Zobacz wątek - pojemność a moc na starcie
NAS Analytics TAG

pojemność a moc na starcie

Wszelkie dyskusje o motocyklach onroad.
Milośnikow enduro, crossu, skuterów motorowerów oraz motocykli o pojemności do 125 ccm zapraszamy do działów niżej.
_________

Postprzez Atlantis » 17/9/2011, 10:44

bryk77 napisał(a):. Wszyscy tylko straszą tym wiatrem.. Ale wiart wiatrem, a komfort jazdy już zupełnie inny. Są plusy i minusy. Każdy powinien podejść do tego subiektywnie.
Do Bawarii to ja chyba jeszcze nie dorosłem..


Ja wolę naked'y i nie przesiadłbym się na nic z owiewką, a tym bardziej na sporta. Jasne, że urwą Ci przez to zawsze parę sekund, ale mi aż tak na tym nie zależy.

Co do wiatru. Po prostu założyłem, że to nie jazda samochodem, gdzie mam klimę, zmieniarkę CD i podgrzewane fotele. Wsiadam, 160 - wieje, chwytam kierę mocniej i cieszę się z jazdy 8) Myślę, że kwestia podejścia + przyda się cichy kask, a nad tym jeszcze muszę popracować :|
Avatar użytkownika
Atlantis
Świeżak
 
Posty: 381
Dołączył(a): 5/6/2011, 19:19
Lokalizacja: Poznań


Postprzez lukaszl » 19/9/2011, 11:29

Przy prędkościach powyżej 120 km/h komfort jazdy na ścigaczu jest OK, wiaterek pomaga. Na nakedzie pewnie właśnie wtedy trzeba mocno trzymać się kiery... Tam gdzie kończy się jazda na nakedzie, tam na ścigaczu się zaczyna. Czyli wrzucamy 2gi bieg ;)

Ja się zastanowiłem co tak na prawdę daje mi przyjemność z jazdy na motocyklu - widoki? wiaterek? Nie... adrenalina, to jest to. Niestety ;)
lukaszl
Świeżak
 
Posty: 21
Dołączył(a): 8/7/2011, 18:42
Lokalizacja: Warszawa


Postprzez fz6 » 19/9/2011, 13:22

bez przesady na golasie przy 120 nic sie nie dzieje.jak jest bezwietrznie to spokojnie idzie jechac 150 i nie ma problemow,dopiero tak od 170 trzeba sie mocniej spinac.
tez mam teraz dylemat co na przyszly sezon kupic.
bawaria odpada,bylem siedzialem,to nie to.ducat znowu kosztuje majatek wiec pozostaje speed albo cb100r,tyle,ze w hondzie zrobili pe.alskie zegary.wies tanczy i spiewa.no taki kosior sprzet spiepr.yc jakas tandetna cyfrowka.
czyli zostaje speed.
fz6
Świeżak
 
Posty: 389
Dołączył(a): 30/6/2010, 23:40

Postprzez Atlantis » 19/9/2011, 16:14

pan_wiewiorka napisał(a):
lukaszl napisał(a):Tam gdzie kończy się jazda na nakedzie, tam na ścigaczu się zaczyna. Czyli wrzucamy 2gi bieg ;)

Obawiam się młody człowieku, że bzdury gadasz. Wróć, mam tego pewność. Mam nakeda i możesz mi wierzyć, że większość przecinaków, nawet tych lytrowych, nie ma ze mną startu ze świateł, a dwójkę wbijam znaaaaacznie później niż sportowe sześćsetki.



Uwaga to jest ten moment, kiedy Wiewiór gada głupoty.
Masz GSX 1400'a tak?

Wczoraj byłem świadkiem wyścigu spod świateł KTM Super Duke'a i rzeczonego Gienka.
Wiewiór masz mocne moto, ale mocno je przeceniasz. Koleś na Gienku zebrał takie baty, że mi go było aż żal. KTM to potworek, dość wysoko się kręci.

Wieczorem sprawdziłem - do 200-stu mają różnicę prawie 3 sekund i to było widać.

