Problem ;(

[e65]

Chciałbym poznać opinię róznych osób dlatego piszę mam dt 125 2002 rok i mam pewien problem na zimnym silniku w ogóle nie mam wolnych obrotów odpalę go dodam gazu a za 5 sekund gaśnie ( jak nie dodam gazu ) , ale jak już pojeżdzę z 10 min to ma wolne obroty i chodzi sama bez dodawania gazu, co to może byc i co zrobić ? śrubką od obrotów zmniejszyć jej obroty czy co zrobić ? za odpowiedz dziękuję

[Fantas3k]

Miałem podobnie to nie gaźnik kolego tylko remont i wyje*any tłok nie ma już takiej kompresji jak ja swoja zapaliłem to pochodzila na ssaniu troche puscilem na wolne obroty i gasla od razu nie trzymala ich po 10min 1,300 na jalowym miala i chodzila ok ale do wymiany byl tlok wedlug mnie masz tak samo

[e65]

hmm tłok mieniałem tydzień temu więc nie wiem czy to na pewno to co mówisz miejmy nadzieje że nie, u mnie po 10min jazdy na jałowym trzyma na równo 3k obrotów i może tak chdzić przez cały czas niedawno kupiłem ten motor i na cylku mam już 5szlifów i myślę że to może wina tego przez to nie ma takiej kompresjii i w ogóle może tak być ? mam zamiar na wiosnę kupić nowy tłoczek i cylek a już do zimy pojeżdzę na tym

[Fantas3k]

Motocykl na jałowym powinien mieć 1,3/4 k obrotow a nie 3k tyle to na ssaniu choc ja mialem 2,5 i to sa odpowiednie ustawienia motocykla kolego wejdz na forum dt i zobacz co i jak tam masz serwisowki itd... A co do powodow to wychodzi ze gaznik tylko i wylacznie lub moze zabrudzony filtr powietrza a jak masz niby po "remoncie" to w dt jest 12 szlifow pod cylek z tego co pamietam zle dobrany tlok wychodzi wedlug mnie

[e65]

dzięki kolego popatrzę coś koło gaznika i mam nadzieję że to tylko gaznik.. filtr czyściłem ale z niego już nic nie będzie w poniedziałek odbieram nowy jeszcze raz dzięki