tani suzuki gs 500 s - jakie szanse, że jest ok?
Posty: 7
• Strona 1 z 1
tani suzuki gs 500 s - jakie szanse, że jest ok?
Witam wszystkich.
Niedawno zrobiłem prawo jazdy i rozglądam się za jakimś tanim jeździdłem w tej chwili (niestety student jest biedny i cierpi na suchoty
). Znalazłem ogłoszenie na otomoto prezentujące ten motocykl:
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M1777580
Chciałbym prosić o opinię czy warto chociaż pojechać, czy z góry jest to skazane na niepowodzenie. Nie łudzę się bynajmniej, że motocykl nigdy nie leżał (ba, jestem przekonany, że już trochę ma za sobą
). Jedyne co niepokoi moje niewprawne oko, to ten reflektor z przodu w chyba dość dziwnym kolorze. Nie chciał bym, żeby motocykl rozleciał się podczas jazdy (podczas postoju zresztą też...).
Co do mnie, to moje doświadczenie polega na zrobieniu kursu (można do tego dorzucić jeszcze glebę przy próbie jazdy na stojąco
).
Chciałbym, żeby motocykl wytrzymał sezon, góra 2. Później jestem na 100% pewien, że go sprzedam. Ma mi służyć zwłaszcza w wakacje w celu sprawnego przejechania przez Kraków w godzinach szczytu, a także w weekendy do przejechania trasy Tarnów - Kraków (około 80 km).
Jeżeli nie kupię tego motocykla, to najprawdopodobniej skuszę się na jakiegoś nowego rometa 125, choć nie powiem, żeby mnie taka myśl wprawiała w przesadną euforię (zwłaszcza jak pomyślę o jeździe po trasie)
Może jeszcze dodam, że mam już podstawowe wyposażenie (ale jeszcze bez czepka) - w każdym razie: pomyślałem o tym
Z góry bardzo dziękuję za wszelką pomoc i pozdrawiam serdecznie!
Niedawno zrobiłem prawo jazdy i rozglądam się za jakimś tanim jeździdłem w tej chwili (niestety student jest biedny i cierpi na suchoty

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M1777580
Chciałbym prosić o opinię czy warto chociaż pojechać, czy z góry jest to skazane na niepowodzenie. Nie łudzę się bynajmniej, że motocykl nigdy nie leżał (ba, jestem przekonany, że już trochę ma za sobą

Co do mnie, to moje doświadczenie polega na zrobieniu kursu (można do tego dorzucić jeszcze glebę przy próbie jazdy na stojąco

Chciałbym, żeby motocykl wytrzymał sezon, góra 2. Później jestem na 100% pewien, że go sprzedam. Ma mi służyć zwłaszcza w wakacje w celu sprawnego przejechania przez Kraków w godzinach szczytu, a także w weekendy do przejechania trasy Tarnów - Kraków (około 80 km).
Jeżeli nie kupię tego motocykla, to najprawdopodobniej skuszę się na jakiegoś nowego rometa 125, choć nie powiem, żeby mnie taka myśl wprawiała w przesadną euforię (zwłaszcza jak pomyślę o jeździe po trasie)

Może jeszcze dodam, że mam już podstawowe wyposażenie (ale jeszcze bez czepka) - w każdym razie: pomyślałem o tym

Z góry bardzo dziękuję za wszelką pomoc i pozdrawiam serdecznie!

- White_Raven
- Świeżak
- Posty: 15
- Dołączył(a): 2/3/2010, 21:22
- Lokalizacja: Tarnów
Podam ci swój przykład. Za 3600 kupiłem bandita 400, i to nie ze skąpstwa. Po prostu trafił się w okolicy.U sprzedającego wszystko było ok , po przywiezieniu do domu praktycznie nie odpalał. Na dzień dzisiejszy włożyłem w niego 3000 , czeka mnie jeszcze napę plus coś ze skrzynią... Całe szczęście że miałem kase na naprawę bo bym długo nie pośmigał.
Mów co myślisz , rób co mówisz .
Suzuki Bandit gsf 400
Suzuki Bandit gsf 400
- MaŁy_Bandzior
- Świeżak
- Posty: 352
- Dołączył(a): 26/2/2010, 20:24
Tak jak rzekł rossavu, nie ma sensu się pchać po 18-latka mając na uwadze fakt, że - jak widzę - nie będziesz miał kasy/czasu na ewentualne naprawy.
A poza tym prawa klamka ciekawie wygieta, no i ta podejrzanie ciekawa czerwien na lampie, koncowkach kierownicy i uchwycie pasazera.
Ja bym łyknął rometa albo kredyt studencki (jest jeszcze ten niewypał dostępny?
)
A poza tym prawa klamka ciekawie wygieta, no i ta podejrzanie ciekawa czerwien na lampie, koncowkach kierownicy i uchwycie pasazera.
Ja bym łyknął rometa albo kredyt studencki (jest jeszcze ten niewypał dostępny?

