Ile kulacie kilometrow w sezonie???
Posty: 37
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Moto mam od kwietnia. Zrobilem 9 tys. Poki bedzie kolo 10 stopni w dzien to bede dalej jezdzil, nawet w listopadzie chyba ze snieg spadnie i posypia ulice tym syfem.
Jezdze codziennie do pracy, w weekend troche mniej juz teraz bo zimno.
Jak pomysle, ze niedlugo bede musial odstawic motor i przesiasc sie do autobusu to mi sie niedobrze robi.
Jezdze codziennie do pracy, w weekend troche mniej juz teraz bo zimno.
Jak pomysle, ze niedlugo bede musial odstawic motor i przesiasc sie do autobusu to mi sie niedobrze robi.
SV650 S / cbr 600 rr
-
mic - Świeżak
- Posty: 64
- Dołączył(a): 29/8/2006, 20:47
- Lokalizacja: wawa
- nitro8888
- Świeżak
- Posty: 85
- Dołączył(a): 3/8/2006, 17:51
Jak pomysle, ze niedlugo bede musial odstawic motor i przesiasc sie do autobusu to mi sie niedobrze robi.[/quote]
ja kuz od miesiaca chodze z dolem na samamysl o tym;/;/ pozdro!!!!!
ja kuz od miesiaca chodze z dolem na samamysl o tym;/;/ pozdro!!!!!
Motorynka Pony
WSK 125 (1983r)
MZ ETZ 251
GSX 600F
ZX 9 R (moje oczko w głowie)
WSK 125 (1983r)
MZ ETZ 251
GSX 600F
ZX 9 R (moje oczko w głowie)
-
hugo2003 - Mieszkaniec forum
- Posty: 1588
- Dołączył(a): 18/9/2006, 10:23
- Lokalizacja: Poznań
a kanał la manche pewnie wpław ; ) hehe Tomek pewnie nie policzył czasu spędzonego na promie, a za to dodał dystans jaki nim pokonał ; ) potem francuska i niemiecka autostrada, tak że też miał gdzie to nadrobić
<b>Life begins at 200km/h!!!!</b>
było gsx600f, było ZX12R
, jest V-Strom 650 AK8 
było gsx600f, było ZX12R


-
mar111cin - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 6941
- Dołączył(a): 29/5/2006, 13:12
- Lokalizacja: FSW (lubuskie)
Na prom z Irlandi do Wielkiej Brytani zajechałem w sam raz, płynełem niecałe 2 godź a z Wielkiej Brytani do Francji kursuje pociąg eurotunelem pod kanałem, jedzie sie 30 min. Potem na europejskich autostadach gnałem prawie ile maszyna da non stop. Przystanki na tankowanie i na kanapke. Tylko w Londynie dwugodzinna przerwa z powodu strasznego deszczu.
Speed kills, so you are looking for a dead man.
--==Kawasaki ZX9R==--
--==Kawasaki ZX9R==--
-
TTomas - Świeżak
- Posty: 99
- Dołączył(a): 4/5/2006, 04:01
- Lokalizacja: Siedlce
Zanim wjedziesz na prom trzeba dosc sie wyczekac...
Pozniej Anglia i jak wsomniales euro-tunel,
ta sama sytuacja jak na promie,zanim wjedziesz do pociagu tez trzeba czekac (w zaleznosci od czasu odjazdu) Zaladunek,rozladunek nie trwa dlugo ale zawsze... Zyskuje sie na czasie przejazdu bo tylko 30min.
Ja jadac spokojnie (130-150km/h) autem z zachodniej strony Londynu, dojezdzam do Dolnego slaska w okolo 20godzin.
Mysle,ze bylo by to mozliwe,dojechac z Irlandi w te 36godz ale oczywiscie zaczynajac podroz nie z konca wyspy...
Troche brakuje mi czasu jeszcze na odpoczynek bo te dwie godziny w Londynie to dopiero poczatek trasy. A jazda powyzej 200km/h jest dosc meczaca. I ten czas... A same Niemcy wydaja sie nie miec konca... gdy sie jedzie.
Na Redbulach mozna troche pociagnac,ale pozniej juz czlowiek i tak musi choc na chwile zamknac oczy. Dodajac do tego pozycje na moto i targanie wiatrem + skupienie przy duzej predkosci...
Teoretycznie mowie,ze jest to mozliwe ale bardzo ciezkie do zrealizowania. Chodzi mi o organizm ludzki.
pozdrawiam
Pozniej Anglia i jak wsomniales euro-tunel,
ta sama sytuacja jak na promie,zanim wjedziesz do pociagu tez trzeba czekac (w zaleznosci od czasu odjazdu) Zaladunek,rozladunek nie trwa dlugo ale zawsze... Zyskuje sie na czasie przejazdu bo tylko 30min.
