasek ale to prawda), a takie 450 mają po 60-63, a zawsze można pojeździć trochę a 250, a potem ją sprzedać i kupić coś mocniejszego