V rulez.
-
Kohelet - Świeżak
- Posty: 185
- Dołączył(a): 27/4/2010, 08:32
- Lokalizacja: SP1 / wrocek
-
Patrykhonda - Świeżak
- Posty: 41
- Dołączył(a): 30/5/2010, 14:48
Nie mam zaufania do chińszczyzny. To jest lekko zaniżona cena za GSa. Za taką kasę ciężko o jeżdżącą varadero. Wg. mnie dobry wybór w tych pieniądzach na początek.
Co zrobić żeby nie wpaść na minę:
"Przeczytajcie artykuły odnośnie kupowania motocykla na ścigaczu.
Jeżeli macie już upatrzony jakiś motocykl, to wygooglujcie wszelkie detale odnośnie jego wyglądu , podzespołów i porównajcie ze zdjęciami (czasem motor ma rok produkcji 2 lata wcześniejszy niż rejestracji, a w ofercie widnieje rok rejestracji). Jeżeli sprzedający dał lipne zdjęcia to niech dośle dobre.
Zdjęcia powinny dotyczyć detali takich jak ograniczniki skrętu, symetria z przodu i z tyłu, symetria wypełnienia czachy, spasowanie plastików, grubość bieżnika, ślady po szlifach, wyciągnięcie łańcucha itd.
Zadzwońcie do gościa i wypytajcie go o wszystko co wam przychodzi do głowy (pytania otwarte (jak), a nie zamknięte (czy)). Najlepiej kupować od osoby prywatnej, bo jesteście w stanie wybadać jak o motocykl dbano.
Przy tańszych sprzętach duże znaczenie (cenowe) mają wykonane czynności serwisowe- oleje, filtry, uszczelniacze/olej w lagach, łożyska (główki ramy, wahacza, kół), stan ogumienia, klocki, sprzęgło, regulacje gaźników i zaworów. Jeżeli na takie czynności nie ma rachunków, pozostałości w częściach, to liczcie się z tym, że będziecie musieli sami je zrobić...
Handlarz musi swoje zarobić, a ceny na zachodzie są wyższe niż w PL- także nie oczekujcie cudów.
Niskie przebiegi są bardzo modne - jak nie ma papierów na przebieg, to możecie zapomnieć że jest realny.
O opinię o motocyklu dobrze zapytać na forum poświęconym danemu modelowi, być może też ktoś obejrzy go za was. Na forach można też znaleźć sprzęty od ludzi którzy ich świadomie używali- lub jeżeli jesteście ambitni poczytać o jakich problemach pisali na forum.
Gdy już obejrzeliście motocykl sami, czy z kumplem, przejechaliście się nim i są duże szanse że zgadza się ze stanem opisywanym przez sprzedającego, to niech koniecznie obejrzy go mechanik, najlepiej w serwisie, w ostateczności u sprzedającego. Dowiecie się wówczas (wy i sprzedający) ile musicie dołożyć, o ile w ogóle warto, żeby móc bezpiecznie się poruszać motocyklem. Koszt mechanika to 100-200 zł, a na ogół można dzięki temu utargować dwa, trzy razy tyle.
Jeżeli chcecie wybadać czy handlarz kręci, to dobrze mu zaproponować opcję typu dostawa motocykla na serwis (najlepiej we własnej okolicy) i jeżeli wszystko gra, to bierzecie.
Cena w 90% przypadków odzwierciedla stan faktyczny!!! Okazje to mit.
Nie dawajcie się ponieść emocjom podczas kupna!
Jak kupisz motocykl, to kiedyś będziesz chciał go sprzedać- pamiętajcie o tym..."
Jak już dostaniesz normalne zdjęcia, to wypytaj sprzedającego o wszystkie szczegóły- ocenisz czy warto jechać. Moto oglądaj zawsze tylko z mechanikiem, albo niech sprzedający przyjedzie nim do serwisu. Znalezienie dobrej sztuki, nawet w normalnych pieniądzach nie jest łatwe, ale możliwe.
Co zrobić żeby nie wpaść na minę:
"Przeczytajcie artykuły odnośnie kupowania motocykla na ścigaczu.
Jeżeli macie już upatrzony jakiś motocykl, to wygooglujcie wszelkie detale odnośnie jego wyglądu , podzespołów i porównajcie ze zdjęciami (czasem motor ma rok produkcji 2 lata wcześniejszy niż rejestracji, a w ofercie widnieje rok rejestracji). Jeżeli sprzedający dał lipne zdjęcia to niech dośle dobre.
