wg mnie lepiej sie sprawdzi enduro na torze. niz crossówka w lesie
spokojnie mozna polatac po torze, problemy są tak na prawde jedynie dwa raz że zawias jest dosyc miekki, tam gdzie powinien byc sztywny jest troche tapczaniasty, moto łapie lepsza trakcje, ale ciezko zaciesniać zakręty no i hopki trzeba celować bo w płaskie czy niedoloty troche moga boleć
2 sprawa to moc - crossówka agresywniej sie wbija w obroty, ale póki nie jeździsz i nie trenujesz o ułamki sekund to bedzie i tak spoko ( tym bardziej że celujesz w takie moto... po takich jakie wymieniłes
0
sam miałem exc 525 i latałem tym na zawody MX. samo to że 525 to krowa to juz jedno, dwa ze duze enduro nie prowadzi sie tak fajnie jak mała crossówka
ale w jakistam amatorach nie jednego crossowego zawodnika objechałem
wiec sie da