Zobacz wÄ…tek - Kobieta, 125cc, 160cm wzrostu
NAS Analytics TAG

Kobieta, 125cc, 160cm wzrostu

Jeśli chcesz porozmawiać o motocyklach, które nadają się dla posiadaczy kategorii A1 lub B (powyżej 3 lat) to jest to miejsce dla Ciebie.
_________

Kobieta, 125cc, 160cm wzrostu

Postprzez Khamira » 30/11/2017, 20:20

Witam wszystkich!
Otóż jako że prawko kat. B mam 3 lata, to mogę się szarpnąć na motocykl 125cc, 11kW. Moje gabaryty to: 160cm wzrostu, waga 55kg.
Motocykl będzie wykorzystywany głównie miasto i od czasu do czasu jakieś trasy (do 100km).
Jaki moto więc doradzacie na początek? Czy może lepiej będzie jak zainwestuje w kat.A2 i kupię coś z nieco większej puli motocykli?
Dziękuję za pomoc!

Przenoszę temat do odpowiedniego działu. //Glenroy
Khamira
Świeżak
 
Posty: 2
Dołączył(a): 24/5/2015, 22:28
Lokalizacja: Lubartów


Re: Kobieta, 125cc, 160cm wzrostu

Postprzez Glenroy » 30/11/2017, 22:36

Jeżeli chodzi o użytkowanie typowo miejskie, to IMO nic większego niż 125ccm nie będzie potrzebne, ale trasy, nawet te mizerne 100km, na 125ccm będzie już po prostu męczące, prędkości w zakresie 80km/h, praktycznie zero dynamiki i szans na wyprzedzanie. Da się to przeżyć, ale poważnie strasznie męcząca jest taka jazda.
Co do motocykli w klasie 125ccm nie doradzę, bo nawet nie śledzę tej części rynku.

W kwestii, czy warto robić A2, jasne że warto, chociażby z takiego prostego względu, że w przeciwieństwie do jazdy na kat. B, ktoś Cię do jazdy motocyklem w pewnym stopniu przygotuje i w jakieś podstawy techniki jazdy wprowadzi. No i sam wybór motocykli jest już większy a takim np. bardzo lubianym przez kobiety GS500F, spokojnie poradzisz sobie w mieście, a i w trasie będzie w zupełności wystarczająco dynamicznym sprzętem.

Musisz sobie przeanalizować, jak często będą te wypady w "trasę", jeżeli masz wyjechać poza miasto raz na pół roku, to A2 IMO nie ma sensu, ale jeżeli chcesz robić trasy, powiedzmy co weekend, to już wtedy 125ccm nie ma sensu :)
Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
Avatar użytkownika
Glenroy
Moderator
 
Posty: 2835
Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
Lokalizacja: LPU


Re: Kobieta, 125cc, 160cm wzrostu

Postprzez MRG » 4/12/2017, 21:06

Motocyklem 125 cm3 można jeździć w trasy a nawet wyprzedzać. Oczywiście pisze o markowych motocyklach, nie chińskich - wliczając w to YBR oraz CBF/CB125F.
Avatar użytkownika
MRG
Świeżak
 
Posty: 76
Dołączył(a): 16/6/2015, 08:42
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kobieta, 125cc, 160cm wzrostu

Postprzez Glenroy » 4/12/2017, 21:59

Zależy jak kto jeździ trasy ;). Bo jeżeli twierdzisz, że 125ccm spokojnie utrzymasz przelotowe 120kph, o ile w ogóle taką prędkość osiągniesz, i jesteś w stanie sprawnie wyprzedzać np. ciężarówki, to rozmawiamy chyba o 125ccm, ale w dwutakcie ;).

