Motocykl z niemiec kawasaki gpz 900 r
Posty: 8
• Strona 1 z 1
Motocykl z niemiec kawasaki gpz 900 r
Witam wszystkich
Mam okazje nabyc zza zachodniej granicy motocykl Kawasaki gpz 900r z 1990roku. Jest to motor od znajomego niemca który ma juz swoje lata posiada go od nowosci, wiec co do jednego jestem pewien - ze byl uzytkowany wlascicwie. Ma w komplecie kufry itd byl zapewne serwisowany dobrze. wiec co do jego stanu nie bede oszukany.
Chcialem sie poradzic w kwestji czy wogole oplaca sie go kupowac ze wzgledu na wiek. Jaka jest jego awaryjnosc.
koszty calkowitej rejestracji w polsce to max 500 zł ? dlatego zastanawiam sie czy jest to sensowne.
i gdybym ewentualnie po jakims czasie chcial go sprzedac to czy ktos go kupi. bo na allegro takie motocykle sa od 3000 do 4000
upatrzylem tez ktma sx 125 w cenie 500 euro 1992 ale chcialbym teraz coz z zupelnie innej kategorii, poniewaz juz takiego mialem.
Do tej pory jezdzilem głownie crossami i jakies tam doswiadczenie ze sportowymi 125 mam.
Chodzi mi glownie o tą awaryjnosc tego kawasaki. na co zwrocic uwage, czy sie to oplaca. poniewaz mialbym go za jakies 4000 co wcale nie jest tak tanio- jedyny plus to ze jest z pewnej ręki. Potrzebuje go raczej do weekendowej jazdy za miastem. zeby sie zrelaksowac.
za jakÄ… kwote oplacalo by sie go wziasc - moze cos utagruje
motocykl ma 54 tys przebiegu ,rocznik 03/90, moc 74KW
caly w stanie oryginalnym czarno- złoty.
od jakiegos czasu stał w garazu nieużywany. kufry givi
pozdrawiam
Mam okazje nabyc zza zachodniej granicy motocykl Kawasaki gpz 900r z 1990roku. Jest to motor od znajomego niemca który ma juz swoje lata posiada go od nowosci, wiec co do jednego jestem pewien - ze byl uzytkowany wlascicwie. Ma w komplecie kufry itd byl zapewne serwisowany dobrze. wiec co do jego stanu nie bede oszukany.
Chcialem sie poradzic w kwestji czy wogole oplaca sie go kupowac ze wzgledu na wiek. Jaka jest jego awaryjnosc.
koszty calkowitej rejestracji w polsce to max 500 zł ? dlatego zastanawiam sie czy jest to sensowne.
i gdybym ewentualnie po jakims czasie chcial go sprzedac to czy ktos go kupi. bo na allegro takie motocykle sa od 3000 do 4000
upatrzylem tez ktma sx 125 w cenie 500 euro 1992 ale chcialbym teraz coz z zupelnie innej kategorii, poniewaz juz takiego mialem.
Do tej pory jezdzilem głownie crossami i jakies tam doswiadczenie ze sportowymi 125 mam.
Chodzi mi glownie o tą awaryjnosc tego kawasaki. na co zwrocic uwage, czy sie to oplaca. poniewaz mialbym go za jakies 4000 co wcale nie jest tak tanio- jedyny plus to ze jest z pewnej ręki. Potrzebuje go raczej do weekendowej jazdy za miastem. zeby sie zrelaksowac.
za jakÄ… kwote oplacalo by sie go wziasc - moze cos utagruje
motocykl ma 54 tys przebiegu ,rocznik 03/90, moc 74KW
caly w stanie oryginalnym czarno- złoty.
od jakiegos czasu stał w garazu nieużywany. kufry givi
pozdrawiam
- bajer88
- Świeżak
- Posty: 2
- Dołączył(a): 16/6/2010, 10:08
- Lokalizacja: Małopolska
Kolego bierz tego gpz-ta. to dobra maszyna. z tego co piszesz to jest to wersja 100km,czyli kastrat. silnik nie rozwija pełnej mocy,ma jeszcze dwadzieścia parę kucyków do wyciągnięcia. co do awaryjności... nie jest to kapryśna maszyna.
