Dodaj gazu a zgaśniesz...

[kamylek95]

Witam ponownie;)

Kupilem ostatnio nowy gaźnik do mojego chińskiego skutera i wszystko było fajnie... odmuliłem( zawsze tak się robi gdy czyszcze gaźnik itd... inaczej nie da rady jechac 30km/h+) i wszystko było ok. Cały czas musiałem palić z kopa, bo akumulator jakby się rozładowywał z sekundy na sekunde, miałem problemy z zapalanie ale zawsze jakoś się dało. Wczoraj wyjechałem na ulice swoim skuterem... wyciągnąłem maxymalną prędkość... i nagle dostaje muła( jakby mu paliwa zabrakło)... zamiast wkręcać się na obroty jest tylko wyk silnika. Teraz odpale go spokojnie, pojadę 15m i gdy dam więcej gazu to znowu zaczyna wyć i gaśnie. Co to może być?

Świece mi często zalewa, choć mieszanka jest dobra... zawsze gdy długo postoi( 2-3 dni max) świeca zalewa mi się, muszę wytrzec, pokopać pare razy na wyjętej świecy, włożyć swiece i dopiero jazda.

Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi

[grunder]

wyregulowałes gaźnik? jak zalewa to zadużo paliwa w porównaniu do dawki powietrza.

[swirus2007]

a ja bym powiedział
ze musisz sobie wyregulowac zawory jesli to 4t
a jesli 2t to porostu bierz i zakrecaj kranik jak odstawiasz moto

[kamylek95]

jest to skuter 2t.

Gaźnik regulowalem na wszystkie możliwe sposoby... chodziło o to aby wyeliminować złą regulację... zrobiłem taką mieszankę, że kopcił na całe podwórko i nadal zgasał jak dawałem gazu więcej... i taką, że silnik przegrzał by się momentalnie albo zabraklo by szybko paliwa.... zawsze to samo.

Jest to bardzo dziwne pytanie i wręcz powiem laikowe albo gdzie się zakręca kranik? z tego co znam swoją maszynę o paliwo idzie przez kanalik do filtra paliwa, potem kolejny kanalik i do tego( powiem nie profesjonalnie) rozdzielacza w kształcie koła ;P i z tamtą do gaźnika.

Problemem nie jest zalewająca się świeca tylko to, że nie mogę go ruszyc na więcej niż 20m... to wygląda tak jakby po kopnięciu paliwo spłynęło do cylindra, a gdy już się wypali to skuter gaśnie... znowu zapale i to samo( zawsze gdy dam troszkę więcej gazu) zawsze odmulanie trwało stosunkowo krótko ale czy tym razem to jest jakis super hardcore odmulenie?:P Potrzymał bym go z 10minut na wolnych i przegazowywał i wtedy może silnik dostosował by się jakoś do tego co ma być w przyszłości czyli normralnej jazdy... ale jeśli to cos z silnikiem albo jakies zwarcie się zrobiło to by była raczej lipa.


Jeszcze jedna sprawa to teraz jest sporo kałuży i czasem szczątki wody dostają się na silnik itd... pomijając, że gaźnik cały zasyfiony w błocie, to zawsze po deszczu to chłodzenie silnika( ten wiatraczek gdzie jest magneto i cewki) jest do połowy mokre.... widać ślady gdzie jest woda( raczej tak byc nie powinno:P) i jeszcze w jednym miejscu widać kawalki silnika bo jest wycięty kawałek plastiku, czy to mogło cos zaszkodzic? W motorynkach np. jest caly silnik odkryty i jakos jada ;d