Zrobiłem prawie 800km z kolegą, który jechał Varadero 125 i to była strasznie męcząca i niekomfortowa podróż, tak dla mnie, jak i dla niego. Prędkość przelotowa to były granice 80kph, żeby nie zajechać wiaderka, wyprzedzanie to bardziej teoria i opracowywanie taktyki, jak przed dobrą bitwą, bagaż całość na moim moto, żeby jakoś te 125ccm odciążyć, wjazd na autostradę? Zapomnij, sprawne wyprzedzanie? Zapomnij.

Da się pojechać i skuterem 50ccm dookoła Polski...tylko jaki w tym sens, logika i przede wszystkim przyjemność?
Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
Avatar użytkownika
Glenroy
Moderator
 
Posty: 2835
Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
Lokalizacja: LPU

Re: Kobieta, 125cc, 160cm wzrostu

Postprzez Zimny72 » 5/12/2017, 10:32

Każda wyższa kategoria prawka jazdy jest lepsza od niższej. ;) Tak jak pisali koledzy: przynajmniej odbędziesz kurs i czegoś się nauczysz, a ktoś sprawdzi czy sobie radzisz, zanim dostaniesz uprawnienie. Jazda motocyklem to jest coś zupełnie coś innego niż jazda samochodem (przynajmniej na początku).

Moto 125ccm jest dobrym pomysłem jedynie do taniego i sprawnego jeżdżenia po mieście, gdzie rzadko rozwiniesz prędkości >100km/h bez mandatu czy utraty prawka. W trasie będziecie się męczyć - zarówno motocykl jak i ty.

Do takiego normalnego codziennego jeżdżenia + lightowe trasy spokojnie wystarczy moto na A2. Tutaj można dorwać fajne sprzęty, które nie będą męczyły się zarówno w korkach jak i dalszych przelotach, np. taka V7-ka jak moja: ;)

Obrazek
Moto Guzzi V7 - szkoda życia na brzydkie motocykle.
Avatar użytkownika
Zimny72
Zimny Drań
 
Posty: 1382
Dołączył(a): 13/1/2013, 23:07
Lokalizacja: Wesoła

Re: Kobieta, 125cc, 160cm wzrostu

Postprzez ChaoticBiker » 5/12/2017, 10:46

albo chÄ…da taka jak moja:

Obrazek

tez da sie ograniczyc na A2
Avatar użytkownika
ChaoticBiker
Stary Wyjadacz
 
Posty: 706
Dołączył(a): 16/11/2007, 18:05
Lokalizacja: Edinburgh

Re: Kobieta, 125cc, 160cm wzrostu

Postprzez ChaoticBiker » 5/12/2017, 11:22

kurka wodna, admin potrzebny by posprzatac/wyedytowac posty, bo sie kurna nie da ani z kompa ani z teleflonu

Temat ogarnięty, zwracajcie uwagę na rozmiar zdjęć, bo skalowanie leży. //Glenroy
Avatar użytkownika
ChaoticBiker
Stary Wyjadacz
 
Posty: 706
Dołączył(a): 16/11/2007, 18:05
Lokalizacja: Edinburgh

Re: Kobieta, 125cc, 160cm wzrostu

Postprzez Zimny72 » 5/12/2017, 12:59

Chaotic wiem że temat dotyczy czegoś innego, ale skoro wrzuciłeś zdjęcie CB1100 to napisz jak ci się nią jeździ?
Moto Guzzi V7 - szkoda życia na brzydkie motocykle.
Avatar użytkownika
Zimny72
Zimny Drań
 
Posty: 1382
Dołączył(a): 13/1/2013, 23:07
Lokalizacja: Wesoła

Re: Kobieta, 125cc, 160cm wzrostu

Postprzez MRG » 5/12/2017, 16:02

Nie Glenroy, piszę o 4T. Dokładnie o Hondzie JC39. Varadero jest ok. 50 kg cięższe, kolega też mógł być.
No ale co ja tam wiem, mam tylko głupią kosiarkę.

