Moto w teren za ok. 2000zł

[Loth]

Witam. Jakie Waszym zdaniem moto w teren byłoby najlepsze za ok. 2000zł. Na razie mam na oku dt 125 i kmx 125, ale czy tylko te 2 motorki są tanie i dobre do np. poszalenia w lesie czy na polach. Myślałem też na kupnem chińczyka 250 4t np. loncin 250 ew. dirt bike 250, ale wydaje mi się, że gdybym chciał raz na jakiś czas pojechać na tor, bo mam blisko (to taki amatorski, nie jakiś wyczynowy) i poskakać troszkę, to chińczyk pewnie by się rozpadł, dlatego został tylko kmx i dt. Oczywiście chciałbym, żeby to było moto o mocy +20KM. Z jednej strony marzy mi się jakiś "full cross" 125, ale do takiego to by mi chyba na same paliwo nie starczało siana A gdybym takim "fullem" przelatał 1 sezon tak po amatorsku to wystarczyłoby sam tłok zmienić?? Chociaż jak kupie takiego crossa poniżej 3000zł to pewnie będę musiał drugie tyle w niego włożyć.

[sewii]

Chiny jak Chiny, wytrzymale to nie bedzie. Moze jakas stara kawa? KX. Na cr, tym bardziej ktma Cie stac nie bedzie (w tych widelkach cenowych). - to jesli chodzi o full cross. Na temat endurakow sie wypowiadac nie bede, nie znam sie kompletnie

Jesli chcesz przelatac caly sezon, to predzej opony wymienisz

[Loth]

A to prawda, że te starsze KX'y się często sypały, nawet po remoncie?
Kolega ma kx 125 z 2005 roku, i mówił, że średnio co sezon musi 2-3k zł wydać, żeby to jakoś jeździło, czyli to co tam jest takiego oprócz tłoka i korby do wymieniania?
A za 2000zł da się wyrwać jakąś dobrą DT 125/Kmx 125 ??

[henio12323]

kompletnie nie patrz na crossówki markowe, za 2000 zł kupisz takie dorżniete trupy że albo w ogóle nie bedzie jeździł, albo bedziesz musiał ładowac tyle kasy że ci sie to w ogóle nie bedzie kalkulowało. to juz lepiej od razu za 4 tysi cos kupic minimum. niz trupa za 2 tysie ;D chinczyka też nie kupuj chyba że chcesz pod domem jeździc bo w przeciwnym razie strach jechac dalej.

jedyne moto jakie sensownie mozesz znaleść to własnie soft enduro czyli yamaha dt, kawasaki kmx, moze jakis dobity ktm lc2, generalnie to najpopularniejsze w nietypwoe też nie ma co iść. są to sprzety nie wyczynowe, z pancernymi silnikami. za tą kase też igły nie kupisz. ale zawsze mozesz zrobic remont za kilka stówek. i smigasz kilka tysiecy km bez problemu z tą częscia. a crossówke wyremontujesz kilka wypadów i znów do remontu praktycznie zalezy co kupisz, ale za 2000 zł mozna kupic taką padline która ma wszystkie gniazda na łozyska w silniku wybite, wtedy takie korby np padają momentalnie nawet nowe . utrzymanie crossówki za 2-3 to i tak niewielki koszt, policz sobie opony, napęd, tłok korbowód, cylinder, uszczelki łozyska, sprzegło, skrzynia biegów, oleje smary......... mozna wymieniac i wymieniac

[Bostorn]

co na 1 motocykl

zamykam