Scigacz.pl

Stary, naprawdę idź do serwisu i tam pytaj. Wygląda na to, że to zdecydowanie ich wina.

Powiem tak: po przemyśleniu sprawy stwierdziłem, że moto jest po to, żeby na nim jeździć i zamierzam jeszcze tego lata pośmigać, dlatego podjąłem decyzję, że zapłacę im tą kasę za robociznę, bo nie chcę się użerać latać po sądach i rzecznikach itp dla 600zl. Nie mam na to czasu i energii. Wg serwisu...

A oto i pismo, które otrzymałem od Suzuki. Co Wy na to? Aktualny stan silnika (zatarcie wału) powstało w konsekwencji eksploatacji pojazdu ze stanem oleju poniżej min (potwierdzone przy przyjęciu pojazdu do serwisu i wstępnej weryfikacji pracy silnika przez Moto Joker, olej silnikowy zlany z jednost...

No więc piszę, bo zadzwoniłem dzisiaj do tego serwisu w Częstochowie. Ku mojemu zdziwieniu odebrał Pan i stwierdził, że sprawdzili pierścienie, że wszystko było OK, więc dziwią się, że olej się "zgubił" i teraz negocjują z Warszawą gwarancję...

No tak, tylko oni powiedzieli, że rozłożą silnik w poniedziałek ostatni, a od tamtego czasu nikt się do mnie nie odezwał. A moto miałem mieć podobno gotowe na dzisiaj (tak powiedzieli jak go oddawałem). Wiesz, gdyby to był 10letni moto to bym się nie zdziwił, że olej zniknął... ale po 4500km?!

No więc ja się też dziwie, dymu nie zaobserwowałem, nie ma żadnych śladów wycieku, moto nie miało spadku mocy odczuwalnego żadnego, a kontrolka się nie świeciła. Jak zapytałem w serwisie jak to jest możliwe, żeby mi się nie zaświeciła, to pan powiedział "jakby się zaświeciła to już by było po silnik...

Olej sprawdzałem zgodnie z instrukcją, tj. bez podnóżka na postawionym do pionu moto. Zawsze tak sprawdzałem. Jak faktycznie Suzuki będzie robiło problemy to po prostu powołam biegłego i faktycznie skończy się w to w sądzie.

W ubiegły roku w salonie kupiłem Suzuki GS500F. Jeden z ostatnich modeli w ogóle sprzedanych w Polsce. Postanowiłem kupic na pierwsze moto nową sztukę, bo stwierdziłem, że się na tym jeszcze nie znam na tyle, żeby sobie głowe zawracać czymś co może nie działać itp. No i się przejechałem... Tydzień t...

Ha! No i to mi sie podoba - kupilem suzi i teraz takie niespodzianki. Jak będzie w przyszłym roku taki bajer to idę na 100%! tylko sobie spodnie musze kupic

MadboY: wiadomo, że trzeba się rozglądać i lusterka w moto nadają się tak naprawde do niczego, ale jak robie na placu osemke to wole sie skupic na tym, zeby ladnie pojechac, nie podeprzec sie i nie wyjechac poza licnie, co swoja droga na tej osemce w WORDzie jest po prostu banalem, tym bardziej, ze ...

A ja miałem egzama wczoraj, w WORDzie w Wawie i prawde mowiac to ciesze sie, ze nie czytalem tego tematu na tym forum przed egzaminem, bo bym sie chyba posral w gacie. Żadnego ogladania sie przez lewe ramie (nie mialem zielonego pojecia o takiej instytucji w ogole, że sie czegoś takiego wymaga), żed...

mniejsza o moto - ja sie powaznie pytam!

Suzi w salonie stoi i czeka az prawko zrobie

Mam głupkowate pytanie jak tytuł wskazuje. Otóz zabieram sie za robienie prawka w Wawie konkretnie. I sie zastanawiam jak to jest. Jezeli w wordzie egzaminuje sie na motorze marki X model Y to czy mam szukac sobie szkoly w ktorej bede mogl sie na tym motorze uczyc jezdzic, czy jesli moto w szkole be...

No jak dla mnie to wlasnie kamell ma absolutna racje. Zeby moc cos ominac trzeba miec do tego drugi pas. Tak mnie uczli na kursie w kazdym razie. a poza tym nie uzywaj slowa "wymijac" bo ono w kodeksie drogowym ma zupelnie inne znaczenie - wymijaja sie dwa pojazdy jadace z przeciwnych kierunkow.

Elo all! Imie me Miłosz, jestem z wawki i zaczynam swoją kariere na dwóch kółkach. Prawko w trakcie, a w salonie czego moj materiał na nauke gs500f, wiecej nie mam sie czym chwalic.

No mi sie wydaje, ze wina zawsze bedzie motocykisty. Przeciez nie mozna jezdzic miedzy samochodami, to pchanie sie na trzeciego jest przeciez...

No na pewno. Sory, ale po tym jakby ktos we mnie celowal z broni i wymachiwal nia jak debil to na pewno bym nie powiedzial "prosze sie wylegitymwoac to porozmawiamy". Bez kitu jestem w szoku po tym co tu prezczytalem. W ogole nie jestem nawet w stanie sobie tego wyobrazic!

No tak.. czytalem to juz wczesniej. To prawda, ze ryzyko przy byle jakim wypadku nawet nie z mojej winy jest gigantyczne. hmmm... no bede musial przemyslec to jeszcze. mam troche czasu. a jak zdecyduje sie jechac to Wam napisze z prosba o trzymanie kciukow

Powiem, powiem, tylko mam nadzieje, ze uda mi sie jeszcze przeciagnac troche sprawe, zeby moto postal w salonie, ale jak nie to bede sie chyba jednak sklanial do przejechania tych klikunastu km. W sumie od urodzenia jezdze ta trasa autem i NIGDY nie zatrzymala mnie tam psiarnia, a patrolu to ja tam ...