Naked'y są zajebiste, takie moje zdanie. Takie Super Duke'i, Duże Zety i inne Speed Triple służą do tego, żeby zaginać na światłach duuuże Gienki ;>

lukaszl napisał(a):Przy prędkościach powyżej 120 km/h komfort jazdy na ścigaczu jest OK, wiaterek pomaga. Na nakedzie pewnie właśnie wtedy trzeba mocno trzymać się kiery... Tam gdzie kończy się jazda na nakedzie, tam na ścigaczu się zaczyna. Czyli wrzucamy 2gi bieg ;)

Ja się zastanowiłem co tak na prawdę daje mi przyjemność z jazdy na motocyklu - widoki? wiaterek? Nie... adrenalina, to jest to. Niestety ;)


Yhm. To po co tworzą takie Naked'y jak B-King czy BMW K 1300R, wytłumaczysz mi?
To są maszyny, które trakcyjnie i osiągami zdmuchują większość ścigów, a tych na polskich drogach na pewno.

W zależności od tego jakiego golasa masz, na baku kładziesz się dopiero przy 180-200, więc nie wiem, gdzie Ci się tu jazda kończy :)
Avatar użytkownika
Atlantis
Świeżak
 
Posty: 381
Dołączył(a): 5/6/2011, 19:19
Lokalizacja: Poznań

Postprzez lukaszl » 20/9/2011, 09:06

pan_wiewiorka napisał(a):Mam nakeda i możesz mi wierzyć, że większość przecinaków, nawet tych lytrowych, nie ma ze mną startu ze świateł

Hołdujesz bzdurnej i nieuzasadnionej teorii, że pojemność daje przyspieszenia, a to g**** nie prawda. Liczy się tylko moc i nic więcej. Żaden naked 1400 o mocy 106 KM nie odjedzie sportowej 600tki o mocy 120 KM, chyba, że kierowca jest wielką d***. O litowym sporcie nie wspomnę...

pan_wiewiorka napisał(a):Obawiam się młody człowieku

pan_wiewiorka napisał(a):
lukaszl napisał(a):Ja się zastanowiłem co tak na prawdę daje mi przyjemność z jazdy na motocyklu - widoki? wiaterek? Nie... adrenalina, to jest to. Niestety Wink

Łał... Normalnie jakbym widział typa z gimnazjum, rzucającego przed panienkami tekst typu "Zabija nas to co kochamy".

Widać wiewiórka jesteś już stary. Szkoda tylko, że szkoły nie pamiętasz. Nie pisałbyś wtedy takich bzdur o odsadzaniu ścigaczy przez słabsze nakedy.

Atlantis napisał(a):Yhm. To po co tworzą takie Naked'y jak B-King czy BMW K 1300R, wytłumaczysz mi?
To są maszyny, które trakcyjnie i osiągami zdmuchują większość ścigów, a tych na polskich drogach na pewno.

Tych na polskich drogach - czyli porównujesz nowe topowe nakedy z 10-15 letnimi ścigaczami. To masz rację. A nakedy są tworzone do miasta.
lukaszl
Świeżak
 
Posty: 21
Dołączył(a): 8/7/2011, 18:42
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez unearth » 20/9/2011, 12:11

lukaszl napisał(a):Hołdujesz bzdurnej i nieuzasadnionej teorii, że pojemność daje przyspieszenia, a to g**** nie prawda. Liczy się tylko moc i nic więcej. Żaden naked 1400 o mocy 106 KM nie odjedzie sportowej 600tki o mocy 120 KM, chyba, że kierowca jest wielką d***. O litowym sporcie nie wspomnę...

Tym zdaniem tylko potwierdziłeś to co mówił wiewiór. Pewno tylko oglądasz motocykle na obrazkach, sprawdzasz który ma więcej na "blacie" i na tej podstawie oceniasz który szybszy ...
unearth
Świeżak
 
Posty: 117
Dołączył(a): 24/11/2009, 03:19

Postprzez fz6 » 20/9/2011, 13:35

a tak wogole to sie sprzeczacie o wyscig ale do ilu?100,200?na 1/4 mili? bo to tez ma znaczenie.
zrobmy ustawke i sie wyjasni kto mial racje,po co sie napinac.
fz6
Świeżak
 
Posty: 389
Dołączył(a): 30/6/2010, 23:40

Postprzez Atlantis » 20/9/2011, 22:08

pan_wiewiorka napisał(a):
Atlantis napisał(a):Uwaga to jest ten moment, kiedy Wiewiór gada głupoty.
Masz GSX 1400'a tak? Wczoraj byłem świadkiem wyścigu spod świateł KTM Super Duke'a i rzeczonego Gienka.

