Zobacz wątek - szwidek wypadku na płochocińskiej w-wa 09.06 poszukiwany !!!
NAS Analytics TAG

szwidek wypadku na płochocińskiej w-wa 09.06 poszukiwany !!!

Wszelkie dyskusje o motocyklach onroad.
Milośnikow enduro, crossu, skuterów motorowerów oraz motocykli o pojemności do 125 ccm zapraszamy do działów niżej.
_________

Postprzez Olo_82 » 27/6/2008, 21:56

Sadze, ze sprawa sie w sadzie nie skonczy... Tylko jakims postepowaniem ugodowym. Taksiarz w koncu wie jak bylo i sie glupi w rece temidy pchac nie bedzie. Chyba, ze jest blednie przekonany o swojej racji. Wtedy angia jesli Ty jestes pewna swego to nie daj sie 'zastraszyc' wizja rozprawy sadowej i twardo walcz o swoje.
Olo
Avatar użytkownika
Olo_82
Świeżak
 
Posty: 101
Dołączył(a): 18/6/2008, 23:44
Lokalizacja: Leszno


Postprzez angia-suzuki » 30/6/2008, 08:05

hmm właśnie sprawa napewno sie w sądzie skończy bo na miejscu nie było policji, to mi policja powiedziała po dokładnym opisaniu sprawy i całego zajścia. Zanim wogóle zdecydowałam sie iśc na policje sprawdziłam dokładnie przepisy itd.
A co do moto to tragedia , lagi , reflektor półka tarcza i nie wiem co jeszcze bo dopiero robią:( ale mam nadzieje, że w tym tygodniu odzyskam moją suzi bo strasznie za nia tesknie:((( niby mam jeszcze samochód ale to zupełnie co innego i nie ma takiej przyjemności:( a świadka musze znaleźć choć powoli już trace nadzieje, że sie znajdzie chyba plakat rozwiesze na tym skrzyżowaniu może on autobusem jechał bo strasznie szybko był przy mnie więc jest szansa.
Dzieki wogóle za wasze posty są bardzo pomocne
:)
alteri vivas oportet, si vis tibi vivere
Avatar użytkownika
angia-suzuki
Świeżak
 
Posty: 11
Dołączył(a): 13/6/2008, 07:09
Lokalizacja: Warszawa


Postprzez wilkacy » 30/6/2008, 12:45

Wszystko możesz odkręcić.

Mi ubezpieczyciel odmówił wypłacenia odszkodowania po tym jak babsko się wycofało z oświadczenia co to niby właśnie w stresie napisała. Co oczywiście dalekie od prawdy było, a policji nie wzywałem bo musiałem do pracy jechać, a na nich to się zawsze czeka.
Pajac z ubezpieczalni najpierw powiedział ze to są niemożliwe uszkodzenia. A potem zadzwonili, że było inaczej według sprawcy i szkody nie uznają, jedynie pęknięte lusterko i to do klejenia.

Auto rozwalone (podrapany bok i wgniotka w drzwiach, lusterko połamane - pani zmieniała sobie pas, dość energicznie), kasy dostałem na lakiernika od lusterka - 40,- PLN. I tak skończyła się grzeczność z mojej strony dla debilnych uczestników ruchu.

Jak się we mnie władował rowerzysta to po prostu uciekał, a chciałem policję wołać (porysowany zdeżak). Dorwałem gnoja ale musiałbym mocno obić żeby przytrzymać do przyjazdu policji, a wtedy mogło by być źle i dla mnie. Jeżdżę bmw wiec winny jestem przecież z założenia. Tak jak pirat - motocyklista.

Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
wilkacy
Świeżak
 
Posty: 25
Dołączył(a): 18/1/2008, 11:23
Lokalizacja: Toruń

Poprzednia strona


Powrót do Motocykle



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości




na górê