Scigacz.pl

Muszę się zastanowić czy warto wydawać 7 tysięcy za motocykl, który sprzedam w przyszłym roku... Dlatego moim zdaniem turystyki są najlepszym wyjściem na początek. Znając życie po roku na czymś takim na sporty nawet nie będziesz chciał patrzeć (to oczywiście moja opinia, ale tak się baaardzo często...

Tak jak pisałem, BMW F 650 GS (na singlu), XL 600 Transalp, coś do 7 tysięcy powinno się znaleźć. Kolejną zaletą takich sprzętów jest to, że są one ciut inaczej użytkowane i zwykle w lepszym stanie.

Poza tym, żeby wybrać sztukę niezakatowaną wybierz też taką, której ty nie zakatujesz (albo którego koszty naprawy są małe). Argument dot. kół zębatych w VFR jest dziwny bo: w razie zużycia łańcuch rozrządu w moto wymieni ci każdy serwis, bo te łańcuchy są ciągle produkowane. Czy tak samo sprawa wyg...

Przecież możesz od razu zamówić zdławioną wersję, wtedy moto ma moc jaka nikogo nie przerazi i nie zahipnotyzuje, więc jeśli tylko ci się podoba i masz dość kasy to gdzie problem ?

Ani ten, ani ten. Pomyśl dlaczego.

Przy stałej prędkości, zależnie od masy jeźdźca pewnie w okolicach 8-10L. A facet pieprzy jak potłuczony, gdyby to miało być tylko w Europie zachodniej i nie 1400 a 1000 km w 7h to może bym uwierzył, ale tak - nierealne.

Wydaje mi się, że za te 300 pln zbroja będzie jednak lepszym rozwiązaniem (po prostu wątpie, żeby kurtka za te same pieniądze cokolwiek dała).

Jest układ recyrkulacji spalin oraz cała ekologia w wydechu. Jeżeli to model na wtrysku to mogą też być jakieś zmiany na chipie.

Jak znasz historię moto i wiesz, że to nie mina, to za takie pieniądze bierz i się nie zastanawiaj.

YBR 125 używana. Kupujesz a następnie wykonujesz dwie czynności. Co 450 km Pb 95 a co 6000 km olej.

1. Zrób prawko. 2. Umów się na jazdę próbną 250. 3. Jak stwierdzisz, że jest beznadziejna i w ogóle nogami się odpychasz to poszukaj w okolicy kogoś kto ci się pozwoli przejechać na 500. 4. Jak nadal ten sam efekt (ogarniasz moto w 200% na prostej w winklach i przy hamowaniu przed małym, słodkim pie...

Zależy jaka 600. Jak er6 to od biedy niby tak (chociaż nie wiem czy bym na nią wsiadał po kursie). Jak nastoletni FZS 600 lub cokolwiek pod/ponad 100 KM to sam sobie odpowiedz.

Ninje 250 uda się czasem wyrwać za 10k. Tak samo MT-03.

Oczywiście mówimy o cenie samego moto, bez ciuchów itepe.

Nie napisałeś czy ma być nowy, czy używany i jaką kwotą dysponujesz...

P.S. Coś ostatnio za duży tych pytań zx6r na 1 moto

Nie, on nie ma słabych pomysłów. R6 za 8 tys to super wybór dla autora. Zaryzykuję, że jeszcze lepsza będzie za 7 tyś... albo za 6... Im taniej kupi tym szybciej moto stanie .

A tak BTW temat jak dla mnie to prowokacja...

P.S. "Wcześniej jeździłem na yahasze YBR 250" - nowa marka, Yahaha.

Ale on napisał, że KLEMY były gorące. Więc coś jakby z ładowaniem (w sensie, że za dużo go, nie jestem elektrykiem ). Klemy się grzeją, elektrolit się gotuje, siada aku, brak prądu = brak iskry i silnik pada (przynajmniej tak ja to rozumiem, jak coś źle to przepraszam i poprawcie )

Ninja niestety jest cholernie droga, ale jak dla mnie, warto nawet chwilę dłużej pooszczędzać, bo moto zacne.

Weź się rozejrzyj za FZS'ami, słyną ze swej niezniszczalności, o ile jest olej. Czy weźmiesz 600 czy 1000 - twoja sprawa. A teraz 3 sprawy: 1) Po co ten temat? Przecież i tak, żeby ci ludzie pokazali zdjęcie własnego brata (przepraszam kogokolwiek, jeśli przeżył coś takiego) rozsmarowanego na asfalc...

Hmmm... Ninja 250? Sportowy, przyjazny, w miarę świeży, mocy dość na początek (i tak 50% więcej niż na kursowych maszynach). Problem z większymi moto na 1 polega nie na osiągach a na ich masie i zachowaniu. Możesz jechać najspokojniej i najbardziej przepisowo, ale ogarnięcie jak przychodzi co do cze...

Jak chcesz mieć absolutnie święty spokój, to wykaż się cierpliwością i znajdź taką Yamaszkę rejestrowaną jako 50cc. Nie tak dawno widziałem WR 125 (tak, wiem, 4t, ale zawsze coś) z papierami właśnie na 50cc. Wtedy możesz jeździć jak i ile chcesz i gdzie chcesz.

Sam zaczynałem na YBR. I uważałem to za koszmarny przypał (przez pierwsze 2 miechy). Ale tego moto nie da się nie lubić (chyba, że się go nigdy nie miało). Spalanie, niezawodność i fakt, że nie udaje ściga. Jest łatwa do ogarnięcia jak rower i tak samo przyjazna. O tym, że przesiadka z niej na FZS'a...