jeśli to miałby być motorek który jest u nas w kraju jakiś czas to stawiałbym znak zapytania,ale jeśli zagranicą miał 1 właściciela i dbał o niego chłopina to możesz go brać,te silniki są ok, stosuje sie je bardziej lub mniej zmodyfikowane w gtr 1000 czy gpz 1000rx.
pamiętaj ze gpz900 w owym czasie to był motocyklem na miarę dzisiejszej cbr 1000 czy r1.
w obsłudze tez nie sprawia kłopotów, pamiętać należy jak to w kawasaki z tamtych lat tylko o olej i zaworach . sam miałem takie moto i jak o nim wspominam to łezka się kręci w oku... za spory minus uznać trzeba zużycie paliwa które może zaskoczyć niemile. serwis nie jest skomplikowany(np.łańcuszek rozrządu na zewnątrz po lewej stronie, zawory na śrubę) i nie specjalnie drogi. co do rejestracji nic Ci nie powiem bo nie wiem...
moim zdanie jest to motocykl który zapisał się w kartach historii i stanowi swego rodzaju ikonę. jedno jest pewne: ma coś czego współczesne motocykle nie mają-DUSZĘ, a oto w tej całej zabawie chodzi...
jeśli to miałby być motorek który jest u nas w kraju jakiś czas to stawiałbym znak zapytania,ale jeśli zagranicą miał 1 właściciela i dbał o niego chłopina to możesz go brać,te silniki są ok, stosuje sie je bardziej lub mniej zmodyfikowane w gtr 1000 czy gpz 1000rx.
pamiętaj ze gpz900 w owym czasie to był motocyklem na miarę dzisiejszej cbr 1000 czy r1.
w obsłudze tez nie sprawia kłopotów, pamiętać należy jak to w kawasaki z tamtych lat tylko o olej i zaworach . sam miałem takie moto i jak o nim wspominam to łezka się kręci w oku... za spory minus uznać trzeba zużycie paliwa które może zaskoczyć niemile. serwis nie jest skomplikowany(np.łańcuszek rozrządu na zewnątrz po lewej stronie, zawory na śrubę) i nie specjalnie drogi. co do rejestracji nic Ci nie powiem bo nie wiem...
moim zdanie jest to motocykl który zapisał się w kartach historii i stanowi swego rodzaju ikonę. jedno jest pewne: ma coś czego współczesne motocykle nie mają-DUSZĘ, a oto w tej całej zabawie chodzi...

Motocykle to nie styl zycia, to stan umyslu...
- motomc
- Świeżak
- Posty: 137
- Dołączył(a): 6/11/2009, 16:15
Ale zastanawia mnie ze na miejscu w polsce do 4000 co np kupie
pełno jest na allegro np suzuki Gsx gsxr kawa gpx, ninja tez w tej cenie jest, yamaha fzr 600 i duzo innych
i chodzi mi o porownanie czy warto sie bawic w to cale sprowadzanie czy poszukac w polsce cos w tej cenie. np zupelnie innego modelu
pełno jest na allegro np suzuki Gsx gsxr kawa gpx, ninja tez w tej cenie jest, yamaha fzr 600 i duzo innych
i chodzi mi o porownanie czy warto sie bawic w to cale sprowadzanie czy poszukac w polsce cos w tej cenie. np zupelnie innego modelu
- bajer88
- Świeżak
- Posty: 2
- Dołączył(a): 16/6/2010, 10:08
- Lokalizacja: Małopolska
Znam kilku handlarzy samochodów. Jedni kupują trupy, drudzy powypadkowe, a Ci trzeci zdrowe sztuki. Zasada jest jedna - trzeba zarobić. Podobnie jest z motocyklami.
