Jazda w zimie, opony kolcowane, czy nie ?

[-=FraGsteR=-]

Witam. Niektórzy zakończyli już swój sezon, inni jeszcze nie... a dla takich jak ja- endurowców sezon nigdy się nie kończy.. Chciałbym przygotować się do jazdy po śniegu, czasami lodzie (zamarznięta droga) i mam dwa rozwiązania- nowe opony (kostki) michelin ac-10, lub mam stare opony (również kostki), ale tam już kostek prawie wogóle nie ma.. kolce mogę zrobić tylko w tych starych oponach, bo na nowych chcę polatać jeszcze w przyszłym roku.. i tutaj pytanie, co będzie lepsze na zimę.. nowe kostki, czy zużyte kostki, z dorobionymi kolcami ?

[kris514]

Na lód na pewno z kolcami (bo cokolwiek będą się wbijać) na śnieg podejrzewam że nowe kostki bo jednak tym głównie trzyma, aczkolwiek gdy przekopie się przez śnieg znowu potrzebne będą kolce by złapały troszkę twardego gruntu

[henio12323]

jak jest snieg powyzej kilku cm to tylko kolce, - testowałem nawet nówka kostka praktycznie sie nic nie trzyma, chyba że to jakis mitas z białym paskiem który jest miekki jak plastelina praktycznie.

oponki ze średnim bieżnikiem dorwiesz za grosze ( nie musisz przeciez kolcować łysej opony jak kolano ) pozatym w kostki lepiej wkręcac kolce bo sie lepiej trzymaja, jak opona ostro wydarta to sie mogą sruby czy co tam mocno wyrywać.