Rejestracja motocykla.

[Exeqtor84]

Witam. Przymierzam się do kupna Suzuki Bandit 400, znajomy ma na sprzedanie, lecz jest mały problem, jest dowód i tablice rejestracyjne tylko że dowód jest na 1 właściciela a dalej już tylko umowy Kupna-Sprzedaży i z 5 nowych innych właścicieli. I tu moje pytanie czy będzie jakiś problem w skarbóce i z zarejestrowaniem tego pojazu, pojazd nie ma ciągłości ubezpeiczenia i przeglądu.

[gumis]

Czyli żaden z 5 właścicieli nie pofatygował się do Wydziału Komunikacji? Coś to śmierdzi...

[Exeqtor84]

No własnie coś tego typu. Czyli co moge zrobić w obecnej sytuacji żeby sprawdzić czy wszystko jest ok?

[gumis]

Udać się na najbliższy komisariat policji żeby sprawdzili dlaczego 5 poprzednich właścicieli nie rejestrowało motocykla, bo może jest trefny. Sprawdzą go w bazie danych. Potem udać się do WK z zapytaniem czy jest możliwość zarejestrowania i jakto dokładnie zrobić.

Nie wiem co ci da umowa kupna-sprzedaży jak na dowodzie rej. jest inny właściciel niż na umowie. W dodatku teraz nie masz żadnej pewności co do przeszłości pojazdu.

A przez brak ciągłości ubezpieczenia należy się też liczyć z karą z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.


Jak dla mnie gra nie warta świeczki. Za dużo kombinatoryki, sprawdzania i niejasności w tym wszystkim.

[Exeqtor84]

Hmm tyle że własnie motocykl warty jest bo kolega go ładnie wyremontował, a cena równiez nie jest wygórowana ;f

[madman88]

Sprawdzić na policji tak jak mowi gumis czy wszystko ok. Musisz się zgłosić do komendy adekwatnej w którym się znajduje moto czyli np. motocykl się znajduje w Krakowie a Ty mieszkasz w Bielsku to komenda w Bielsku Ci tego nie sprawdzi tylko w KrK. Tak musiałem robić z autem jak chciałem sprawdzić to policja z mojego miasta wysłała mnie do jednostki do miasta w którym znajduje się auto. A Problemu nie powinno być z zarejestrowaniem jeżeli wszystkie umowy są kompletne czyli dane kupujących i sprzedających, podpisy itp. Ja kupiłem nie dawno kawe i była podobna sytuacja: kupowałem od kolesia ale moto było zarejestrowane na kogo innego a oc wykupione przez jeszcze kogoś innego. Tylko do rejestracji potrzebujesz wszystkie umowy kupna/sprzedaży jakie są wystawione na moto. Ja jak rejestrowałem musiałem przedstawić umowę zawartą między mną i właścicielem ale również umowę poprzedniego właściciela z obecnym bo bez tego nie da rady. Trochę to dziwne ale dużo ludzi tak robi że nie przerejestrowywuje czy to motocykli czy samochodów mam wielu znajomych co już 2 sezon latają i tablic nie zmienili i przy kontroli nie ma z tego tytułu problemów OC ważne przegląd podbity i jazda.

[Exeqtor84]

Znaczy jest o tyle wygodna sytuacja że przed kupnem tego Bandita 400, dałem tylko koledze zaliczke, mamy spisac umowe i mam isć dowiedzieć sie do WK czy wszystko ok. I jesli tak bedzie no to wtedy płace mu reszte gotowki i zabieram moto.

[madcap]

a OC nie musisz się martwić. UFG wyciągnie dane od Ciebie z umów i będzie ścigał osoby, które miały zawartej umowy OC (o ile już ich nie ściga).

[Exeqtor84]

Ok czyli o OC martwić się nie musze. Czyli najlepiej udać sie na policje żeby sprawdzić czy moto nie kradziony? A w WK nie mogą mi tego sprawdzic?

[madcap]

Napisano Tobie o Policji.
WK nie ma nic do bazy pojazdów kradzionych. Dostęp do niej ma tylko policja.
w WK sprawdzą tylko czy jest możliwość zarejestrowania (ciągłość umów KS oaz ciągłość BT potwierdzonych w DR).
Jak będzie OK, to na Twoim miejscu wybrałbym się również do OSKP czy nie ma jakiejś kukułki, która uniemożliwi uzyskanie pozytywnego wyniku Badania Technicznego.

[Exeqtor84]

OK czyli policja, do OSKP i tak musze bo nie ma przeglÄ…du aktualnego.

[Invi]

Policja wpisze w CEPIK i będzie wiadomo, czy moto nie jest trefne.

A takie sprawy jak numer na rami i w dowodzie siÄ™ zgadzajÄ…?

No i wypadałoby jak najszybciej opłacić to OC Jak kupisz i od razu opłacisz to jesteś czysty, jak pozwlekasz to dostaniesz po d**** razem z poprzednimi właścicielami.

[Exeqtor84]

Jutro sprawdze numer na ramie i w dowodzie i będe wiedział no i na komende jutro pojade.
Dzisiaj byłem na komendzie, i pan policjant stwierdził że nie może sprawdzić mi numerów, powiedział że motoyckl musi stać pod komenda i dopiero wtedy może sprawdzic omg. Po dłuższym namyśle chyba jednak zrezygnuje z tego moto, za dużo kombinowania nei wiadomo kogo nawet prawnie jest ten motocykl, mam nadzieje ze tylko znajomy typ odda mi zaliczke za niego.