Szanse na prawo jazdy A1.

[ChceHonde]

Witam,
Mam 15 lat i myślę o zrobieniu za rok kategorii A1. Niestety sęk w tym, że nigdy nie miałem swojego np. skutera. Czasem jeździłem na skuterze kolegi lub na jawce, ale niestety rzadko.
Czy mam jakie kolwiek szanse zdać na tą upragnioną A1?

[alex.]

Czemu miałbyś nie zdać ? Wszystkiego się można nauczyć.

[ChceHonde]

Pojętny w miarę jestem, ale już teraz się obawiam, że jak będę zdawał to będę się cały trząsł i w głowie będę miał cały czas obraz pieniędzy, które będę musiał znów wydać jeśli bym nie zdał.

[daniel9970]

Przecież od tego żeby Cię nauczyć jazdy na moto jest szkoła jazdy. Znajdź w Twojej okolicy dobrą szkołę z DOBRYM INSTRUKTOREM KAT A, zapisz się. Jeśli miałeś już kiedyś styczność z dwukołowymi maszynami to dasz radę bez problemu.

[Walenty]

Pojętny w miarę jestem, ale już teraz się obawiam, że jak będę zdawał to będę się cały trząsł i w głowie będę miał cały czas obraz pieniędzy, które będę musiał znów wydać jeśli bym nie zdał.

Stres jest normalny, a na kursie wszystko Ci wytłumaczą.
Zakładanie z góry, że dasz ciała jest nierozsądne

[fasoliusz]

Stres jest normalny, a na kursie wszystko Ci wytłumaczą.
Zakładanie z góry, że dasz ciała jest nierozsądne

A ja się z Tobą nie do końca zgodzę:)
Zakładałem, że prawka na samochód nie zdam za 1 razem a udało się, tak samo było z motocyklami, więc to jest tylko pitolenie:)
Moim zdaniem 20godzin wystarczy aby opanować YBR (nie wiem czym u Was się zdaje), ponieważ jest to przyjazny motocykl.
Na kursie był kolega co 1 raz jeździł motocyklem. Zdał egzamin za 2 razem bo za 1 na pasach wyprzedzał rowerzystę;D

[Walenty]

Stres jest normalny, a na kursie wszystko Ci wytłumaczą.
Zakładanie z góry, że dasz ciała jest nierozsądne

A ja się z Tobą nie do końca zgodzę:)
Zakładałem, że prawka na samochód nie zdam za 1 razem a udało się, tak samo było z motocyklami, więc to jest tylko pitolenie:)
Moim zdaniem 20godzin wystarczy aby opanować YBR (nie wiem czym u Was się zdaje), ponieważ jest to przyjazny motocykl.
Na kursie był kolega co 1 raz jeździł motocyklem. Zdał egzamin za 2 razem bo za 1 na pasach wyprzedzał rowerzystę;D

Ale tak z psychologicznego punktu widzenia... Wyobraź sobie Spartan pod Termopilami z nastawieniem "Eeee, dostaniemy po dupie...". Słabo, nie?
Ja, pamiętam, miałem dwa egzaminy jednego dnia. Na A zdałem, więc co, na B nie zdam? -Nie zdałem.

[fasoliusz]

No w sumie to postawiłeś porządny argument, z którym się zgadzam w 100%. Tylko, że pod Termopilami to nie było zwykłe pitolenie jak w przypadku egzaminu, tylko wielka przemowa motywacyjna, która miała podnieść morale:D
Ja osobiście wolę sobie wmawiać, że coś się nie uda i zawsze tak mam w mojej głowie, a najczęściej się zaskakuje, że było to takie proste (jeśli chodzi o takie pierdoły jak egzamin itp.)
Jeśli chodzi o coś "poważnego" to się motywuje tak jak większość ludzi.

[ChceHonde]

Dzięki za "naświetlenie" mi tej sprawy, ale najpierw muszę zarobić na kurs a już po truskawkach -,-.

[KOLASA LwG]

ja moge ci powiedzic tak podam ci przyklad z gimnazjum blondynka pierwszy raz na 6-stopniowym motocyklu bodajze to byla tzr-ka za 1 razem objechala caly tor i zdala . wiec o co ty sie martwisz . jak cos to do blondynek nic nie mam ale wiecie jak to jest xd

[Boshi]

Kolasa nie wypowiadaj się... A Autorowi zostało wyjaśnione wszystko. Zamykam.