Ja jadac spokojnie (130-150km/h) autem z zachodniej strony Londynu, dojezdzam do Dolnego slaska w okolo 20godzin.
Mysle,ze bylo by to mozliwe,dojechac z Irlandi w te 36godz ale oczywiscie zaczynajac podroz nie z konca wyspy...
Troche brakuje mi czasu jeszcze na odpoczynek bo te dwie godziny w Londynie to dopiero poczatek trasy. A jazda powyzej 200km/h jest dosc meczaca. I ten czas... A same Niemcy wydaja sie nie miec konca... gdy sie jedzie.
Na Redbulach mozna troche pociagnac,ale pozniej juz czlowiek i tak musi choc na chwile zamknac oczy. Dodajac do tego pozycje na moto i targanie wiatrem + skupienie przy duzej predkosci...
Teoretycznie mowie,ze jest to mozliwe ale bardzo ciezkie do zrealizowania. Chodzi mi o organizm ludzki.
pozdrawiam
Polsky:niższy gatunek ludzki,rodzaj zwierzęcia,które należy opanować,ujarzmić,tresować,które trzeba umieć trzymać.Poświęcac się temu całe życie,całą inteligencję uczucia,całą przemyślność instynktu.Stwarza nową dyscyplinę psychologiczną, pełną wskazań,norm i paragrafów.
- polsky
- VIP Ścigacz.pl
- Posty: 582
- Dołączył(a): 14/10/2006, 18:08
Wyjeżdżałem mniejwięcej ze środka wyspy. Bez RedBuli sie nie obyło. Każdy organizm jest inny, lubie ciężkie wyzwania raz na jakiś czas np. trenowałem breaka i akrobatyke przez 2 lata i w wakacje miałem z kumplem kontrolowane dachowanie maluchem
. Dałem rade
, na koniec byłem wycieńczony i przyznaje że drugi raz bym się bał ruszyć w taką trase samemu. Dziewiątka jest dość wygodna dla kierowcy, pozycja nie jest tak pochylona.


Speed kills, so you are looking for a dead man.
--==Kawasaki ZX9R==--
--==Kawasaki ZX9R==--
-
TTomas - Świeżak
- Posty: 99
- Dołączył(a): 4/5/2006, 04:01
- Lokalizacja: Siedlce
Ładne macie przebiegi na sprzętach...
Ja cały dzień samochód, potem albo z dzieciakami, albo z kobitką. Tak czy siak albo siedzę w domu, albo muszę jechać z kimś, więc znów samochód. W zeszłym roku wsiadałem po zmroku, oblatywałem miasto naokoło i tyle tego jeżdżenia było.
Teraz wziąłem się na sposób i GS-kę trzymam pod pracą, więc jak w ciągu dnia nie muszę brać samochodu, to trochę latam - ale to tylko po mieście.
Przez 2 miesiące wyszło 2 tysiące.
Mam kumpla, który w tym sezonie Dragstarem miał dosłownie kilka razy szansę wyjechać, tak więc niektóre motocykle naprawdę mogą mieć minimalny przebieg w zaawansowanym wieku. Inny kupił Fazera i pojechał w Alpy, więc w parę dni pyknął 3500km. Jeszcze inny jest posiadaczem "salonowego" Wildstara.
Pozdrawiam
Ja cały dzień samochód, potem albo z dzieciakami, albo z kobitką. Tak czy siak albo siedzę w domu, albo muszę jechać z kimś, więc znów samochód. W zeszłym roku wsiadałem po zmroku, oblatywałem miasto naokoło i tyle tego jeżdżenia było.
Teraz wziąłem się na sposób i GS-kę trzymam pod pracą, więc jak w ciągu dnia nie muszę brać samochodu, to trochę latam - ale to tylko po mieście.
Przez 2 miesiące wyszło 2 tysiące.
Mam kumpla, który w tym sezonie Dragstarem miał dosłownie kilka razy szansę wyjechać, tak więc niektóre motocykle naprawdę mogą mieć minimalny przebieg w zaawansowanym wieku. Inny kupił Fazera i pojechał w Alpy, więc w parę dni pyknął 3500km. Jeszcze inny jest posiadaczem "salonowego" Wildstara.
Pozdrawiam
- Wichren
- Świeżak
- Posty: 20
- Dołączył(a): 12/10/2006, 14:41
Posty: 37
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości