Sprzedaż motocykla - zagadnienia prawno-techniczne

[Doc66]

Witam,,

jestem o krok od podjęcia decyzji o sprzedaży mojego motocykla i chciałbym zasięgnąć porady osób które już przez to przechodziły.

Podstawowe sprawy typu przygotować papiery, umyć, zrobić dobre zdjęcia, nie ściemniać itp -ogarniam.

Interesuje mnie szczególnie kwestia jazdy próbnej i związanej z tym kaucji/umowy. Rozumiem że zainteresowany będzie chciał się przejechać ale w przypadku motocykla sprawa jest trochę bardziej skomplikowana niż przy sprzedaży auta. Na moto nie pojadę z kupującym, i nie będę miał kontroli nad tym co się z nim dzieje. Chciałbym usłyszeć (przeczytać) zdanie osób które sprzedawały, jak wyglądała taka umowa na jazdę próbną, oraz w jakiej wysokości kaucję pobierały. Chodzi mi rzecz jasna by się zabezpieczyć przed ewentualną kradzieżą/rozwaleniem moto ale także, żeby wyeliminować amatorów darmowych przejażdżek którzy "się zastanowią i zadzwonią w przyszłym tygodniu".

Domyślam się też że dobrym pomysłem jest obejrzenie prawa jazdy "kierowcy testowego" - z tego co mi wiadomo za udostępnienie pojazdu komuś kto takowego nie posiada (wcale, bądź stosownej kategorii) grożą konsekwencje prawne.

Wszelkie inne sugestie dotyczące powyższego tematu mile widziane.

Pozdrawiam

[miki1406]

Prawko możesz obejrzeć, ale nie zabrać... O ile dobrze pamiętam to jest nawet niedozwolone...
Ja preferuje zasadę, pełna kwota na stół i dopiero śmigaj...

W te umowy na jazdę próbną jakoś nie wierzę... Wypisze coś z fałszywego dowodu i będą cyrki...
Kasy nie da lewej (raczej)... Bardziej zabezpiecza to w przypadku jakiejÅ› kolizji

Wzór znajdziesz łatwo wpisując w google hasło "umowa na jazdę próbną" i po ściągnięciu zmodyfikuj ją pod swoje dane i zastrzeżenia. Np. że kaucja w razie uszkodzenia zostaje pobrana przed jazdą próbną i wynosi XXXXzł

Względnie ustalić kaucje na poziomie na jakim sprzedałbyś motocykl... Jeśli chciałby kurs bez kasy, zaproponuj, że ostatecznie możesz go przewieść...

Po co to wszystko... Już nawet nie chodzi o kradzież... Chodzi o głupi ślizg, czy poważniejszy wypadek... Zostajesz wtedy z ręką w nocniku...

Najlepiej jakby przy sprzedaży był ktoś znajomy, czy ktoś z rodziny... Dlaczego?? Przyjadą w 4rech, i wy pojedziecie, albo pójdziecie na drogę, a oni będą buszować po garażu, albo zglądać kąty...

[Fugu]

Przegladnij: http://www.kawasaki.olsztyn.pl/pliki_dz ... teczna.pdf

A potem dopasuj do swoich potrzeb.