Zdjęcia powinny dotyczyć detali takich jak ograniczniki skrętu, symetria z przodu i z tyłu, symetria wypełnienia czachy, spasowanie plastików, grubość bieżnika, ślady po szlifach, wyciągnięcie łańcucha itd.
Zadzwońcie do gościa i wypytajcie go o wszystko co wam przychodzi do głowy (pytania otwarte (jak), a nie zamknięte (czy)). Najlepiej kupować od osoby prywatnej, bo jesteście w stanie wybadać jak o motocykl dbano.
Przy tańszych sprzętach duże znaczenie (cenowe) mają wykonane czynności serwisowe- oleje, filtry, uszczelniacze/olej w lagach, łożyska (główki ramy, wahacza, kół), stan ogumienia, klocki, sprzęgło, regulacje gaźników i zaworów. Jeżeli na takie czynności nie ma rachunków, pozostałości w częściach, to liczcie się z tym, że będziecie musieli sami je zrobić...
Handlarz musi swoje zarobić, a ceny na zachodzie są wyższe niż w PL- także nie oczekujcie cudów.
Niskie przebiegi są bardzo modne - jak nie ma papierów na przebieg, to możecie zapomnieć że jest realny.
O opinię o motocyklu dobrze zapytać na forum poświęconym danemu modelowi, być może też ktoś obejrzy go za was. Na forach można też znaleźć sprzęty od ludzi którzy ich świadomie używali- lub jeżeli jesteście ambitni poczytać o jakich problemach pisali na forum.
Gdy już obejrzeliście motocykl sami, czy z kumplem, przejechaliście się nim i są duże szanse że zgadza się ze stanem opisywanym przez sprzedającego, to niech koniecznie obejrzy go mechanik, najlepiej w serwisie, w ostateczności u sprzedającego. Dowiecie się wówczas (wy i sprzedający) ile musicie dołożyć, o ile w ogóle warto, żeby móc bezpiecznie się poruszać motocyklem. Koszt mechanika to 100-200 zł, a na ogół można dzięki temu utargować dwa, trzy razy tyle.
Jeżeli chcecie wybadać czy handlarz kręci, to dobrze mu zaproponować opcję typu dostawa motocykla na serwis (najlepiej we własnej okolicy) i jeżeli wszystko gra, to bierzecie.
Cena w 90% przypadków odzwierciedla stan faktyczny!!! Okazje to mit.
Nie dawajcie się ponieść emocjom podczas kupna!
Jak kupisz motocykl, to kiedyś będziesz chciał go sprzedać- pamiętajcie o tym..."
Jak już dostaniesz normalne zdjęcia, to wypytaj sprzedającego o wszystkie szczegóły- ocenisz czy warto jechać. Moto oglądaj zawsze tylko z mechanikiem, albo niech sprzedający przyjedzie nim do serwisu. Znalezienie dobrej sztuki, nawet w normalnych pieniądzach nie jest łatwe, ale możliwe.
Yamaha XJ600 -> TDM 900 -> DRZ 400e
-
Kamusial - Bywalec
- Posty: 782
- Dołączył(a): 26/4/2009, 01:13
- Lokalizacja: Wawa - włochy
Jedź go zobaczyć z kumplem który ma więcej doświadczenia.
Jak nie znasz nikogo to poproś o pomoc forumowiczów, moze ktoś z Tobą pojedzie.
Jak po oględzinach zewnętrznych i jeździe próbnej wszystko bedzie oki , umów sie ze sprzedającym w wybranym przez siebie serwisie.Koszt do 200PLN.
Zwróć uwage na symetrie, opony,napęd i wycieki .
Nie martw sie wiekiem, jeśli był dobrze traktowany jeszcze długo posłuży.
Jak nie znasz nikogo to poproś o pomoc forumowiczów, moze ktoś z Tobą pojedzie.
Jak po oględzinach zewnętrznych i jeździe próbnej wszystko bedzie oki , umów sie ze sprzedającym w wybranym przez siebie serwisie.Koszt do 200PLN.
Zwróć uwage na symetrie, opony,napęd i wycieki .
Nie martw sie wiekiem, jeśli był dobrze traktowany jeszcze długo posłuży.
- hENY
- Świeżak
- Posty: 128
- Dołączył(a): 11/12/2008, 22:15
- Lokalizacja: Wałcz
Posty: 7
• Strona 1 z 1
Powrót do Oceny ofert sprzedaży.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości