W ostatni weekend majowy ułożyłem fajną trasę w okolicach Wrocławia.
Wrocław->Brzeg dolny->Lubiąż->Wołów->Żmigród->Milicz->Trzebnica->Wrocław. Łącznie wyszło około 210km(zależy z którego miejsca we Wrocławiu startujecie).
1. Wrocław -> Brzeg dolny
tutaj do Pęgowa spory ruch, ale potem po odbiciu na brzeg w drogę [342] już całkiem pusto. Nie wiem czy to zasługa majówki, czy tak jest w każdy weekend, ale ten odcienk przejechałem praktycznie sam.
2. Brzeg dolny -> Lubiąż
droga przez wioski. Nawierzchnia zmienna jak to u nas, ale ogólnie ok. W samym Lubiążu jest zakon Cystersów (ponoć atrakcja jak ktoś lubi
, ja tam tylko na chwilę przystanąłem).
3. Lubiąż -> Wołów
droga podobna jak poprzednio. Ze dwie wioski, trochę lasu. Również pustawo.
4. Wołów ->Zmigórd
wyjazd na żmigórd słabo oznaczony, albo ja coś poknociłem. Próba przecinki z drogi 338 na 339 niestety się nie powiodła (przydałoby się enduro
).
5. Żmigórd -> Milicz
Do samego przez sam Żmigród nie przjeżdzałem tylko poleciałem obwodnicą tj drogą 5 do zjazdu na Milicz. Droga 439 to chyba najlepszy element tej trasy. Więsszość przez lasy, momentami po bokach jeziora. Warto się przejechać chociażby dal tego kawałka.
6. Milicz -> Trzebnica
Znaczny kawałek lasami, długi proste chociaż zakrętów też nie brakuje, a do tego ładna nawierzchnia
7. Trzebnica -> Wrocław
Powrót krajówką. Ładna nawierzchnia, ale spory ruch.
Ogólnie Milicz jest fajnym kierunkiem na bliskie wyprawy z Wrocławia. Mam jeszcze jedną trasę przez Milicz, ale to może kolejnym razem.
Z innych fajnych kierunków to jeszcze kotlina kłodzka. Tylko tutaj to już trochę dłuższa wyprawa.