Scigacz.pl

przez **zzzubek** » 8/3/2008, 23:06

ja to bym sie bal czyms takim jezdzic nawet jak by mi ktos dobrze pospawal. caly czas bym o tym myslal, ze moge sie rozlozyc na ulicy. "penkła" raz peknie i drugi. tylko nowa rama. a co do goscia to nie mam pytan jesli ukryl wade i sprzedal! ja to nie wiem co bym zrobil ale chyba bym pojechal do tego pana i wywiad przeprowadzil w cztery oka moze by oddal kase?

przez **Labiss** » 9/3/2008, 09:34

Dajcie spokój.Można pospawać i będzie w porządku pod warunkiem,że ktoś to dobrze zrobi.
Jeszcze dziesięć lat temu to można by się bać,ale teraz technika jest zaawansowana.
Spawa się w osłonie argonowej i nawet nie ma śladu.

Fabrycznie z resztą rama też jest pospawana no nie ?

Miałem nie dawno pękniętą chłodnicę od klimatyzacji w samochodzie to mi pospawali aluminium tak,że nie ma śladu także nie bez histerii.

przez **Dhrakar** » 9/3/2008, 09:39

no ale bez przesady, tez mysle ze jak bedzie dobże pospawane to bedzie trzymać, narazie jezdze z peknięta rama

:D:D: i nic sie nie dzieje zlego, to naprawde niejest duze pęknięcie, za wszystke rady wielkieeeee dzieki

:D

przez **CalibraHunter** » 9/3/2008, 09:48

Labiss napisał(a):Fabrycznie z resztą rama też jest pospawana no nie ?

Masz racje, ale fabrycznie jest to tak zrobione (miejsce i sposob), by konstrukcja na spawach sie nie rozleciala. Kazde inne pekniecie, nawet pospawane, zawsze w jakims stopniu oslabia w tym miejscu zwiazlosc materialu. Spawana rama juz nigdy nie bedzie miala swojej pierwotnej wytrzymalosci.

przez **icid** » 9/3/2008, 12:34

patty_brawurka napisał(a):Masz racje, ale fabrycznie jest to tak zrobione (miejsce i sposob), by konstrukcja na spawach sie nie rozleciala. Kazde inne pekniecie, nawet pospawane, zawsze w jakims stopniu oslabia w tym miejscu zwiazlosc materialu. Spawana rama juz nigdy nie bedzie miala swojej pierwotnej wytrzymalosci.

Amen

przez **marcinhc** » 9/3/2008, 13:52

Pomyśl tak. Jezdzisz sobie spokojnie z ta pospawana rama i nic sie nie dzieje. Zaczynasz byc spokojny, w koncu o tym zapominasz, w koncu wyjezdzasz z kumplem na przejadzke, na pieknej, pustej rpsotej on stawia moto na gume, ty nie chcesz byc gorszy, tez idziesz na gumie, super fajnie, w koncu opadasz i JEB! Przednie kolo do przodu a ty ryjesz czaszką po asfalcie, bo rama poszła.

Albo jedziesz sobie spokojnie powiedzmy setą i nagle widzisz przed soba dużą dziurę, na hamowanie za pozno, na ominiecie tez, wiec ladujesz sie impetem w ta dziure i znowu ryjesz czaszka po asfalcie, nie daltego ze poszla ci opona czy felaga, tylko rama.

Poza tym pamietaj, ze niesprawny sprzet to nie tylko zagrozenia dla ciebie. W sumie to malo mnie interesuje czy sie na tym zabijesz czy nie, ale ja nie chcialbym byc w samochodzie, przed ktory nagle wpieprza sie motocykl w dwoch kawalkach.

przez **bolokolo** » 9/3/2008, 14:19

strach latac na moto z pospawana rama

przez **Jasiek8181** » 9/3/2008, 14:55

Tak strach, pod warunkiem że rama byla cała spawana. Od pekniecia centymerowego rama odrazu nie rozpada sie na 2ie czesci (to nie jakiś składak tylko mikropęknięcia od jazdy). Pozatym wiadomo że nie mozna szalec na takim moto.
Ale pomyslcie sobie że macie wywalic 14 tysi cieżko uzbieranych przez kilka lat pracy (kosztem różnych wyrzeczeń) tak poprostu z powodu centymetrowego peknięcia. W dodatku wiecie że w tych modelach tak czy siak nawet sprawna rama może w każdej chwili ulec pękaniu.
Sytuacja jest ciężka, nie ma co ukrywac.

przez **icid** » 9/3/2008, 15:59

Najprościej kupić rame na allegro i wtedy hulaj dusza a z pospawanym gównem człowiek zamiast czerpać przyjemność z jazdy, ogląda codziennie czy nie poszła dalej i w czasie jazdy myśli żeby nie odwalić czegoś bo w każdej chwili coś może sie stać.

przez **Jasiek8181** » 9/3/2008, 16:36

Zgadzam się. Tylko ciężko dostać rame do odpowiedniego modelu i rocznika, nietety.

przez **palgumeniedusze** » 21/3/2008, 21:11

sorry za odswiezanie temetu ale czy w roczniku 2000 juz rama byla poprawiona? i gdzie najczesciej lubi pekac? i czy dotyczy to wszystkich egzemplarzy?

przez **PavloRBR** » 22/3/2008, 00:55

cos tam poprawili

ale czy całkiem ??

przez **wojtek1303** » 27/3/2008, 23:56

Witam. Ktory masz rok tego zx6r ? czy po liftingu z zxr600 na zx6r tez pekaja ramy? chodzi mi o ten zx6r z jedna lampa i i zadupku takim jak nowy model z 2000roku. pozdrawiam

przez **.OUTLAW.** » 28/3/2008, 01:24

JAK zdjecia nie było tak nie ma

przez SQ » 28/3/2008, 08:13

ja jednak nie rozumiem akcji: nie mogę oddać.
jak nie, jak tak?!

przez **djT-reX** » 11/4/2008, 01:14

Czy w zx-6r z 2005 roku też występuje ten problem?
Czy ten model posiada jakieś istotne wady?
Miał być Blady ale jednak chce coś nowszego, mam wybór 600 RR z 2003 lub właśnie 636 z 2005 roku.
Z góry dzięki za info!
Pozdrawiam!

Scigacz.pl

Zx6R a jednak pękają

Kto przegląda forum