Gdyby nikt nie pamiętał to są kursy dla chcących jeździć na 125 cm3.
Avatar użytkownika
MRG
Świeżak
 
Posty: 76
Dołączył(a): 16/6/2015, 08:42
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kobieta, 125cc, 160cm wzrostu

Postprzez ChaoticBiker » 5/12/2017, 16:10

Dobrze sie jezdzi. Mam ja od nowosci od 2013 roku, ponad 50 000km razem.
Mam dosyc sporo wyposazenia na niej, kraszbary, bagaznik, topbox (zakladany tylko gdy potrzebny), sakwy boczne (tez raczej zalozone gdy potrzebne, choc poniewaz uzywam motocykla na dojazdy do pracy wiec to ostatnio jakos czesciej jezdze z nimi niz bez), szyba puig plus, grzane manetki, ostatnio tez dolozylem tez mufy aby ochronic rece od wiatru (jezdze praktycznie caly rok, pewnie je zdejme na wiosne), wydech krotki delkevic (bardziej ze wzgledu na to, ze oryginalny kloc wadzil mi o sakwy, a przy okazji fajnie pierdzi), fenda extenda i tam pewnie jeszcze jakies pierdy, o których zapomnialem.
Wygodnie, bardzo plynnie, motocykl uspokaja i daje frajde ze spokojnej jazdy, ale gdy potrzeba to da rady odkrecic. Zwlaszcza start z niskich obrotów (nawet 1k rpm) moze spowodowac spore zdziwienie wsrod posiadaczy wkretarek i to jest magia tego silnika - moze byc na 5tym biegu, zejsc do obrotów jalowych i motocykl bedzie sie plynnie toczyl, dodasz gazu i motocykl bez szarpania i zastanawiania, plynnie przyspieszy - ot tak, po prostu. Przestaje istniec pojecie "zbyt niskich obrotów"

Chcialbym zaznaczyc, ze nie jest to moj jedyny motocykl, ale za to taki, ktorego bym nie zamienil na nic innego i do ktorego zawsze z usmiechem wracam. Potrafie na nim caly tydzien jezdzic do pracy, w weekend pojechac na wycieczke 400-500 mil, a w poniedzialek znowu jakby nigdy nic pojechac nim do pracy.
Jest solidny, trwaly, bardzo oszczedny jak na swoja pojemnosc - spalanie ponizej 5l/100km bez problemu, jadac ze 125cc ich tempem mialem spalanie 3.8-3.9l/100km.

Mialem takze przez krotki czas Bandita 1250 rok 2015, opisywalem juz tu porownanie na forum chyba. Stare bandity lubilem, ale ten nowy mnie mocno rozczarowal. Nie jest to zly motocykl, pewnie gdybym nie mial doswiadczenia z CB1100 to bym byl nawet z niego zadowolony.
MOC - niby bandzit ma wiecej mocy na papierze niz CB1100. Ale ta moc jest gdzies tam góry, ponizej 5k rpm nie ma czego szukac, ponizej 3k nie da sie jechac bo szarpie i prycha, a krecic sie zaczyna dobrze od 8k rpm (Honda CB1100 konczy sie na 9k rpm, a do 5k idzie ZNACZNIE lepiej niz Bandit, do tego bez szarpania i kaszlania). W sumie teraz przez to cholerne CB1100 to kazdy inny motocykl w niskim zakresie obrotow mi wydaje sie, ze szarpie :lol:
SPALANIE. Podalem spalanie w Hondzie, w Suzuki nie udalo mi sie zejsc ponizej 5.5 i to jadac BARDZO eko. normalnie to 6.5-7 litrów na 100km
Wygoda. Suzuki nie jest zle, mialem wersje S czyli z owiewka, ale pozycja jakby zbyt sportowa... za duze pochylenie, nogi troszeczke za bardzo do tylu.... plus pasazerka narzekala i nie chciala ze mna jezdzic na bandzitu.
Bandit ma jedna przewage jednak - jest istotnie tanszy w zakupie ;)

Na koniec dodam, ze do CB1100 jest calkiem pokazny zbior akcesoriow dostepnych tu i ówdzie, wiec mozna sporo rzeczy pozmieniac pod siebie.
Oraz przyciaga uwage - motocykl ma prezencje (cos, czego nie mozna powiedziec o zupelnie "zwyklym" bandicie), kilkakrotnie byl wybierany sposrod tlumu do roznych zdjec - juz mniejsza o historie, ale bywalo zabawnie, gdy fotograf pomijal wypucowane chromowane armatury i wybieral mojego pierdziszona.

