Pomoc w wyborze motocykla...

[Michal1235]

Witam. Mam dylemat, w wyborze motocykla. Uprzedzając pytania: Tak, wiem, że jest X tysięcy tematów aczkolwiek ja tu raczej potrzebuję porady w decyzji. Do rzeczy. Od 5 lat jeżdżę skuterem, a 7 lat temu jeździłem motorynką, więc jakieś doświadczenie mam. Mam 16 lat i chciałbym się przerzucić na coś mocniejszego. Stwierdziłem, że robienie teraz licencji na prowadzenie 125 jest mi nie potrzebne i zrobię prawo na motocykl dopiero jak skończę 18. Bardzo spodobał mi się "dział" motocykli enduro, motocross. Upatrzyłem sobie motocykl KTM SX 125 lub jeśli się trafi SX 150. Niedawno dostałem propozycję od taty która mnie dosyć rozczarowała. I sytuacja jest taka:
1. Sprzedam skuter i za oszczędności kupię sobie KTM SX tylko nieco gorszego (mniejszy budżet)
2. Sprzedam skuter i za oszczędności +tata mi coś dołoży kupię motocykl który można zarejstrować, aczkolwiek tata będzie nim dojeżdżał do pracy (15minut drogi, 15 dni w miesiącu)
W sytuacji numer 1:
Mój budżet będzie wynosił ok. 5-7tyś
W sytuacji numer 2 budżet będzie wynosił ok. 9-10tyś
Jak przypuszczalnie będzie wyglądać sytuacja numer 2:
Kupuję KTM EXC 125, tata jeździ nim 15 dni w miesiącu do pracy, 8km w jedną stronę około. Ja jeżdżę tym samym moto około 2 razy w tygodniu po 1mth, przy czym jeździłbym po polach, hałdach, czasem po torze. I w tej sytuacji zapewne części były by wymieniane raz na 2 lata.
Jak będzie wyglądać przypuszczalnie sytuacja numer 2:
Kupuję nieco starszego KTM SX 125 lub 150 za cenę max 7tyś i jeżdżę nim 2mth tygodniowo po polach, hałdach, czasem na tor, lesie etc. Tutaj o wymianę tłoków, wałów etc. Będę dbał raczej ja. Zakładając, że średnio będę jeździł jakieś 5mth miesięcznie wymieniał bym odpowiednie części co 12-14 miesięcy i raczej bardziej bym o niego dbał tzn. konserwowałbym go po jeździe etc.

No i co wybrać? Swoją drogą to czy opony typu kostka się nie niszczą przez jazdę po asfalcie?
I jeżeli bym wybrał opcję pierwszą to w jaki rocznik "celować" ?

[dawidsx]

To nie sÄ… motory do jazdy po asfalcie.
Mnie trafia jak mam jechać jakieś 3km asfaltem żeby dojechać w teren a co dopiero 15km, pomijam że po 100 metrach masz ostatni bieg, a opony to już całkiem, nie dość że ściera się w oczach to jeszcze są straszne wibracje od kostki.