ZooL napisał(a):pasy w niektorych sytuacjach pomagaja w innych przeszkadzaja stad panie Atlantis - nie, nie masz racji, gowno wiesz a sie wypowiadasz, w dodatku z twojej wypowiedzi ignoracja i zarozumialstwo az promieniuje. A wspomniany wyzej Zientarski jest na to dowodem, zreszta nie on jeden jakies zdaje sie 2 miesiace temu kobieta przezyla wypadek samochodowy (ktory sama spowodowala) tez tylko dlatego ze nie byla zapieta, no ale luz w ciemnogrodzie liczy sie wiara a nie fakty wiec zapinajcie pasy ;]
A przy okazji dla zainteresowanych proponuje poszukac informacji o wytrzymalosci ludzich zeber na nacisk, zmierzyc powierzchnie na jaka oddzialuja pasy i policzyc jak gleboko mozna je sobie czasem wsadzic. Nie wspominajac juz oczywiscie o przypadkach uderzenia w bok po ktorym fotele blokuja mozliwosc odpiecia pasow a pojazd sie zapala, bo i taki przypadek w tv sie przewinal.
Hahahahhahaha
To się odezwał. Chopie! To ja Ci coś powiem. Sytuacja, gdy człowiek siedzi na fotelu(pozycja A), następuje zderzenie ze ścianą(pozycja A), mijają 43 milisekundy, człowiek jest skorelowany z deską rozdzielczą(pozycja B), mija 0,4 sekundy, ostatnie odłamki szkła lądują na ziemi. Przy prędkości 64 km/h, bez pasów Twója bania nie istnieje, mózg spływa po resztkach kierownicy.
Koleś nie masz pojęcia o fizyce. W momencie wypadku przy tej generalnie jeszcze nie dużej prędkości Twoje ciało ma masę 4-5 ton, czyli miotasz się po samochodzie z siłą 40 kN - 50 kN, to są wartości konstrukcyjne(!!) o jakiś się mówi przy projektowaniu budynków małej kubatury.
http://www.youtube.com/watch?v=HEChKCHhTxY
Nie ma stwierdzonych naukowo/doświadczalnie wad stosowania pasów bezpieczeństwa.
Najlepszy dowodem na ich skuteczność jest fakt, że od kiedy weszły do użytku w USA śmiertelność w wypadkach komunikacyjnych z udziałem Puszek na przestrzeni paru lat spadła o 60%.
Nie do wiary... Nie jestem zarozumiały. Po prostu dużo czytałem na ten temat.
Wiewiór, Twój wypadek mieści się w granicach błędu statystycznego. Na pewno kiedyś tam, jakoś tam pasy mogą Ci zaszkodzić. Udusić, zgwałcić, przeciąć, udławić, ale w większości wypadków uderza się jednak +/- powierzchnią czołową samochodu, a wtedy okazują się bardzo przydatne.
PS
Nie istnieje coś takiego jak wytrzymałość na nacisk, tylko na ściskanie. Ale to rzadko kto niestety wie...