Szczerzem jesli mialbym ta Honde na cos zmienic, to chyba tylko na nowszy model tego samego :) Ale nie planuje, mysle, ze jeszcze pojezdze nim ze 30 lat, potem sie zastanowie. I tak zawsze jest jeszcze jakis jeden czy dwa inne na boku, co sie tam zmienia co roku, ale jednak na tej Hondzie jezdzi mi sie po prostu najlepiej.
Avatar użytkownika
ChaoticBiker
Stary Wyjadacz
 
Posty: 706
Dołączył(a): 16/11/2007, 18:05
Lokalizacja: Edinburgh

Re: Kobieta, 125cc, 160cm wzrostu

Postprzez Zimny72 » 5/12/2017, 20:17

To się nazywa magia klasycznych motocykli. :D Dzięki za obszerny opis! Dlatego też trzymam się tej mojej V7-ki, która choć słabsza, za to ma czysty wał napędowy i turystyczny bak 22L. Zmieniłbym tylko na coś o tej samej stylistyce ale mocniejszego - czekam aż Moto Guzzi coś urodzi i chyba się zapowiada że się doczekam. Za to kombinuję by do tego czasu dokupić używaną Yamahę BT1100 Bulldog, ewentualnie MG 1200 Sport. Oba trochę cięższe i mocniejsze, ale podobnie duży bak i wał.
Moto Guzzi V7 - szkoda życia na brzydkie motocykle.
Avatar użytkownika
Zimny72
Zimny Drań
 
Posty: 1382
Dołączył(a): 13/1/2013, 23:07
Lokalizacja: Wesoła

Re: Kobieta, 125cc, 160cm wzrostu

Postprzez Glenroy » 5/12/2017, 22:13

MRG napisał(a):Nie Glenroy, piszę o 4T. Dokładnie o Hondzie JC39. Varadero jest ok. 50 kg cięższe, kolega też mógł być.
No ale co ja tam wiem, mam tylko głupią kosiarkę.


Nie będę się z Tobą kłócił, bo to nie o to tutaj chodzi, ale fakt pozostaje faktem, że jeżeli planujesz uderzyć częściej w trasę, to każde przeciętne 300-500ccm na A2, będzie przepaścią w porównaniu z nawet najlepszą 125ccm, pewnych rzeczy po prostu nie przeskoczysz. Weź teraz załaduj na swoją "głupią kosiarkę" chociażby sakwy i tankbaga, zapakuj się w to i jedź nad morze, czy w góry, później powtórz ten sam manewr na chociażby Suzuki GS500, to jest przepaść. 125ccm ma być przede wszystkim tanim i w miarę dynamicznym środkiem transportu, głównie miejskiego. Może i dasz radę bujnąć się do 140km/h, tylko co z tego, skoro to jest już kres możliwości i kat silnika, gdzie pierwsza lepsza 500-ka spokojnie jest w stanie utrzymać taką prędkość przelotową.

Już mówiłem, że da się zrobić tripa dookoła polski i skuterem 50ccm, tylko jaki jest w tym cel? Twoja argumentacja sprowadza się do takiego stopnia, że F16 jest lepszym samolotem pasażerskim niż Dreamliner, bo akurat masz F16, proszę Cię ;).
Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
Avatar użytkownika
Glenroy
Moderator
 
Posty: 2835
Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
Lokalizacja: LPU



Powrót do Motocykle od 51 do 125 ccm - kategoria A1/B



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość




na górê