Nie pisałem, że wszystkie, to raz. A dwa, przecinak to nie golas (nieco inna charakterystyka pieca), no chyba, że Duke to wg Ciebie sport. W takim razie pardąsik. Byłem się myliłem. Idąc dalej, sam dostałem bęcki od Dużego Monstera, nie wiedziałem co się dzieje kiedy wystartowaliśmy. Tak po prawdzie ziomek był już w innym kontinuum czasoprzestrzennym kiedy ja zapinałem dwójkę. Niedawno chłopak na KTM-ie również mnie złoił (swoją drogą jaki balet uskuteczniał w korku, to czoła chylić). Jednak z rzędowymi sportami nie mam najmniejszych problemów i żeby skały sr**ły, to na starcie (specjalnie to podkreślam) nie mają podskoku, później brakuje mi mocy. Inną kwestią są sprzęty typu TL Przema czy VTR-a, z którymi mogę sobie co najwyżej pokręcić manetką kiedy stoję :)

I taka rada starszego. Zanim zarzucisz komuś pisanie głupot, to przeczytaj dokładnie co napisał.


Dobrze Panie Starszy, a teraz posłuchaj ogarniętego Młodego, bo masz też problem z domyślaniem się pewnych rzeczy.

Po pierwsze podałem przykład KTM-a Super Duke'a, bo tak było na ulicy w istocie. Mogłem napisać, że zamiast rzeczonego Austriaka stała tam Ninja ZX-10R, ale tak nie było, więc nie chciałem ściemniać. Podałem Ci przykład moto, które ma 990 cm^3, paręnaście koni więcej niż Twoje i mniej momentu, żeby pokazać, że do Gienka nawet "lyyyytrowego sporta" nie trzeba. Przecież między słowami w moim przekazie o to chodziło. To już nie pierwszy raz, kiedy nie możesz z tekstu pisanego zrozumieć o co jego autorowi chodziło.

Dwa. O co my gramy Panie wiewiórka? Jaki start spod świateł? Że co, że 10-20 metrów jesteś pierwszy? Że Twoje Nm zostawiają najwięcej gumy po starcie? Że najwięcej dB rozchodzi się w okolicy, kiedy startuje 1400 cm^3, a nie jakieś tam marne elfie, pedalskie, 1000? Podejdźmy do sprawy poważnie. Praktycznie, krótsze dystanse niż ~1/4 mili są bez sensu do oceniania. Kolejna rzecz to taka, że subiektywnie uważam, że taki Gienek jak Twój to jeden z najlepszych muscle naked'ów jakie powstały i niestety jako zwyczajnemu studentowi polibudy nie było mi jeszcze dane się czymś takim przejechać, ale z pewnością wykorzystałbym taką możliwość. To moto jest po prostu klasycznie piękne i fajnie jeździ, z małą uwagą, że nie służy do ścigania tak naprawdę. I tylko o to mi chodziło w mojej wypowiedzi ;]
Avatar użytkownika
Atlantis
Świeżak
 
Posty: 381
Dołączył(a): 5/6/2011, 19:19
Lokalizacja: Poznań

Postprzez lukaszl » 21/9/2011, 08:24

Dla przyspieszeń znaczenie ma moment obrotowy ale NA KOLE, a nie na silniku. Ten, co jest podawany w katalogu jest mierzony na silniku. A między silnikiem a kołem jest skrzynia biegów, której przełożenia zależą od maksymalnych obrotów silnika.

Jeśli mamy dwa silniki - 0,5L i 1L, pierwszy ma 50 Nm w całym zakresie i max obroty 10000, a drugi 100 Nm w całym zakresie i max obroty 5000, to jeśli na poszczególnych biegach prędkości maksymalne będą takie same, to w obu przypadkach na koła trafi identyczny moment obrotowy, gdyż w większym silniku będą dwa razy dłuższe przełożenia. Moc maksymalna też będzie identyczna.

Pomijam tu "gorszy" przebieg krzywej momentu w bardziej wysilonym silniku, gdyż można to zniwelować odpowiednim użyciem sprzęgła podczas startu, choć jest to trudniejsze niż szybki start mniej wysilonym sprzętem.

A z praktyki - jechałem gsx-r 750, obok jakiś wielki, huczący naked. Nie wiem co to było, przyznam się bez bicia. Ale jak przyspieszałem bez redukcji to mnie natychmiast odsadzał. Potem był start spod świateł. Role się odmieniły. Nakedy to fajne motocykle, ale nie do wyścigów.
lukaszl
Świeżak
 
Posty: 21
Dołączył(a): 8/7/2011, 18:42
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Atlantis » 21/9/2011, 08:39

lukaszl napisał(a):A z praktyki - jechałem gsx-r 750, obok jakiś wielki, huczący naked. Nie wiem co to było, przyznam się bez bicia. Ale jak przyspieszałem bez redukcji to mnie natychmiast odsadzał. Potem był start spod świateł. Role się odmieniły. Nakedy to fajne motocykle, ale nie do wyścigów.


To chyba jakiegoś nowego Harleya na szerokich laczkach spotkałeś :D
A tak serio, serio, to Naked'y mają bebechy z poprzednich generacji sportów, dla przykładu Hornet ma silnik od CBR 600RR z 2006'stego roku. Generalnie są trochę słabsze od sportów, ale jak dla mnie przesadzasz. Główną przyczyną dla których nie startuje się na nich w wyścigach to brak owiewki, co uniemożliwia osiąganie prędkości >250 km/h(tj. niektóre pojadą więcej, ale bikera do tego czasu na pewno na nim już nie będzie :P), co dla przeciętnego użytkownika dróg jest relatywnie raczej pozytywną niż negatywną rzeczą. 8)
Avatar użytkownika
Atlantis
Świeżak
 
Posty: 381
Dołączył(a): 5/6/2011, 19:19
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Atlantis » 21/9/2011, 10:44

pan_wiewiorka napisał(a):Ale mimo wszystko proponuję zrobić test typu roll-on i startować z piątego biegu od 60-70 km/h. Możesz mi wierzyć, że wynik Cię zaskoczy. A co do startu na ćwiartkę, to tutaj wchodzą w grę przeróżne modyfikacje a silniki odprężone mają większe pole do popisu :)


Nie zaskoczy. Elastyczność jest zawsze po stronie silnika o większej pojemności, bo z reguły w całym zakresie dostępnych obrotów ma bardzo duży, bliski maksymalnemu, moment obrotowy. To oznacza, że jadąc sportowym litrem, musiałbyś zredukować bieg, żeby dorównać w "odjeżdżaniu" maszynie o pojemności 1300,1400 czy 1500. I tak dla przykładu, właśnie Hayabusa robi takie wrażenie: jak odwiniesz na 6stce przy 80 to odjedziesz każdemu Fireblade'owi czy Gikserowi.

PS
Tę pojemność okupujesz swoim zużyciem paliwa, jak pałujesz, na poziomie 13 litrów :D
Mi przy 650 cm^3 nigdy nie udało przekroczyć ~8,5 ;P
Wiadomo, coś za coś.
Avatar użytkownika
Atlantis
Świeżak
 
Posty: 381
Dołączył(a): 5/6/2011, 19:19
Lokalizacja: Poznań

Postprzez lukaszl » 21/9/2011, 11:34

Mówiąc "na kole" mamy na myśli dwie różne rzeczy.
pan_wiewiorka napisał(a):Ziomek z forum Gienka zmienił układ wydechowy, dodał PCIII i KN co poskutkowało 138 KM i 140 Nm (na kole).

Tutaj mówiąc "na kole" masz na myśli parametry pomniejszone o straty z układu przeniesienia napędu, jednak przy założeniu przełożenia 1:1. Powyższe 140 Nm zamienia się w inny moment obrotowy zależnie od biegu (czyli od przełożenia). Moc zawsze będzie taka sama dla danych obrotów, moment obrotowy zależy od przełożenia.

Ja mówiąc na kole miałem na myśli to co jest dosłownie na kole, czyli po uwzględnieniu przełożenia skrzyni biegów. I ta wartość jest proporcjonalna do przyspieszenia (pomijam tu masę).
pan_wiewiorka napisał(a):Jeśli coś ma katalogowe 140 Nm, to na kole i tak ma więcej niż ten, który ma katalogowe 100 Nm.

To zależy tylko od przełożenia skrzyni biegów, czyli zazwyczaj od maksymalnych obrotów silnika. Silnik kręcący się wyżej będzie wymagał krótszego przełożenia aby osiągnąć tą samą prędkość motocykla. Krótsze przełożenie = więcej momentu na tylnym kole.

Generalnie moc = moment obrotowy * obroty * jakieś tam współczynniki bez jednostek. Niższy moment można skompensować wyższymi proporcjonalnie obrotami.
pan_wiewiorka napisał(a):A przełóż mi to na taki przypadek: 1400 ccm, 130 Nm, 110 KM, 12000 rpm oraz 998 ccm, 108 Nm, 150 KM, 18000 rpm.

Proszę bardzo. Zakładam, że na poszczególnych biegach motocykle osiągają takie same prędkości maksymalne.
Ponieważ stosunek maksymalnych obrotów to 18000:12000 = 1,5 - to zakładam taki sam stosunek przełożeń w skrzyni biegów (aby uzyskać te same prędkości). Aby policzyć stosunek przyspieszeń na poszczególnych biegach policzymy tak:
(108 Nm / 130 Nm) * 1,5 = 162 Nm / 130 Nm.

Innymi słowy większy silnik kręcący się do 12000 rpm musiałby mieć 162 Nm aby przyspieszać tak samo jak mniejszy silnik o momencie 108 Nm ale kręcący się do 18000 rpm.
Atlantis napisał(a):Elastyczność jest zawsze po stronie silnika o większej pojemności, bo z reguły w całym zakresie dostępnych obrotów ma bardzo duży, bliski maksymalnemu, moment obrotowy. To oznacza, że jadąc sportowym litrem, musiałbyś zredukować bieg, żeby dorównać w "odjeżdżaniu" maszynie o pojemności 1300,1400 czy 1500.

A to się zgadza.
lukaszl
Świeżak
 
Posty: 21
Dołączył(a): 8/7/2011, 18:42
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez lukaszl » 21/9/2011, 12:45

pan_wiewiorka napisał(a):
lukaszl napisał(a):Proszę bardzo. Zakładam, że na poszczególnych biegach motocykle osiągają takie same prędkości maksymalne.

Skąd ten wniosek

Stąd:
pan_wiewiorka napisał(a):a dwójkę wbijam znaaaaacznie później niż sportowe sześćsetki

A że tak nie jest to inna sprawa, ścigacze mają relatywnie długą jedynkę oraz blisko siebie kolejne biegi.
pan_wiewiorka napisał(a):skoro moc i moment mają znaczenie, to czy aby nie jest istotne, w którym miejscu je osiągają? Bo to będzie miało relatywne przełożenie na przyspieszenie.

Wyższe obroty - krótsze przełożenie. Główna różnica - przy wysilonym silniku trzeba redukować, nie ma jazdy z dołu.

Nie ma jednej odpowiedzi na pytanie co jest szybsze na pierwszych 50 czy 100m. Jeśli słabszy motocykl będzie miał krótsze przełożenia to MOŻE (ale nie musi, bo zależy jak bardzo krótkie będą te przełożenia) wystartować przed mocniejszym motocyklem. Choć nie na długo. Przy odpowiednio krótkim przełożeniu fiat 126p, popularnie zwany maluchem, może być szybszy od hayabusy na pierwszych 10 cm...

