Zobacz wątek - Parkingówka, oderwany crashpad
NAS Analytics TAG

Parkingówka, oderwany crashpad

Mechanika tylko powyżej 125cc.
_________

Parkingówka, oderwany crashpad

Postprzez johnny2 » 16/10/2011, 20:02

Witam Panowie. Niestety ostatnio mialem drobna parkingowke. Wszystko byloby ok, nie liczac kilku drobnych rys na baku ALE niestety przy uderzeniu o ziemie odpadl crashpad i niefortunnie razem z nim fragment ramy. Tutaj przykladowe zdjecie z zaznaczonym wlasnie tym fragmentem:

Obrazek (otwórz link)

Tutaj pojawia sie pytanie, na ile takie uszkodzenie wplywa na sztywnosc ramy? i ew. czy i w jaki sposob da sie to zespawac(?) Dzieki z gory za odpowiedzi.
johnny2
Świeżak
 
Posty: 2
Dołączył(a): 28/8/2011, 19:18
Lokalizacja: 123


Postprzez Kvba » 16/10/2011, 22:43

Jeśli crash pad był markowy to zwróciłbym się do producenta takiego produktu. To nie jest normalne żeby przy parkinkówce crash pad wyłamał kawałek ramy. No chyba, że to była jakaś mega niefortunna parkingówka to wtedy lipa.

Co do samego uszkodzenia. Ten element to zdaje się jedno z mocowań silnika, więc jest to istotna część. Teoretycznie rama nadaje się do wymiany, praktycznie można to pospawać o ile ramy w FZ6 nadają się do spawania.
Avatar użytkownika
Kvba
Świeżak
 
Posty: 324
Dołączył(a): 27/9/2008, 13:11
Lokalizacja: Wrocław


Postprzez Seba_ER5 » 16/10/2011, 23:28

To juz chyba 2 taki przypadek na forum....
Avatar użytkownika
Seba_ER5
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 5225
Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58

Postprzez Vergon » 17/10/2011, 17:27

Ładnie, jeszcze parę takich przypadków i chyba zdemontuje swoje crashe :shock:
Miał chronić a narobił jeszcze więcej bigosu, nowy dekiel to dużo mniej zachodu niż wyrwany kawałek ramy :?

Ja bym się nie martwił o sztywność ramy, zastanowiłbym się jedynie czy nie obspawać tego ucha, żeby pęknięcie nie poszło dalej.
Dla dobrego spawacza to żaden problem, ale bez wyjęcia silnika z ramy dobrze tego nie zrobisz.
Daj foto uszkodzenia, bo tak to ciężko gdybać.
Avatar użytkownika
Vergon
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 3302
Dołączył(a): 24/2/2010, 10:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez limak14 » 18/10/2011, 07:42

No to widzę, że crash-pad nie spełnił swojej funkcji.
Ogólnie nie wygląda to dobrze bo to zawsze ingerencja w ramę. Tak jak koledzy pisali - trzebaby "zabezpieczyć" resztę ramy aby pod wpływem drgań nie doszło do dalszych pęknięć, rozgięć ucha itp.
W tej ramie grzbietowej pęknięte mocowanie jest jednym z 3 (o ile dobrze wiedzę) mocowań silnika po stronie.
Ja na twoim miejscu postarałbym się to jakos fachowo zespawać i pomalować ten fragment.

W kwestii którą poruszył Kvba - możnaby się zgłosić do producenta crashy, ale najpierw upewnij się, że produkowane przez nich crashe nie muszą b yc montowane przez specjalistyczny warsztat. W trakcie takiego sporu musiałbyś wiedzieć z jakimi momentami dokręcać crashe itp - to warunek jeżeli ty je montowałeś.
Avatar użytkownika
limak14
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 3798
Dołączył(a): 16/5/2007, 10:30
Lokalizacja: LBN/Puławy

Postprzez zxer » 18/10/2011, 12:43

To crash pady montuje sie do mocowania silnika ? To ja juz wole kupic pokrywy na dekle. Swoja droga to te dzisiejsze aluminiowe czesci robione sa chyba z papieru. Ja przy ostatniej parkingowce ulamalem oba mocowania na footpegi. niby powinny wytrzymac takie napiecia a ukruszyly sie jak ciasteczka.

Co do ramy to pewnie bez wyciagniecia pieca sie nie obejdzie zeby to zaspawac
tea who you yea bunny
Avatar użytkownika
zxer
Stały bywalec
 
Posty: 1277
Dołączył(a): 9/10/2010, 11:53
Lokalizacja: Londyn / inowroclaw



Powrót do Mechanika motocyklowa



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot] i 15 gości




na gr