Pytanie brzmi, jak trafić na uczciwego sprzedawcę? Nawet kupując auto dla starszej od kolegi handlarza dowiedziałem się (jeszcze przed zakupem) od osoby trzeciej o ile przebieg był przekręcony. Żalu nie mam, bo auto sprawuje się świetnie.
bajer88, co do modelu Ci nie doradzę, bo po prostu nie miałem z nim styczności. Ale jeśli moto jest od znajomego, który posiada je od nowości (czyli od 20 lat!!) i jest to pewniak (jeśli takie istnieją) to napewno warto je kupić. Nawet jeśli średnia cena na allegro jest wyższa to policz sobie ile musisz zaryzykować kupując takie moto z drugiej ręki.
Kolejne pytanie brzmi, po jakim czasie będziesz chciał go sprzedać? Wizualnie widać z jakiej epoki pochodzi ten motocykl. I pomimo właściwości jezdnych i ceny to właśnie będzie główny problem podczas sprzedaży - ludzie po prostu kupują oczami.
54 tys. przebiegu dla motocykla, który ma 20 lat wydaje się być śmieszny. Wstępnie nie znając historii przebiegu zakłada się, że motocykl średnio pokonuje od 5 do 10 tys. kilometrów rocznie. Matematyka jest prosta.
Przeanalizuj to, do czego Ci będzie służył ten motocykl. Jeśli sprzedaje go Twój znajomy to poroś o jazdę próbną.
Szerokości!
Pytanie brzmi, jak trafić na uczciwego sprzedawcę? Nawet kupując auto dla starszej od kolegi handlarza dowiedziałem się (jeszcze przed zakupem) od osoby trzeciej o ile przebieg był przekręcony. Żalu nie mam, bo auto sprawuje się świetnie.
bajer88, co do modelu Ci nie doradzę, bo po prostu nie miałem z nim styczności. Ale jeśli moto jest od znajomego, który posiada je od nowości (czyli od 20 lat!!) i jest to pewniak (jeśli takie istnieją) to napewno warto je kupić. Nawet jeśli średnia cena na allegro jest wyższa to policz sobie ile musisz zaryzykować kupując takie moto z drugiej ręki.
Kolejne pytanie brzmi, po jakim czasie będziesz chciał go sprzedać? Wizualnie widać z jakiej epoki pochodzi ten motocykl. I pomimo właściwości jezdnych i ceny to właśnie będzie główny problem podczas sprzedaży - ludzie po prostu kupują oczami.
54 tys. przebiegu dla motocykla, który ma 20 lat wydaje się być śmieszny. Wstępnie nie znając historii przebiegu zakłada się, że motocykl średnio pokonuje od 5 do 10 tys. kilometrów rocznie. Matematyka jest prosta.
Przeanalizuj to, do czego Ci będzie służył ten motocykl. Jeśli sprzedaje go Twój znajomy to poroś o jazdę próbną.
Szerokości!
-
bryk77 - Stały bywalec
- Posty: 1212
- Dołączył(a): 16/4/2010, 02:12
- Lokalizacja: Radom/Piaseczno/Dublin
Bierz tego GPZ-ta. Będziesz miał pewny i niedrogi sprzęt. Chyba, że wolisz u nas w kraju kupić jakieś zwłoki.
- Gregorgsxr
- Świeżak
- Posty: 203
- Dołączył(a): 30/5/2010, 19:28
- Lokalizacja: WWA
W Polsce pewnie też dostaniesz koło tej ceny, ale jakiegoś trupa takiego "kota w worku" od handlarza, jak masz znajomego i jesteś pewny maszyny to warto brać, do tego piszesz iż będziesz go używać w weekendy do relaksacyjnej jazdy, to pewnie też jakieś małe trasy wchodzą w grę, a jak sam piszesz masz komplet kufrów który też troszkę kosztuje.
-
Chemcio - Świeżak
- Posty: 25
- Dołączył(a): 29/10/2009, 17:10
- Lokalizacja: Poznań
Posty: 8
• Strona 1 z 1
Powrót do Oceny ofert sprzedaży.
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości