Scigacz.pl

przez **YZF R1** » 10/5/2009, 22:06

co to za pytanie....????????

przez **bast** » 10/5/2009, 22:42

Ankieta w tym przypadku nie ma sensu, bo co wybierzesz to co najwiecej ludzi lubi, przeciez to moto dla Ciebie. Dlatego nie wypowiem sie w ankiecie.
Ale osobiscie mam i wole stylistycznie nakedy, tylko ze juz wiem ze przy wiekszych predkosciach zaczyna sie walka z wiatrem, wszystkie robale robijaja sie o ubranie. Plastik znacznie ulatwia zycie i tyle
Wybor nalezy do ciebie

przez **devxx** » 11/5/2009, 08:56

Zagłosowałem na obudowany, bo co w sytuacji, gdy jednak się tym motocyklem nie wywrócisz i zapragniesz dłuższych tras, a bez owiewki to niezbyt przyjemne? Można zamontować małą szybkę, ale to nie to samo.
Co prawda dla newbie, brak szybki myślę skutecznie spowalnia jeźdźca, ale perspektywa czyszczenia wszelkiego syfu z siebie, szum i urywana przez wiatr głowa... Nie wyobrażam sobie moto bez owiewki w dłuższą metę..

przez **mikun** » 11/5/2009, 09:01

Pierwsze moto więc zakładam że jesteś początkujący, dlatego zagłosowałem na naked'a - uczy pokory gdy woda sodowa uderzy do głowy ! :wink:

przez **waylander** » 11/5/2009, 09:17

tak, jestem początkujący, a w zasadzie to jeszcze przed egzaminem na prawkio, więc może nawet pre-początkujący;)

Jestem realistą,moto ma służyć do nauki a nie kręcenia zawrotnych szybkości. Będzie to na bank jakaś 500-ka. W przyszłym sezonie, albo za dwa lata chce wymienic na coś większego.

Początkowo nastawiałem się na Honde CB 500...ale niestety mało tych motorków jest dostępnych, a zwiedzanie połowy Polki w celu kupna sprzętu traktuje jako ostatecznosc.
Z Gs-ami sprawa ma się juz inaczej. Zdecydowanie tego więcej na rynku. I niejako stąd właśnie wział się pomysł na obudowane moto. Jak nie trudno się domyslic chodzi o GS 500 f. Moto bardzo mi się podoba. Ale są trzy duże "ale":
- czy warto płacić ok 12 tys za coś co i tak ma słuzyć jako sprzęt "na początek" i będzie wymienione po roku/dwóch?
- a co za tym idzie - czy warto kupować moto rocznikowo młode (przedział 2004-2008), które straci na wartości po przejeżdzonym sezonie?
- no i te plastiki....wiadomo co z nimi będzie w razie gleby

Biorąc to wszystko pod uwagę coraz bardziej skłaniam się ku wersji naked. Myslę że dobrego GS czy Hondę (o ile znajdę oczywiscie...)dostanę juz za te 7-8 tys. Choć ten GS w wersji F kusi, kusi...

przez **adam_89** » 11/5/2009, 11:42

waylander napisał(a):
Biorąc to wszystko pod uwagę coraz bardziej skłaniam się ku wersji naked. Myslę że dobrego GS czy Hondę (o ile znajdę oczywiscie...)dostanę juz za te 7-8 tys. Choć ten GS w wersji F kusi, kusi...

Dobra dołoż troche kasy do tych 10 500 zł i sprzedam Ci swoją CBF 500 2004 rok

akcesoryjna owiewka do 140 daje rade

i wszyscy będą zadowoleni hehe

przez **Katjes** » 11/5/2009, 16:13

Też miałam ten dylemat jak kupowałam moją GS-kę i serducho wzięło góre - z owiewkami. Pierwszą rzeczą po zakupie było zamontowanie crash padów (trzeba przewiercić owiewki), które się przydały

Dwie parkingówki były i na razie plastiki całe.
Kup to co Ci sie podoba, motocykl jest tym co masz w serduchu a nie jakimś tam logicznym rozmyślaniem

przez **schwarz** » 11/5/2009, 17:31

Z owiewką brzydsz, łatwiej na trasie i jak zimno ale trudniej w mieście. Zabudowane moto jest bardziej praktyczne.
Naked ładniejszy i idealny do miasta i na początek.
Ja też długo myślałem nad tym i wziąłem cb500s czyli z owiewką.

przez **Piter_Stunter** » 11/5/2009, 18:52

adam_89 napisał(a):
waylander napisał(a):
Biorąc to wszystko pod uwagę coraz bardziej skłaniam się ku wersji naked. Myslę że dobrego GS czy Hondę (o ile znajdę oczywiscie...)dostanę juz za te 7-8 tys. Choć ten GS w wersji F kusi, kusi...

Dobra dołoż troche kasy do tych 10 500 zł i sprzedam Ci swoją CBF 500 2004 rok akcesoryjna owiewka do 140 daje rade i wszyscy będą zadowoleni hehe

No ciężko sprzedać mulastą 500. Ludzie nie kupujcie 500 bo to zmuły !!

przez **waylander** » 11/5/2009, 20:40

Katjes napisał(a):Też miałam ten dylemat jak kupowałam moją GS-kę i serducho wzięło góre - z owiewkami. Pierwszą rzeczą po zakupie było zamontowanie crash padów (trzeba przewiercić owiewki), które się przydały Dwie parkingówki były i na razie plastiki całe.
Kup to co Ci sie podoba, motocykl jest tym co masz w serduchu a nie jakimś tam logicznym rozmyślaniem

z jednej strony trudno się nie zgodzić:)
...z drugiej natomiast, no cóż, jednak trochę rozsądku przy wyborze musi być. Na wersję F wydać trzeba ok 10 - 12 tys. Na nakeda 6 - 8 tys. Różnica jak by nie patrzec dosc znaczna, zwlaszcza ze z pewnoscia cos tam jeszcze bedzie trzeba poprawic, wymienic, dokupic itp. A nie zapominajmy ze to jednak pierwsze moto, ktore służyc ma do nauki. A z czym wiąże sie nauka? Niestety ale bardzo często z licznymi błędami, które różnie się kończą. Wiem wiem, najpierw pytałem a teraz sam sobie odpowiadam hehe. Ale przesałem sie z tymi wszystkimi pomyslami i na spokojnie doszedłem do wniosku ze chyba jednak naked bedzie lepszy. Dlaczego?
- bo sporo tanszy (zarówo cena kupna jak i ewentualnej naprawy)
- bo i tak to tylko moto tymczasowe
- bo moze dobrze przekonac sie na własnej skórze, że brak owiewki potrafi być ostro wqrwiajacy:)

Piter_Stunter napisał(a):
No ciężko sprzedać mulastą 500. Ludzie nie kupujcie 500 bo to zmuły !!

znasz dowcip o Wujku Ciętej Ripoście? najlepsza jest puenta. spodoba ci się.

przez **Konig** » 11/5/2009, 20:52

Nie zwracaj na niego uwagi, jego podnieca fakt że ktoś odpowie na jakże inteligentnego "posta"

przez **Piter_Stunter** » 11/5/2009, 21:51

Konig teraz Ty mnie podnieciłeś bo zwróciłeś na mnie uwagę, już Cię lubię.

Scigacz.pl

Naked czy obudowany na pierwsze moto?

jaki?

Kto przegląda forum