No to chyba już wszystko sobie powiedzieliśmy ;)
lukaszl
Świeżak
 
Posty: 21
Dołączył(a): 8/7/2011, 18:42
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez fz6 » 21/9/2011, 13:46

no,to tyle chyba w teorii,choc o wadze motocykla jeszcze mozna dodac.to kiedy ta ustawka?
fz6
Świeżak
 
Posty: 389
Dołączył(a): 30/6/2010, 23:40

Postprzez skidmarks » 21/9/2011, 15:42

pan_wiewiorka napisał(a):
fz6 napisał(a):no,to tyle chyba w teorii,choc o wadze motocykla jeszcze mozna dodac.to kiedy ta ustawka?
Ja tam nie mam nic przeciwko ale wolę coś w stylu z jednego końca Wawy w drugi, określoną trasą i o określonej porze (najlepiej w szczycie). Ale to już w nowym sezonie :)


MąDRE to nie jest, sprawiedliwe też nie (dla każdego auta inaczej będą jechać jeden przeskoczy drugi juz nie - o bezpieczeństwie nei będę pisął bo to oczywiste) Wbijcie na Tor Poznań.
Yamaha YZF 1000
Avatar użytkownika
skidmarks
Stały bywalec
 
Posty: 1402
Dołączył(a): 18/6/2009, 18:26
Lokalizacja: zachód Polski

Postprzez fz6 » 21/9/2011, 16:15

moze jeszcze punkty kontrolne ustawimy i bedziemy karteczki podbijac?no bez jaj.mowa byla o pierdnieciu ze swiatel.ustalmy jakas odleglosc i dalej jazda.a moze wszyscy to tylko w gebie mocni i kazdy boi sie przegrac?
fz6
Świeżak
 
Posty: 389
Dołączył(a): 30/6/2010, 23:40

Postprzez skidmarks » 21/9/2011, 16:32

fz6 napisał(a):moze jeszcze punkty kontrolne ustawimy i bedziemy karteczki podbijac?no bez jaj.mowa byla o pierdnieciu ze swiatel.ustalmy jakas odleglosc i dalej jazda.a moze wszyscy to tylko w gebie mocni i kazdy boi sie przegrac?


Chodziło mi o ze jazda kto pierwszy w godzinach szczytu to nie najlepszy pomysł

A co się tyczy że gienek nie maszyna torowa to koles smiga po czeskich torach na CB750 i potrafi szczenę obalić w winklach nie jednemu "rajderowi" w supersporcie który wczesniej z politowaniem na niego zerkał :)
Yamaha YZF 1000
Avatar użytkownika
skidmarks
Stały bywalec
 
Posty: 1402
Dołączył(a): 18/6/2009, 18:26
Lokalizacja: zachód Polski

Postprzez skidmarks » 21/9/2011, 17:32

Wychodzę z założenia jeździć żeby żyć a nie udowodnić komuś że nie boje się jak mi samochód wymusza a ja idę na niego ze stalowymi nerwami.
Yamaha YZF 1000
Avatar użytkownika
skidmarks
Stały bywalec
 
Posty: 1402
Dołączył(a): 18/6/2009, 18:26
Lokalizacja: zachód Polski

Postprzez lukaszl » 21/9/2011, 18:15

Najbardziej w temacie byłby wyścig na prostej, chociażby te 100 czy 200m. Np. nowy odcinek ekspresówki między Trasą Toruńską a ul. Połczyńską, ew. coś bardziej poza Warszawą, np. obwodnica Radzymina. Ponieważ na własność posiadam jedynie vz800, a ścigaczami jeżdżę na razie testowymi, to musielibyśmy się ustawić z kilkudniowym wyprzedzeniem.
lukaszl
Świeżak
 
Posty: 21
Dołączył(a): 8/7/2011, 18:42
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez fz6 » 21/9/2011, 20:36

Skidmarks,to nie ma byc wyscig przez pol warszawy tylko start ze swiatel,i to w momencie gdy nie ma nikogo przed rywalizujacymi i trasa,ktora bedzie wybrana bedzie w pelni bezpieczna,bez zadnych dolotowek,wyjazdow z parkingu itp.takich odcinkow miedzy 500m a 1km jest w wawie pelno i spokojnie mozna tam sie sprawdzic.
wiec nie wiem skad ta paranoja?
jak bedzie jakis pomysl i termin to dajcie znaka na priva,chetnie tez sprawdze swoja hulajnoge.
fz6
Świeżak
 
Posty: 389
Dołączył(a): 30/6/2010, 23:40

Następna strona


Powrót do Motocykle



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości




na g�r